
Kasiu - dziękuję

Małgosiu - dziękuję Ci za tak miłe słowa

Agnieszko - to Sophie. Niezbyt duży rośnie, jest rzeczywiście uroczy - mam go od trzech lat w donicy ze smagliczkami w stopach, w tym roku podsiałam maciejką. Niestety ma - przynajmniej u mnie pewnien mankament - jak już się ładnie rozrośnie, to ni stąd ni zowąd dostaje uwiądu i część pieśni. Cięcie na krótko i rośnie od nowa. Elfa też mam, razem z różą Uetersen Klosterrose, pnie się po kolumnie. I o nim złego słowa nie powiem, ładnie przyrasta, nie złapał uwiądu. Z dzwonków mam jeszcze Rooguchi - ten też sprawuje się lepiej niż Sophie, przynajmniej u mnie.
Anido - ja akurat zawsze lubiłam białe i fioletowe kwiaty, natomiast różowy mógł dla mnie nie istnieć

Florku - nie dziwię Ci się - naprawdę nie wiedziałam, że irysy mogą być takie piękne. Nie mogłam się powstrzymać i już do mnie leci kilka białasów

Elwi - spróbuję napisać, co mi szkodzi. Te śmiszne kłaczki to kuklik, nawet nie wiem, kiedy miał kwiaty, kryje się zaraza od dwóch lat przede mną. Przez te upały kwiaty ewidentnie przyspieszyły, u mnie część bodziszków uwinęła się migiem
