Sytuacja zastana wygląda tak jak poniżej, trzy jabłonki:
Jabłoń numer 1


Jabłoń numer 2

Drzewka nieduże ale dość stare, na niektórych widać ślady nieśmiałego cięcia, oba wyraźnie zbyt gęste (nawet trudno wyłapać wszystkie na zdjęciu), kilka długich zdrowych pędów. Jest dla nich nadzieja, da się je odświeżyć czy już po ptokach?
I jeszcze jedno - antonówka, podobno regularnie owocuje (na gałęziach zostało kilka jabłek które nie opadły zimą), nie jest zbyt zagęszczona - ruszać czy nie ruszać?


Dzięki za pomoc.