Ogródek Gosi cz. 16

[plocczanka]

Gosiu, no i masz już pierwsze oznaki wiosny.
Gdy tylko słonko się odobrazi i zechce dłużej poświecić, bardzo szybko zrobi się kolorowo.
Pierwiosnki ode mnie są późniejsze niż wszystkie inne.
Moje też jeszcze nosków nie pokazały. Cierpliwości.
Radosnej i ciepłej wiosny Ci życzę.

[Margo2]

Popracowałam dzisiaj
Okazało się, że po strasznej wichurze około 15 nie ma śladu, więc nie czekałam i poszłam w ogród
Ma wysprzątaną całą tylną rabatę i zaczętą rabatę pod sosną. Tam już był czas najwyższy na porządki, bo gruba ściółka igliwia uniemożliwiała wychodzenie roślin, na dokładkę część zaczęła już pleśnieć
Została mi do sprzątnięcia rabat przy drewutni.
A potem zabieram się za trawnik. Ma jeszcze lilie do wsadzenia i muszę poprzesadzać naparstnice.

Soniu, kłosowca rozsiało mi się strasznie dużo. Na razie nie usuwam, bo chcę zapełnić rabaty. Ciesze się, że podoba Ci sie zestawienie roślin. SAstry na pewno wysieję, bo je uwielbiam, zawsze były w moim ogrodzie.
Też się zastanawiałam nad wertykulacją. W zeszłym roku grabiłam, nie wiem, czy już w tym roku mogę użyć wertykulatora, bo przecież trawnik z tyłu ma już 3 lata. Fakt, że co roku dosiewam. Ma jeszcze sporo dziur, teraz też muszę dosiać

Martuś, nawet nie wiesz jak ja się cieszę. Uwielbiam piwonie, a nie mogłam się nimi w pełni cieszyć. Wychodzi na to, że część się przyjęła i będzie normalnie kwitła. Z tych co nie kwitły zostały chyba jeszcze 2, które w tym roku również nie zakwitną
Chyba je wywalę i kupię nowe. Moze jednak coś nie tak z bulwami?

Monia, podobno w tym tygodniu pogoda ma się poprawić. Czekam na to bardzo, chociaż o dziwo dzisiaj bardzo przyjemnie mi się pracowało. Jak nie ma wiatru od razu inna temperatura.

Asiu, w tę wichurę pracowałaś? Myślałam, ze to ja jestem desperatka, ale, że TY?
Wczoraj sobie odpuściłam. Nie cierpię wiatru. Nic mnie nie zmusi do wyjścia w taką pogodę. Za to dzisiaj było super
Kuruj się, bo zbliża się doskonała pogoda na prace ogródkowe.

Lucynko, już mam
Naprawdę to słonko mogłoby sie nie wygłupiać i w końcu zaświecić porządnie.
Brakuje nam tego ciepełka.
Nie wiem, czy te pierwiosnki w ogóle wyjdą
One już w zeszłym roku wyglądały marnie
Jakoś one mnie nie lubią. Wszystkie pierwiosnki, nie tylko te Twoje


W tym roku postanowiłam przeprowadzić eksperyment i zakulkowac róże. Czy możecie mi podpowiedzieć jak Wy przytwierdzacie gałązki do podłoża?
Obejrzałam róże i sporo z nich ma już duże kły. Chyba jak tylko się ociepli zacznę cięcie. No i myślę cały czas nad zagęszczaniem rabat. Przy porządkach przypomniałam sobie o kilku miejscach do obsadzenia. Teraz główkuję co by tam wcisnąc
Ale miałam fajny dzień


Dzisiaj pokażę Wam efekty walki z żywopłotem
Ten fragment był łatwy, bo wysokośc jest dopuszczalna. Tutaj tylko powojowałam nożycami elektrycznymi


Tutaj było gorzej

Może słabo widać, ale musiałam ciąc wszystko ręcznie, i nie mogłam dosięgnąć do najdalszych gałęzi. To już będzie musiał zrobić sąsiad

[ewarm]

No to faktycznie się napracowałaś, masz powód do zadowolenia, bo ja nie wyściubiłam nosa z domu, przecież było okropnie zimno.
Podziwiam.
Teraz odpocznij.

[Margo2]

Ewo, okazało się, że na dworze nie było aż tak źle.
Nie zmarzłam, było naprawdę przyjemnie
A ten śpiew ptaków

[aneczka1979]

Nie ma większej przyjemności jak dobrze wykonana praca w ogrodzie w towarzystwie ptasich treli. Uwielbiam!

