Ogródek Gosi cz. 16

[Margo2]

Ewo, moje już tak kwitną, bo są nowe
Obok rośnie zeszłoroczny
Nawet nie wiedziałam, że tam rośnie kiedy sadziłam nowego.
Trudno będą musiały się pogodzić, albo przesadzę
U mnie Westerland wymarzł chyba 2,3 lata temu
Z tego co wiem, to on jest bardzo wrażliwy na mróz

Kasia, na razie nic nie widać u mnie. Obserwuję co jakiś czas i nic. Nawet dobrze nie pamiętam gdzie posadziłam Tylko tak mniej więcej. Zobaczymy, najwyżej kupię jeszcze raz, bo bardzo mi się podobają

Aniu, u mnie też już po krokusach. Tylko te na północnej rabacie jeszcze się żółcą.
Ja mam jakoś mało kwiatów własnie teraz. Czekam na tulipany,
Ciemierników mam coraz więcej i będę je dosadzała. U mnie jeszcze kwitną

[marpa]

U mnie brak kilkunastu roślin, takiej wiosny u siebie nie pamiętam !Westerlandy kilkuletnie /2 egz/chyba padły,Parade,RU?,Venrosa, barbula,i jeszcze kilka innych... nie widzę jarzmianek,niektórych zawilców ...Masakra!

[ewelkacha88]

Witaj Małgosiu . Może i ścieżka jeszcze pusta ale niedługo wybuchnie i będzie busz . Cebulica bardzo ładna . Sadziłam chyba jesienią ale nie widzę jej jeszcze a bynajmniej nie kwitnie. Mam jeszcze kilka niezidentyfikowanych listków więc może któreś są jej. Bardzo ładnie kwitną Ci wrzośce . Pozdrawiam i słoneczka Ci życzę .

[Aga2016]

Gosiu śliczne są ścieżki w Twoim ogrodzie , czy przy ogrodzeniu masz bukszpany czy iglaki i czy je przycinasz

[Ann_85]

Gosiu, utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że muszę sobie sprawić wertykulator. Właściwie aerator też Ale chyba aż tak nie zaszaleję. No i gdzie potem te wszystkie sprzęty trzymać
Muszę poczytać jaki najlepiej wybrać

[April]

Posadziłam cisy przy nowym kompostowniku. Możesz przyjść i skontrolować (kompostownik jeszcze nie przeniesiony, czekam na nowe palety )

[maniolek]

Gosiu wszystko pięknie się rozwija porządeczek na ogrodzie pierwsza klasa a te bukszpanki małe wyglądają przy tym płocie jak krasnoludki

[Gabriela]

Gosiu, widząc węże nawadniające, jakoś tak mnie naszło na przemyślenia...
Mam je od dwóch lat, ale jakoś nie jestem do nich przekonana... owszem, roboty mniej, ale... no właśnie...
U mnie jest mocno żelazna woda, i dziurki się zapychają... obrastają rdzą... może i rdza na różach która była u mnie w zeszłym roku była skutkiem takiej wody ?
a po drugie, tam gdzie leży wąż i rosną np. tulipany albo korony cesarskie, widać różnicę... są liście, ale słabo z kwiatami... chyba mają latem za mokro...
no i nie wiem co z tym fantem zrobić... może za dużo nawadniam ?... przetestuję jeszcze w tym roku, i potem zobaczę co dalej... ale róże chyba będę omijać..

[koziorozec]

Witaj Gosiu,świetne wiosenne kwiatuszki już w ogrodzie kwitną ,robi się weselej ,ładna ta drzewiasta piwonia i piszesz,że zakwitnie ,to się cieszę ,że cię nie zawiedzie ,ja jeszcze dużo mam do posprzątania w ogrodzie i nie wiem kiedy to mam zrobić ,na wszystko mi brakuje czasu,pozdrawiam

[Margo2]

Maryniu, to aż nie do wiary, że masz takie straty, Przecież az takiej mroźniej zimy nie było.
Chociaż Westerlanda pożegnałam już kilka lat temu. Z tego co wiem, to on bardzo wrażliwy. Chyba wielkokwiatowe są też bardziej wrażliwe.
Ja miałam pogrom w zawilcach w zeszłym roku. Trawy też ucierpiały.
Ten rok dla mnie łaskawszy

Ewelinko, myślę, że to nie cebulica, jeśli jeszcze nie kwitnie. U mnie co roku ma tylko 3 gałązki, tak jak na zdjęciu. Nie mam pojęcia dlaczego
Bardzo liczę na jutrzejsze słoneczko
Cały tydzień nic nie robiłam w ogrodzie.

