Witajcie w niedzielne popołudnie!
Ciekawa jestem, czy wszystkim słoneczko dzisiaj zaświeciło. U mnie w ciągu większej części dnia była szkocka krata: raz chmury, raz słońce, ale bez deszczu i wiatru było całkiem przyjemnie. Teraz od jakichś dwóch godzin czyste niebo i tylko słońce na nim.
Wczoraj zapomniałam się pochwalić nowym nabytkiem poczynionym podczas sobotnich zakupów na ryneczku.

Jest to ziele oliwne. Jedna doniczka dla starszej synowej, która kocha wszelkie zioła. A to pachnie wręcz obłędnie!
Dominiko - mój liliowiec rośnie za siatką. Tam sobie żył, gdy kupowaliśmy działkę i tam go pozostawiłam. Taki z niego
macho, że bez wspomagaczy rozrasta się i co rok kwitnie dużą ilością kwiatów.
Dziękuję za dobre życzenie i Tobie życzę pięknego weekendu wypełnionego ciepłem promieni słonecznych.
Danusiu [danuta z] - jak ja kocham takie wiadomości o

i wyższej temperaturze. Niech już tak zostanie.
Widzę, że Ty też wzbogacasz swoją kolekcję roślin i bardzo dobrze, bo po to przecież mamy te nasze
hektary, by ciągle coś na nich zmieniać czy uzupełniać.
Bożykwiaty to ja już kilka razy próbowałam zaaklimatyzować na swojej działce, ale one były tak niewdzięczne, że nie zapałały do mnie miłością, wobec tego odpuściłam sobie i więcej razy zapraszać ich nie będę.
Niech dobrze rośnie u Ciebie, to może pokażesz go na zdjęciu, a ja sobie popatrzę.
A właśnie! A'propos zdjęcia: kiedy założysz własny wątek? Pomyśl o tym.
Ewuniu [ewarost] - tak, słońce roślinom potrzebne jak nam tlen i woda. Mam nadzieje, że Twoje roślinki też dzisiaj cieszyły się
Ja też jesienią wszdziłam kilkanaście liliowców. Także wszystkie przezimowały i ładnie rosną. Będzie ślicznie, gdy zakwitną.
Znaczników nawet nie próbowałam wstawiać, bo gołębie i kota i tak by powyciągały. W kajeciku mam spisane i - podobnie jak Ty - będę poznawała po kwiatach. Jeśli mi się ta sztuka powiedzie...
Dużo ciepłego

Tereniu.
Zuziu111 - rzeczywiście, nie mogę narzekać na swoje rośliny, ale też nie mogę narzekać na pogodę, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, co przeżywają nasi przyjaciele.
U mnie znakomita większość roślin bez nazw odmianowych. Nigdy wcześniej nie przywiązywałam do tego wagi. Teraz staram się, jeśli tylko to możliwe, w jakiś sposób oznaczać te nazwy, ponieważ od czasu do czasu jakaś roślina kogoś zainteresuje i pyta o odmianę.
Odwzajemniam pozdrowienia i również dużo

życzę.
Marysiu [Maska] - witaj, kochana.
Tu się z Tobą zgadzam: coś za coś. Mieszkasz w prawdziwie malowniczym regionie i - co ważne - godzisz się na taki klimat, jaki u Ciebie rządzi.
Natomiast zupełnie nie rozumiem, dlaczego marzy Ci się zapadła pipidówka?!
Ty, taka towarzyska osoba w głębokiej dziurze?! Nie wytrzymałabyś tam ani jednego roku.

Szybko zatęskniłabyś choćby za teatrem, kinem czy filharmonią. No i za człowiekiem, z którym dałoby się porozmawiać.
Moje żurawki wcale nie są ładne w tym roku, na zdjęciach pokazałam te najładniejsze, które w realu wcale nie wyglądają tak dobrze.
Cieszę się, że pogoda zaczyna Ci odpowiadać i niech już tak zostanie, z tą różnicą, że niech Ci więcej i częściej

świeci.
Dobrego weekendu długiego, Marysiu.