[Annes 77]

Gosiu czytam,że sobie popracowałaś Od razu człowiek inaczej się czuje,jakby jakiś level w grze zaliczył:)
Piwonie wychodzą na świat,życzę Ci,by ładnie zakwitły.Moje ranniki za to tylko liście pokazały,a zero kwiatków,a tak na nie czekałam

[JagiS]

Cześć, Margo!
Kiepska to perspektywa przesiedzieć przedwiośnie, a niebawem i wiosnę w ciepłym domu, wyskakując do ogrodów tylko w przerwach między deszczami lub wichurami . Bardzo mnie to wkurza. Całe szczęście, że natura pomalutku robi swoje i kiedy naprawdę ciepło się zrobi - ona buchnie z całą mocą.
Ja się cieszę z porządków zrobionych jesienią, teraz by mi się na pewno nie chciało...
Dobrze, że uporałaś się z żywopłotem, wygląda świetnie. Na świetność rabat przyjdzie jeszcze czas jakiś poczekać.

Pozdrawiam serdecznie - Jagi

[April]

Po ciężkich pracach piszesz że to był wspaniały dzień. Tylko ogrodnicy mają takiego świra
Ja pracowałam w piątek i sobotę. Zgrabiłam ponad 100 wiaderek igliwia i spaliłam na bieżąco. A to jeszcze nawet nie połowa. Jak mnie w sobotę pies przewrócił na trawę to nie mogłam wstać Akurat syn wrócił, nieźle się przestraszył jak mnie zobaczył w tę zimnicę leżącą na ziemi.
Chciałam na wasz przyjazd żeby było widać gdzie rabaty a gdzie las ale chyba mi się nie uda...
W niedzielę była u mnie makabryczna pogoda. Wiało i padało. Prasowałam więc przez pół dnia, na siedząco bo nie miałam siły stać
Pozdrawiam wiosennie, choć tej wiosny raczej nie widać. Dziś miałam śnieg na samochodzie...

[ewelkacha88]

Witaj Małgosiu . Sporo pracy zrobiłaś, zazdroszczę . Taki żywopłot mi się marzy , tylko kiedy on urośnie . Jesteś o kolejne prace do przodu . Ja przy kulkowaniu róż robiłam tak - przywiązywałam taki zielony drucik (chyba florystyczny) do końcówki pędu a do ziemi wbijałam drut albo takie szpilki do mocowania włókniny i do tego wiązałam ten drucik z gałązką . Pędy nie mogą dotykać ziemi i musisz o tym pamiętać . Ja też w tym roku zrobiłam taki eksperyment i zobaczymy co mi z tego wyjdzie . Pozdrawiam .

[e-genia]

Gosiu podziwiam napracowałaś się , ale efekt jest .
Jak tylko nie pada to też wychodzę do ogrodu nie czekam już na słoneczne dni żeby popracować ,pewnie nie nacieszymy się w tym roku wiosennymi kwiatami przekwitną w pąkach , dziś znowu brzydko deszczowo i ma tak być chyba do końca tygodnia

[Alania]

Gosiu, piękny ten żywopłot Twoja zielona ściana jest dowodem na to, że jak się dba na bieżąco o żywopłot, to można mieć świetny efekt

[Ann_85]

Zaszalałaś z tym żywopłotem Właściwie trochę mnie to przeraża, co będzie jak mój tak urośnie Póki co moje tuje nie przekroczyły 2 m i w tym roku poobcinałam sekatorem jedynie "antenki", które wybujały w górę. Ale jak tak teraz myslę o tujowym potworze, bo trochę mina mi rzednie

[Iwonka1]

Nareszcie dałaś upust rozsadzającej Cie energii i efekty od razu są widoczne Poszalałaś w ogrodzie, teraz już wiosna będzie wiedziała, że może do Ciebie już przyjść. Już wszystko przygotowane na jej nadejście. A jak nawet nie wszystko, to teraz już pomału zrobisz resztę. Spisałaś się świetnie
Swoje trawniki chyba też będę musiała wertykulować, bo ubiegłoroczna chwastnica wygląda okropnie. Na tę cholerę chyba nie ma sposobu, a wyrywanie ręczne zajmuje zbyt dużo czasu i efekty są marne

[Gabriela]

Dzięki Gosiu za odpowiedź... też posadzę normalnie do ziemi, zresztą moja najstarsza rośnie od początku i ma się dobrze...
Mam dwie nowe i właśnie o te trochę się boję...

[JLG]

Tak to się zdecydowanie nazywa desperacja... tylko, że weekendów brakuje (dziś się dowiedziałam, że 1.04 zrobili mi sobotę pracującą ). Myślę, że wertykulacja na starszej części trawnika nie zaszkodzi, ja potraktowałam ręcznym wertykulatorem nawet część, która była dosiewana latem. I tak będę pewnie musiała dosiewać trawę, bo w kilku miejscach jest sporo martwej trawy po pleśni śniegowej...
A nadmiaru siewek klosowca może się nie pozbywaj za szybko, ja chętnie przygarnę zwlaszcza, że chyba wypadnie mi kilka róż (The Pilgrim, Nostalgia, Piano - wszystkie są czarne, może jeszcze odbiją z pod kopczyka, ale za dobrze nie wyglądają). Inne róże wyglądają za to świetnie, więc już kompletnie nie wiem co gwarantuje dobre przezimowanie