Aga, fajnie,że podobają Ci się moje ścieżki
Przy ogrodzeniu faktycznie rosną bukszpany. Trzeba je strzyc, bo urosłyby niesamowicie.


Aniu, nie musisz kupować areatora, chociaż ostatnio chyba można kupić taki sprzęt z wymiennymi końcówkami. I wertykulator i areator. Mnie się nie chce wymieniać tych końcówek, więc areację przeprowadzam widłami. Bardzo szybko to idzie. Na Twoim trawniku powinno to zająć pół godziny, godzina góra, chociaż wydaje mi się, że na moim tyle schodzi.

Jolu, zaraz idę sprawdzić cisy. Po ile kupowałaś?
Jestem ciekawa co Ty w tym miejscu zrobisz. A może nic?
Sama górka się broni

Mariuszu, niestety na zdjęciach może tego nie widać, ale pielenie mnie czeka. Pieliłam pierwszy raz chyba 2 tygodnie temu? Może 3. Dopóki się rośliny nie rozrosną będzie tak ciągle.
Masz fajne skojarzenia. Ja bym na to nie wpadła

Gabrysiu, tak naprawdę to masz jakieś inne wyjście z tą wodą? Przeciez nie masz innego ujęcia, i tak będziesz nią podlewać
A tak w ogóle, to lałaś wodę na liście róż? Przecież ona w nóżki idzie.
Ja podlewam tylko wtedy kiedy jest długotrwała susza, lub upały. I to nie codziennie. Na razie nie zauważyłam różnicy w tulipanach. JUż przed rozłożeniem węzy często miałam same liście.
Zobaczymy w tym roku

Marto, wiem, ze masz sporo pracy. Ogarnąć tak duża działkę i to przy ciągłych zajęciach jest bardzo trudno
Czasem się cieszę, że nie mam większego ogrodu. Jak na razie mój czas też jest ograniczony.

[justi177]

Jestem i ja !
Masz bardzo dużo wiosennych kwitnących trawnik jak marzenie!
Jestem ciekawa nowej rabaty cienistej, w tym roku raczej powinnam być na bieżąco....
Nie ogarniam ogrodów forumowych, jeśli ktoś zamknął poprzedni wątek - nie mam powiadomień i mam jeszcze większe zaległości....

[e-genia]

Maryniu, to aż nie do wiary, że masz takie straty, Przecież az takiej mroźniej zimy nie było.
Chociaż Westerlanda pożegnałam już kilka lat temu. Z tego co wiem, to on bardzo wrażliwy. Chyba wielkokwiatowe są też bardziej wrażliwe.
Ja miałam pogrom w zawilcach w zeszłym roku. Trawy też ucierpiały.
Ten rok dla mnie łaskawszy

Witaj Gosiu dla mnie też zima łaskawsza była
, choć żonkile i narcyzy słabo przezimowały za to róże chyba są wszystkie , jestem ciekawa jak lilie przezimowały na razie niewiele wyszło z ziemi .

[tara]

Gosiu czy możesz coś powiedzieć nt.Twojego nawadniania, widzę wąż.

[nifredil]

Całkowicie podpinam się pod komentarz Maryny. U mnie pierwszy raz odkąd działam w ogrodzie mam takie straty. Zimę miałam strasznie mroźną, a temperatury przez ponad miesiąc utrzymywały się blisko 15 stopni na minusie.. ponad 20 też było.. Do tego ostre wiatry. Jedynym plusem tego wszystkiego były śnieżne zaspy. Na feriach sięgały mi kolan.. Ucierpiały róże, które rosły kilka lat, nawet niezniszczalny Alchymist kwalifikował się do solidnego cięcia, a przecież naście lat obywał się bez żadnego choćby kopczyka i z każdej zimy wychodził bez strat.

[maniolek]

Gosiu, czyli nie jestem osamotniony w plewieniu ;) nie chce się ale w końcu trzeba będzie się za to zabrać