Ela dzięki bardzo ;) porównanie do brzoskwiniowo-truskawkowego świderka nie dość, że pyszne, to bardzo trafione, rzeczywiście tak wygląda

A jak rozkwita i się otwiera, to jest olbrzymi.
Rozsady całe szczęście mam już z głowy, nie wszystkie przeżyły, ale i tak było co sadzić.
Soniu pewnie tak będzie, że to winorośl zasłoni nas szybciej niż rozplenica, ale ta jest wieloletnia i mam nadzieję, że w tym roku trochę podrośnie i zimą będzie zasłaniała beton. Postaram się następnym razem kotkowi wynieść podusię w porę

A że miejsce jest naprawdę atrakcyjne, to kto wie, komu jeszcze się przyda. Przed weekendem złapałam tam taką pchełkę, a wczoraj pół dnia wypoczywał tam mój mąż, tylko ja się nie mogę załapać
Marysiu podłożona jest cegła, ale pewnie nie o to Wam chodziło ;) Uważam z ketonalem, wzięłam go tylko raz, jak już naprawdę plecy dały mi popalić ... Zwłaszcza, jak mówisz, że może mieć takie złe skutki, nawet nie wiedziałam
Tulapek tak to ten

Ja go nie popędzałam, ale chciał w maj już wejść z kwiatami, i dobrze

To rzeczywiście zaleta rozsad, bardzo szybko są kwiaty, ale też trochę wymagają czasu. Ty się uczysz i pewnie na to też już czasu nie masz .
Iwciu a kwitnie lilaczek na przekór tej zimnej wiośnie
mymystery Kasiu mroziło, mroziło, kiedy u mnie było tak w maju to aż nie pamiętam. Na szczęście, jak już u Ciebie pisałam meldunek, prawie bez ofiar. Na smardza się spóźniłam, zjadła go sobie Pani Zima

Od jutra szyję kubraczek dla aniołka, tak mnie już nakręciłyście
Agnieszko raz jeszcze

Chwastów u mnie nie brakuje, ale łapię zwykle taki kadr, by nie było wiele widać

Był przymrozek, o dziwo, ale dużo nie narozrabiał. Popsuł mi tylko plany i to, co chciałam robić cały tydzień zrobiłam ostatecznie w jeden dzień. Dlatego dziś mi ból pleców spać nie daje

Kora to super ściółka, pachnąca i się nie nagrzewa, ale tak jak piszesz, dla kwasolubnych dobrze nawożonych. Tam, gdzie mam inne kwiaty sypię zrębki, albo robię kółka z kompostem czy torfem odkwaszonym. Te zrębki tak szybko się nie kompostują. W donicy jest laur, aleś go wypatrzyła

mam nadzieję, że się rozrośnie a w tym roku już schowam zimą donicę, o czym poprzedniej zimy zapomniałam
Ninko moje stokrotki są takie same

za nic się nie chcą rozkrzewić, mogę sobie uszczykiwać a one ciągle fru w górę

I też kupiłam sobie tak jak Ty sadzonki, swoje stokrotki też posadziłam, ale jak nie dopiszą to przynajmniej popatrzę sobie na inne
Majajka fajny prezent ktoś Ci zrobił, ta ceramika jest słodka i taka z duszą
Aneczko powoli mogę zacząć robić zdjęcia z szerszej perspektywy ;) Chociaż lubię miejscami takie nieogranięty busz, wczoraj przed koszeniem miałam śliczną łąkę z mniszkami, jakimiś niebieskimi dzwonkami i tysiącem polnych bratków

A potem wjechał mąż z kosiarką
Izuś Było tych rozsad trochę, ale uff, już mam to z głowy ;) A teraz się zacznie, tu plamka, tam mszyca, najpierw nie możemy się doczekać, aż wszystko z doniczek wyleci do gruntu, a potem się okazuje, że z donicami jednak było mniej stresu ;)
Karolka dzięki za miłe słowa

Fajnie się kotek ustawił przy aniołku, dobrze że akurat z telefonem przechodziłam ;)