ewka36,jj - dzięki wielkie Ewunia
Jagi, oj tak, dzięki temu że sąsiedzi posadzili tuje, to ja już nie muszę się osłaniać i zabierać sobie miejsca przy siatce. No i mam właśnie fajne zielone tło. Jagulko, ów "berecik", a właściwie to już wielka czapa, to jest tawuła, taka wczesna co to kwitnie na biało na długich wędkach i wygląda wiosną jak fontanna. Ja ją strzygę i nie kwitnie, lecz za to się zagęściła, ale może kiedyś pozwolę jej jednak zakwitnąć i obgolę dopiero po kwitnieniu. U mnie nie była ona szczególnie zjawiskowa, więc zrobiłam z niej topiara. To samo robię z iglaczkami. Tnę mocno i nie pozwalam wybujać, bo takie małe mi się bardziej podobają. Wystarczy, że mam ogromne dęby.
apus, cieszą mnie ogromnie Basieńko twoje słowa i pochwały. Ale naprawdę długo to trwało, zanim doprowadziłam ogródek do obecnego stanu. Zresztą nadal są jeszcze kąty, które wymagają pracy. Czy mi tylko życia wystarczy? Róża
Fritz Nobis kwitnie tylko raz, w czerwcu, ale za to bardzo długo utrzymuje te swoje kwiatuszki. Potem to już tylko wypuszcza nowe pędziska na wszystkie strony, z którymi coraz trudniej mi sobie poradzić. Będę musiała niedługo wyciąć najstarsze.
sweetdaysy, witaj Zuzia! No tak, duże drzewa dają specyficzny klimat, którego nie można zastąpić. Moje dęby mieszkały tutaj na długo przede mną i pewnie będą mieszkać długo po mnie. Chociaż każdej jesieni narzekam na konieczność sprzątania ton liści, to jednak zalet mają o wiele więcej niż niedogodności. Szkoda, że nie masz drzewek. Może choć na brzózkę znajdziesz miejsce?
nifredil, och Sabinko, ileż to ja poprzesadzałam, pozmieniałam, żeby to jako tako wyglądało. I nie jest tak, że wszystko u mnie chce rosnąć. Nie chcą za nic jeżówki, ostróżki, klematisy, łubiny i dużo, dużo innych. Ale zamiast walczyć, stresować się i narzekać, po prostu z nich zrezygnowałam, choć nadal patrzę łakomym wzrokiem, jak w najlepsze kwitną sobie w innych ogrodach. No ale po wielu latach wiem już, że należy dopasować rośliny do warunków, jakie się posiada, i nie tracić na próżno czasu i energii, żeby je zmusić do tego, czego nie chcą. A zdjęcia.. wiadomo, że trochę kłamią.
