Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.

Zablokowany
Ollka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 22 mar 2016, o 10:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodnia Małopolska

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Dzień dobry!
Piszę tutaj, ponieważ widzę, że z moim storczykiem coś się dzieje - nie chciałabym, aby umarł tak jak poprzedni - a po dłuższym czasie spędzonym na czytaniu wątków na forum nadal mam mętlik w głowie.

Kupiłam go na wyprzedaży za 10 zł w którymś markecie mniej więcej w sierpniu/wrześniu ubiegłego roku. Wtedy miał 2 kwitnące pędy. Co do jego gatunku - sugeruję się wyglądem kwiatów (nie mam ich zdjęcia) i sądzę, że wyglądały jak kwiaty Phanelopsisa. Korzenie miał w średnim stanie w kierunku słabego. Po podlaniu widać było w doniczce 2-3 długie zielone, a reszta wyglądała jak wyschnięta.
Jakiś czas pomieszkał u mnie w pokoju (przeważnie zawsze ok 24 st. C) na komodzie, z dala od okna i grzejnika - wtedy zaczęły usychać i opadać kwiaty z pierwszego pędu. Przestawiłam go na parapet na oknie wschodnim, ale nie pomogło - pierwszy pęd całkiem stracił kwiaty łącznie z nierozwiniętym pączkiem.
Ze względu na małą ilość światła na moim wschodnim oknie i wysoką temperaturę w listopadzie postanowiłam przenieść storczyka do łazienki na parapet na okno zachodnie. Temperatura w łazience to ok 21-23 stopnie, a w nocy chłodniej niż w moim pokoju - pewnie ok 16-19 stopni. Zraszałam go codziennie. Zauważyłam, że storczyk wypuszcza nowego liścia. Kwiaty z drugiego pędu trzymały się do początku grudnia, po czym opadły. Pierwszy pęd zrobił się jasno brązowy i zasechł - obcięłam go. Po jakimś czasie, na drugim pędzie, przy plus minus trzecim oczku od góry pojawił się malutki boczny pęd, który rósł w oczach. Równocześnie czubek pędu zasychał, a potem go odcięłam (na zdjęciu zaznaczyłam to miejsce strzałką). Także w grudniu zaczęły się pojawiać nowe korzonki :wink: . Na nowym bocznym pędzie widać było pączki, z których się bardzo cieszyłam, ale w styczniu zaczęły one usychać, zanim jeszcze w miarę urosły. Zaznaczyłam je czerwonymi kółeczkami. Ten największy pączek też już widać, że schnie. Korzenie w doniczce wyglądają kiepsko - jest tylko 1 lub 2 zielone (po podlaniu). Na zdjęciach storczyk był podlewany jakiś tydzień temu.

Co do podlewania: wodą z kranu raz na mniej więcej 2 tygodnie, gdy widzę, że ma jasne korzenie i zniknie ta skroplona woda na doniczce. Nalewałam wody do pojemnika wysokości doniczki i zostawiałam w nim storczyka na ok pół godziny. Nawóz dostał może raz jeszcze w jesieni. Mam płynny Target do storczyków.

Nie wiem co robić dalej. Przestawiłam ponownie storczyka do mojego pokoju na wschodnie okno, grzejnik zakrywam, od wczoraj mam nawilżacz powietrza i staram się aby było 50% wilgotności. Temperatura w nocy to 19-21 st, w dzień 23-26 st.; czy dobrze zrobiłam przenosząc go do pokoju? I czy mam rację z tym, że powinnam go wyciągnąć z doniczki, zmienić podłoże i odciąć te martwe korzenie? Skupić się na pobudzeniu wzrostu tych nowych? Przypuszczam też, że na kwiaty z bocznego pędu nie mam co liczyć zanim nie poprawi się kondycja korzeni?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam, Ola
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19309
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Jeśli o korzenie poczytaj tutaj, co napisałem:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6#p5741286

Jeśli chodzi o obsychanie/opadanie kwiatów, pąków zobacz tutaj :

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=60520


Co do stanowiska, storczyk jak większość roślin potrzebuje jednego, jasnego stanowiska przez cały rok. Częsta zmiana im nie służy, mogą przez to gubić kwiaty choć to może być też efektem zbyt suchego powietrza. Wschodni parapet jest jednym z najlepszych stanowisk. Dobrze jest w celu podniesienia wilgotności powietrza postawić jeszcze doniczkę na tacce wypełnionej wilgotnym keramzytem.
Jak długo moczysz storczyka przy każdym podlewaniu?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
lidka19
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 21 sty 2017, o 11:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Mam trzy takie rośliny prawdopodobnie korzenie zgniły pomocy
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19309
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Nie wiem czy coś tu się da radę zrobić, bez korzeni roślina nie ma jak pobierać wody, co widać po pomarszczonych liściach. Poczytaj wątek od początku, były już takie skrajne przypadki. Można próbować ratować w keramzycie - np. tutaj co nieco jest napisane: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p1321284 . W wątku znajdziesz też inne potrzebne porady.

