Witam wieczorkiem .
Przepraszam ale nie wyrabiam na zakrętach , wczoraj okrywałam roślinki do późna i jak przyszłam do domu to padłam , włączyłam komputer ale nie dałam rady pisać .
Dzisiaj znowu rozbierałam roślinki z ubranek przez pół dnia . U mnie wczorajszej nocy było -5 stopni , mam nadzieje ze dzisiaj już nie będzie mrozu .
Obiecuję nadrobić wszystkie zaległości w waszych ogrodach
Ewuniu nie ma co zazdrościć , ostatnie zdjęcia są ze starej działki , tam zawsze było sucho a teraz jest dobrze roślinkom i nawet ładnie rosną .
U mnie też chwasty rosną jak szalone a najlepiej tam gdzie bardzo mokro i trudno wejść .
Dziękuję i oby Twoje życzenia się spełniły
Jadziu 
na starej działce teraz jest dobrze bo wilgoci dostały to szaleją , szkoda tylko ze nie wszystko zakwitnie .
Najbardziej mi szkoda paulowni a miała tyle kuleczek i nawet zimą nie zmarzły a teraz w kwietniu wszystko padło .
Jadziu moje róże strasznie biedne

nie wiem czy zakwitną ale żeby chociaż przeżyły .
Lidziu 
ta pogoda w tym roku nas nie rozpieszcza . Moje budleje ładnie wypuszczały i te mrozy i śnieg po świętach wszystko zniszczył , teraz widzę ze te najmłodsze z ubiegłego roku coś od korzenia odbijają ale czy wczorajszy mróz im znowu nie zaszkodził to nie wiem ?? U mnie tez nie zakwitła ani serduszka ani tarczownica

Ślimaki tez są bo wilgotno to dla nich raj , sypię już kulki ale one się chyba nie boją . U Ciebie i tak więcej kwitnie u mnie to tylko tulipany .
Ale trudno , nich się tylko ociepli to może jeszcze coś rozkwitnie .
Małgosiu chyba wszystkich nas ta pogoda nie rozpieszcza ale co my na to poradzimy ? może w końcu się ociepli
Aniu nic nie zrobimy , musimy się pogodzić i czekać , przecież w końcu kiedyś musi się ocieplić
Na starej działce nie mam ślimaków a tu na nowej są . Ciemiernik piękny i muszę go przenieść tylko nie wiem kiedy się za to wsiąść ??żeby go nie zniszczyć .
Niby zapowiadają ocieplenie ale ja już nie wierzę w to
Marysiu teraz im dobrze na starej działce , co wyschło to wyschło a to co zostało dostało odpowiednią dawkę wody i ma się dobrze
U mnie wczoraj też tak było i śnieg i słoneczko a pod wieczór zimno , rąk nie czułam jak wróciłam do domu .
Dziękuję Ci pięknie

powiem Ci ze ja podobnie myślę zleci i będzie kolejna ciepła wiosna
Jolu wiem , wiem - zboża ważniejsze bo co będziemy jeść ale wiesz ile pracy się wkłada żeby było kolorowo a tu ciach jedna noc i nie ma . Wszystkiego nie da się okryć , lilie tak wysokie niektóre z nie ma jak okryć . Ja tez mam pomidory w polu i patrzę na pogodę i nie wiem czy w czerwcu wysadzimy .
Ten klematis Frances Rivis mam go od naszej Krysi - jest śliczny
Lucynko tam trochę wyschło w ubiegłym roku , trochę wymarzło ale reszta co została to teraz szaleje .
Są straty ale trudno są miejsca na nowe nasadzenia , zobacz ile jeszcze muszę przenieść ze starej działki . W przeznaczenie nie wierzę ale narzekać ostatnio często narzekam
Dziękuję Lucynko
Krysiu witam
No cóż jakaś ta wiosna dla mnie nie fajna i czasami mam dość wszystkiego ale potem się zbieram i znowu działam żeby coś wsadzić , przesadzić , ukorzenić itd.
Dziękuję pięknie i obiecuję Cię odwiedzić - wszędzie mi się robią zaległości i nie mogę nadążyć , chyba się starzeję
