Martuś masz rację, my nawet gdy trudniejszy czas nadejdzie mamy skąd czerpać siłę i optymizm, a niektórzy sami się nie zajmą niczym konstruktywnym tylko plotami i obgadywaniem innych
Ulu szwagier trafił w sedno
Na dodatek nasze "zioło" nie ma skutków ubocznych 
Monisiu ten pumilek wie, że o tej porze jest jedyny i cała uwaga skupia się na nim, potem spora konkurencja mu się tworzy
Karolinko nad obrzeżami się jeszcze zastanawiamy... będą albo z kostki brukowej, albo żwirku na podsypce. Takie rabaty bez obrzeży są bardzo ładne, ale trochę denerwuje mnie to wrastanie trawy, a potem jeszcze em narzeka, gdy musi trawę kosić
A tak byłby święty spokój. Magnolia ma być george henry kern, jednak wiesz jak to jest z etykietami 
Dziękuję za rady odnośnie powojników, marzy mi się płot oddzielający warzywnik cały obsadzony powojnikami 
Ewelinko nie martw się o pumile, sprawdziłam dokładnie - pozostałe też jeszcze w ogóle pąków nie pokazały
Nie wiem jak to będzie z tymi odmianami, bo Dolly nie podoba się ten zwyczaj i skutecznie z tym walczy Ewuś ewka producenci kwiatów wcale nam życia nie ułatwiają z tymi nowymi odmianami
Narcyzów koniecznie muszę jeszcze dosadzić Nie wiem dlaczego te sasanki takie dziwne? Jedna rośnie ładnie kilka lat, a inna nawet roku nie chce przeżyć 
A roślinki potrafią być strasznie podstępne, już coś o tym wiem 
Iwonko iwek tulipany tylko niektóre takie niemądre i otworzyły swoje kwiaty, większość trzyma mocno stulone pąki i czeka na lepsze czasy
Do tej pory omijałam jednoroczne szerokim łukiem, nie dlatego, że mi się nie podobały, ale uważałam, że za dużo przy nich pracy... Jednak kobieta zmienną jest Alu zdziwiłaś mnie z tymi narcyzami
Do tej pory miałam raczej te zwykłe, choć Replete mam już któryś rok i nadal są takie same... No ciekawe jak to będzie z tymi pełnymi... Lekki przymrozek był, ale chyba nie zrobił większych szkód, za to już drugi dzień pada śnieg, więc nie wiem co będzie z tymi biednymi roślinkami 
Iwonko 0042 moje tulipanki też lepiej by zrobiły, gdyby nie były takie wyrywne... A dlaczego to zobaczysz sama w poście poniżej...
Jolu jak już pisałam do Ali przymrozek nie zrobił większych szkód, ale dzisiaj to już niczego pewna nie jestem
Pogoda kompletnie zwariowała...
No fakt,że szafirki w bieli wyglądają nieziemsko,ale naprawdę nie zazdroszczę puchu 
Tulipany w śniegowych czapach...hmm czuj się wyróżniona 
. Oby ten tydzień był ostatnim takim brzydkim w pogodzie 
. Trzymam kciuki by Twoje roślinki szybko uwolniły się z tej białej pierzynki. Myślę, że Dolly oszczędzi Twoje etykiety i nie pomiesza Ci nazw odmian 
A miało być tak pięknie...
U nas lekko śnieżyło i lekki przymrozek też był 
Tulipany w śnieżnych czapach to nie jest mój wymarzony widok. 
