Witam. Na działeczce nie byłam, niby słonko jest ale zimno. Przymrozków na szczęście chyba nie było..chyba bo ja tu a działeczka parę km dalej. I oby tak dalej.
Basiu..dzięki za podpowiedzi co do brzózki, oczywiście ja teraz nawet jej nie tykam.

W połowie lata ją przytnę, bardzo jej potrzebne zagęszczenie..mam nadzieję że wtedy zyska na wyglądzie.
Sebuś....ależ smagliczka należy do moich ulubionych kwiatków. Ja bardzo lubię takie co to widać z daleka a nie ze świecą szukać. Monotonność kolorów także mi nie odpowiada, niemniej każdy urządza działeczkę pod siebie.
Lucynko...ależ się uśmiałam. Pewnie, najważniejsze mieć swój honor.

Moje rododendrony także miewają kaprysy, parę latek jest dobrze po czym zaczynają grymasić. Zrobię to samo, wyćpnę z honorem.
Mariuszu..moje rodki pewnie z tych wcześniej kwitnących. Mam jednego co także głęboko jeszcze śpi. Może to i dobrze..będzie dłużej coś kwitnącego.
Bożenko..chyba tak zrobię, wokół tuj posadzę cebulowe.
Aniu...ja kilka lat nie kupowałam brzózki bo nie widziałam na nią miejsca choć mi się podobała. W końcu kupiłam, dobrze poszukałam i miejsce się znalazło...może nie najlepsze ale jest.
Beatko..nie pasują ci twoje pergole, aj tam, aj tam...latem zarosną, zimą śnieg obsypie i nie ma co przesadzać. Najważniejsze jak sama piszesz twój Ville de Lyon ma po czym się piąć. Czyż nie o to chodzi.
Marysiu...wszystkie moje kwiatki rosną na mojej działce..jak bum cyk cyk.

O , np przy głównej alejce bądż na obrzeżach wokół działki. Mam też większe rabatki, jedna z nich nie bardzo mi się widzi..tzw szaliczek, trudna do sfocenia...obecnie na niej wszystko dopiero wyłazi, więc nie ma co focić. A wygląda to obecnie tak....sorry że na pierwszym planie tuje

, choć dla mnie wesołe i praktyczne, lubię czasem troszkę intymności. No może jak bym mieszkała na wsi gdzie sąsiad od sąsiada daleko...na RODz dzielą nas metry.
Ewuniu...u mnie przy pergoli także posadziłam dwie różne róże. A co mi tam

oby tylko chciały rosnąć i kwitnąć a o to nam chyba chodzi. Co do bramki i wnuków..oczywiście że to był żart. Mają swoje ogrody jak rodzice pozwolą niech robią co chcą..u mnie
Aniu...u mnie przy RH swego czasu rosły wrzosy, jednak ciągle mi wymarzały..zrezygnowałam z nich. Obecnie kupiłam małego pierisa, chyba go tam dosadzę. Na razie z obawy przed przymrozkami schowany jest w domku. Przyjemnego sadzenia.
Iwonko....jesteś nader miła, dzięki ci za to.

Coś tej wiosny mam niedosyt, chyba przez te cebulowe. Dużo poszło w same liściory.
kasialago- Kasiu..widzę masz bardzo ładny ogródeczek. Myślę że założysz swój wątek gdzie z przyjemnością będę zaglądać.
Aniu- Ann_85.. owszem te nowe odmiany tulipanów są coraz ładniejsze jednak z mego przekonania słabsze. Dwa lata temu posadziłam dość sporo tulipanów nowszych odmian. Dziś w różnych miejscach zakwitły po dwa, trzy..reszta same liście. Chyba gdy zżółkną im liście te porozrzucane po całej działce wykopię, zbiorę do

i powstanie galimatias co mnie nie przeszkadza
Wszystkim życzę słoneczka i oby bez przymrozków.
