Miłe Forumki za życzenia dziękuję, choć mój termin to zimowy. Tak się złożyło, że już od paru ładnych lat zaniechaliśmy świętowanie imienin....przestawiliśmy się na świętowanie urodzinowe i tak nam z tym jakoś dobrze.
Ale życzenia zdrowia to przyjmuję, słuchajcie tak nas grypsko i choróbsko rozłożyło, że cała rodzina pokotem legła w łóżkach, u nie których nawet musiało się skończyć antybiotykiem dożylnym 2x dziennie przez 7 dni.
Ja jeszcze cywam i churchoczę jak stare niedostrojone moje radio
Pociesza mnie tylko fakt, że jeszcze zimno, dzisiejszy ranek przywitał nas mrozem -2,5 więc

nie boli, że nie mogę wyjść do ogrodu, liczę że w sobotę troszkę się wyżyję a robić mam co.
Mimo, że forsycje jeszcze w pąkach to róże już zaczynają ostro swoje życie, czas na ich przycięcie , na usunięcie kopczyków bo wiele jeszcze z nich nie odkopcowane, hortensje nie przycięte....mam tyły.
pozdrawiam