Na pewno wpierw trzeba wszystkie miękkie zgniłe korzenie usunąć posypać cynamonem i zostawić tak do obeschnięcia do następnego dnia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
lidka19
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 21 sty 2017, o 11:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Próbowałam w keramzycie i nic, korzenie są zaschniete nie ma zgnitych wiec nie mam co obciac
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19309
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Te obeschnięte też możesz obciąć, bo mogą być siedliskiem patogenów. Metoda w keramzycie to taka ostatnia deska ratunku. Nie wiem pozostaje Tobie poczytać cały wątek. Czasami jednak nie da się uratować roślin wskutek ewidentnych błędów uprawowych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
lena 21
100p
100p
Posty: 119
Od: 17 maja 2015, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Czy mam jakąś szansę na uratowanie go?



Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19309
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Wg mnie raczej już nic z niego nie będzie, oprócz straty korzeni, nie ma też już stożka wzrostu.
Możesz jeszcze tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=81522 poczytać, choć nie wiem czy komukolwiek udało się uratować tak agonalny przypadek. Chyba lepiej, jak po prostu kupisz sobie nową roślinę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Aniula85
50p
50p
Posty: 70
Od: 11 sty 2016, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Witam
Dawno mnie tu nie było, ale znów wkraczam do akcji o nazwie- ratowanie storczyków.
Otóż mam i ja teraz delikwenta ,który potrzebuje reanimacji, gdyż został przelany w sklepie i jak go kupiłam nie było widać tych korzeni zgniłych,dopiero jak szybko przekwitł i liście wiotczały okazało się , że zgniły do reszty. Na wierzchu jest kilka nie nadających się. Dlatego tez rozpoczynam reanimacje. Mam nadzieję, że przyniesie efekty. Będzie to reanimacja w kamieniach.
Mam już wyparzone kamyki i szklane naczynie. Kamyki się suszą, storczyk również. Na dnie będzie trochę wody, a codziennie lub co dwa dni będę spryskiwać kamienie od góry. Zobaczymy jak długo zejdzie żeby zobaczyć pierwszy korzonek. Trzymajcie kciuki. Był to piękny ciemnofioletowy storczyk o grubych kwiatach, że aż żal.
Oto fotki. Jak widać ma jednego żółkniejącego liścia.




Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Długo tu nie zaglądałam, a tymczasem storczyk ratowany w kwietniu/maju 2016 wypuścił pęd kwiatowy z pięknymi pączkami. Trochę długo to trwa (od grudnia), ale pęd już nie rośnie, a pączki robią się powolutku większe. I tak czekam i ;:65 na pełne kwitnienie. Aniula85, to między innymi Ty mi doradzałaś co i jak robić. Dlatego dziękuję i życzę i Tobie i storczykowi dużo siły do walki.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Aniula85
50p
50p
Posty: 70
Od: 11 sty 2016, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Ivonar no to cieszę się ,że moje rady pomogły, b0 mi jeden storczyk nie przetrwał w reanimacji niestety, chyba za mało woli walki, ale mam nadzieję,że temu się uda. Liczę na to i przystępuje do działania. O efektach będę informować.
Marcelina5151
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 31 sty 2017, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

lidka19 pisze:Mam trzy takie rośliny prawdopodobnie korzenie zgniły pomocy
Obrazek

Obrazek
Lidka ja mam roślinkę troszkę podobną. Liście traciły turgor, zrobiły się pomarszczone. Okazało się, że prawie wszystkie korzenie zgniły. Obcięłam zgniłe, posypałam cynamonem. Robię reanimację nad wodą. Codziennie spryskuję płatki pod liśćmi, co 2 dni spryskuję korzenie. Po 2 tygodniach z suchych kikutów zaczęły przebijać się korzenie. Dziś widać nowy korzeń wypuszczający z trzonu. Czeka mnie jeszcze moczenie np w Topsinie. Nie zrobiłam tego po wyczyszczeniu korzeni, a chyba powinnam. Jeśli Twoje dotychczasowe działania zawiodły to może jeszcze jest nadzieja...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

pozdrawiam
Jadziaa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 27 lut 2017, o 15:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Ja miałam podobną sytuację. Ponad rok temu jeden, czy dwa z liści zrobiły się żółte, kwiaty opadły i myślałam, że już po wszystkim. Przez prawie rok nie kwitł, ale w tym czasie starałam się podlewać raz / dwa w tygdoniu, po maksymalnie kilku dniach zlewać wodę i potem znów podlewać. Zasłoniłam też lekko żaluzje w miejscu, w którym stoi... No i prawie po roku odzyskał wigor i to ze zdwojoną siłą!
jerzykjjj
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 13 mar 2017, o 13:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Witam serdecznie wszystkich.
Proszę o pomoc na moim podupadającym dendrobium nobile doczekałem się keiki , niestety dopadły ich jakieś stwory jak na zdjeciach

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19309
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”