
Wracając dzisiaj z miasta kupiłam małą główkę kapusty, 3 marchewki, kapustę uszatkowałam, marchewkę utarłam, posoliłam, wymieszałam i do słoja

to dzisiejsza, nastawiona, a solę zawsze solą himalajską i nic, a nic złego się nie dzieje, a może dlatego, że robię małe ilości i jak tylko ukiśnie to zaraz zostaje zjedzona i tak w kółko, nie kupuję w sklepie wcale kapusty, bo zawsze mam swoją


Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby kapusta wyszła mi nie smaczna

