Małgosiu jak nie deszcz i mróz, to znowu deszcz nas bawi.

Wczoraj już coś wisiało w powietrzu, co chwilę straszyło ale było nawet znośnie. Dziś już leje od rana i wcale się nie zanosi na jakąś przerwę...Już mi bokiem ta pogoda wychodzi. Cieszyłam się, bo mam dwa dni wolnego i myślałam że sobie coś podłubię w ogrodzie. No to porobiłam....A już mi się najzwyczajniej w świecie tego chce.....
Na szybko tylko wychodząc z psem, poleciałam pstryknąć telefonem jakieś fotki , aby mieć co wstawić na FO. Roślinki umoczone i ale dzielnie kwitną...Tylko też spragnione już są ciepełka...
Soniu to ciepełko chyba o nas zapomniało....

Czyżbyśmy za bardzo wykorzystali jego nadmiar marcowy?
W niedzielę ma dopiero u mnie coś się zmienić. Ale chyba i tak rewelacji nie będzie.
Hortensje zostawię w tym roku w spokoju, niech się porządnie ukorzeniają.
Ewelinko ja smagliczkę już raz w tym sezonie wysiałam i mi się nie udała...

Jak nigdy , bo zawsze miałam super siewki. Ale nie popuściłam i kupiłam następne nasionka. Mowisz, że na nią już za poźno....a ja je teraz wysieję ale do donic na dworze. Ona szybko rośnie i jak tylko nasionka będą OK, to raz dwa ruszy....może spróbuj jeszcze raz?
Lobelia u mnie byle jaka.

Ja żeniszki kiedyś kupiłam gotowce i wyobraź sobie że one u mnie coś nie chciały rosnąć. Ciekawe jak z tymi pójdzie...
Gęsiówkę mogę ci wysłać

ale może jeszcze coś , żeby tak samotnie nie jechała? Pisz, może coś mam czym mogę się podzielić?
Lak wonny z nasionek od naszej
Darii 
. W ty roku już zakwitnie....
Chryzantemy od
Zosi Sangwinaria 
ładnie przetrwały zimę...
Parapetowce......Dwa storczyki na cztery, mają pędy i będą kwitły . Ten mnie zaskoczył miłą niespodzianką. Myślałam, że to pędzik z kwiatkami a to rośnie nowy mały storczyś.....

Po prosty dzidziuś storczykowy...
Fiołeczki jeszcze moment i rozkwitną...Ale jestem ich ciekawa!!!
Pelaśki się dalej ukorzeniają...
Dopiero wieczorkiem zajrzę do was kochani. Teraz jadę do koleżanki na kawkę i ploteczki...
