Witam
Wszystkich Ogrodników, sądzę, że większość przymierza się właśnie do prac ogrodowych, dla nas tak pewnie będzie wyglądało Święto Pracy.
Witku, cieszę się bardzo, że powiało optymizmem u Ciebie, jak na przebyty kataklizm, sadzonki super się prezentują, pewnie dziś lub jutro powędrują do tunelu.
Liczę, że dasz hasło do oprysków drzew owocowych, u mnie jest mnóstwo kwiatków na czereśni, jak nigdy dotąd, ale z wkładką nie mam zamiaru ich jeść, no i kiedy pryskać śliwki, mam taką jedną NN, prawdopodobnie ulena, rośnie 10 lat, a nawet kilograma owoców nie zebrałam przez ten okres, rośnie toto do nieba i tylko cień robi, chyba zapozna się z siekierą, poszukuję jakiejś śliwki samopylnej, bo na dwie nie mam miejsca.
Beatko, mam nadzieję, że przywiało do Ciebie trochę ciepła, sadzonki super.
Kasiu, widzę Ciemność nad Twoim niebem, jakbyś się chciała poudzielać ogrodniczo to u mnie zajęcie znajdziesz.
Małgoś, co tu narzekasz, sadzoneczki kwiatów piękne, a pomidorki po cudownym rozmnożeniu fruną w górę, no i sadzonek Ci przybyło.
O pomidorach to pisałam u
Kasi, wczoraj przeglądałam tunelowe sadzonki, prawie wszystkie mają jasne środki, to efekt trzymania ich w źle oświetlonej altance przez te zimne dni, co na to zaradzić?
Z kwiatkami jest różnie, jedna za szybko rosną, inne za mało, a jeszcze inne padły, cynie trzymane w szklarence balkonowej dostały jakiegoś grzyba i ponad połowę wyrzuciłam, werbeny większe mam na polu z samosiewek niż domowe, szałwia czerwona wysoka, zrobiła się naprawdę wysoka, co mnie martwi, bo rokrocznie wsadzałam o połowę mniejsze sadzonki w maju, wygląda, jakby w liście poszła.

Heliotropy nawet się trzymają, ale nie wiem, czy jeszcze kiedyś będę je siała, humorzaste toto, dałam im najlepsze miejsce, przez co papryki zmarniały, a te bujają, zamist się rozkrzewiać.

Gazanie mam po raz pierwszy, urzekły mnie piękne kolory na opakowaniu, nigdy więcej, te ich wąsy włażą wszędzie.

Tyle z mojego ogródka, teraz konkretne śniadanko podam do łóżka, no, dużo pracy nas dzisiaj czeka , to się należy, no i mam w zamyśle pewien pomysł, wymagający męskiej ręki....
Pozdrawiam Irena