Wiem, ale dziękuję.przemek1136 pisze:Twój szkodnik to "inne czerwce".

A ja regularnie zraszam roślinkę i cieszę się tym, że nie przybywa tych "innych czerwców". <uff> Tylko nadal nie wiem, czy te plamki mają całkiem zniknąć...

Właściwie pełna racja. Moje szeflery rosną w małych doniczkach (raczej w szerszych niż wyższych), ziemia z piaskiem, obok podstawka z wodą a także wieszam na kaloryfer mokre ręczniki. Mimo to moje szeflery także gubią liście (nie wszystkie ale powiedzmy prawie połowę). W zasadzie jest tak co roku i ja już do tego się przyzwyczaiłem. Cóż - taka pora roku. Krótki dzień, zupełnie inna wilgotność powietrza i temperatura (chociaż staram się jak najmniej grzać kaloryferem). Zresztą tak dzieje się nie tylko z szeflerami.selli7 pisze:Szeflera nie znosi zimą wilgotnej ziemi.Lepiej rośnie w ciasnawej doniczce w ziemi zmieszanej z piaskiem, by woda z podlewania szybciej odpływała.Gdy jest mniej światła, a ziemia zbyt wilgotna to zrzuca liście.Czasem w doniczce z wierzchy podłoże wygląda na suche, ale głębiej wilgoci jest wystarczająco.Trzeba podlewać małymi dawkami letniej wody.
Kasiu!Proszę,używaj do zraszania odstanej,nie przegotowanej wody.Kasia2808 pisze:Ja swoją zraszam co drugi dzień,wodą przegotowaną,odstaną,w temp. pokojowej..ale co prawda nie wiem,czy ziemia jest wymieszana z piaskiem.Dostałam ją już zasadzoną w duzej donicy..cały czas się obawiam,że może ją przelałam?Najbdziwniejsze dla mnie jest to,że liście nie więdną,nie schną,tylko robiś się wiotkie,tracą kolor,blakną,po czym odpadają..może to jakiś pasożyt ją zaatakował?