dotii - Dorotko nie ma potrzeby abyś mnie przepraszała.Jesteś w potrzebie i będziemy dyskutować aby wymyślić dobry zestaw ziół wspomagających leczenie.
Źle się stało, że zachorowałaś na to paskudztwo ale obie mieszkamy w woj. warmińsko-mazurskim i to tu jest największa plaga ..
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
... jak tu normalnie żyć i nie dać się namierzyć przez tego szkodnika jak lasy , parki itp sa w zasięgu ręki a raczej wzroku. Piękne strony ale ostatnio bardzo zdradliwe.
Temat boleriozy znam bo chorowała przez wiele lat moja siostrzenica. Źle się stało, że późno wykryta stąd długi okres leczenia ale teraz na 99% jest zdrowa - nie piszę 100% aby nie zapeszyć.
Widać,że u Ciebie też leczenie szło w złym kierunku i całe szczęście,że wzięłaś sprawy w swoje ręce.
W tym wypadku trzeba zadziałać antybiotykami ale "mądrzy specjaliści" sami doradzają uzupełnianie leczenia ziołami.
Na jej liście preparatów ziołowych był : wrotycz, czystek, preparat BorelissPro,Andrographis paniculata i kilka innych uzupełniających.
Mogę dać linki na email abyś sobie poczytała o tych preparatach.
Na teraz troszkę lektury ze stron "mojego GURU " warto poczytać aby poznać "wroga" od każdej strony wtedy łatwiej rozpocząć z nim walkę - życzę wygranej na 100%
http://rozanski.li/345/borelioza-borrel ... arzekania/
http://rozanski.li/346/borelioza-borrel ... pia-cz-iv/
http://rozanski.li/347/borelioza-borrel ... apia-cz-v/
http://rozanski.li/348/borelioza-borrel ... pia-cz-vi/
http://rozanski.li/349/borelioza-borrel ... ia-cz-vii/
Wrotycz pospolity mam ususzony ale dawka taka, że nadwyżki nie mam. Kiedyś rosły całe skupiska, teraz w środowisku naturalnym coraz rzadziej spotykany dlatego zebrałam sporo nasion i planuję posiać u siebie aby sadzonki rozsadzić w różnych miejscach na nieużytkach i na swej działce też. Myślałam od razu o siewie ale na początku mogą być zagłuszone prawda?
Dziś w powrotnej drodze z działki ścięłam ostatnie kwitnące pędy ( pewnie nie ta pora na zbiór ale takie świeże i dorodne,że żal było zostawić) bo chcę z suszu i świeżego ziela zrobić macerat olejowy.
Mogę się podzielić nasionami jeśli Cie interesuje .
Pozdrawiam
grafi26 jak masz na imię ?
Rozumiem i wszystko jest ok
Masz rację, dawniej żywność nie była aż tak przetwarzana dzięki temu było w niej dużo naturalnych składników. Teraz firmy prześcigają się w produkcji suplementów diety bo trzeba to lub tamto uzupełnić ... takie to czasy.
Z racji większego zapotrzebowania na krzemionkę często jadamy kaszę gryczaną.
Wiesz,że coraz trudniej dostać taką luzem w kg opakowaniach ...
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
podobnie jest z ryżem.
Nowoczesność to porcje w torebkach z dziurkami , torebki wkładach do garnka z wodą, gotujesz i wyciągasz gotowe bez cedzenia a wodę wylewasz .
Nasze mamy zawsze gotowały tak, że końcowy etap to była sypka kasza i nic sie nie marnowało bo z woda wylewa się rozpuszczone w niej składniki.
Chleb tez piekę na zakwasie ale w sezonie zimowym - różnie wychodzi jednak ten swój nie ma polepszaczy itd. Jedyna chemia to ta , która już znajduje się w ziarnach i mące .
Pozdrawiam fanów naturalnych metod leczenia życząc dużo zdrowia .