No i moje begonie "poszły na ziemię" 21 stycznia. Nasionka sama zbierałam, zobaczymy co z tego będzie.
Margo-margo powodzenia z begoniami bulwiastymi, jakoś ja nigdy się ich nie dochowałam z siewu.
amarylis384, miałam już bulwiaste z nasion w 2015 roku. Niestety nie udało się przechować przez zimę.
U mnie na razie tylko ta jedna wykiełkowała, reszta się ociąga
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
No i pokazują się zielone maleństwa i to po tygodniu Jeszcze nieregularnie na całej "obsianej" powierzchni, ale jest ich dużo. Cieszę się, ponieważ miałam obawy co do własnoręcznie zebranych nasion w poprzednim sezonie. Pozdrawiam a jak u Was ze wschodami
amarylis384
To widzę że dbałaś o nie świetnie i ciepełka im nie brakowało że już po tygodniu masz je na wierzchu.
I nastał dzień osiemnasty od wysiania u mnie. Są pierwsze, wprawdzie oglądam je pod lupą,ale są. Margo_margo. Małgoś a jak u Ciebie na placu boju?Stała wilgotność,ciepło i cierpliwość z twojej strony i wzejdą jak nie zrobiły tego jeszcze.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
No właśnie mam kłopot. Jedna bulwiasta wyszła jakiś czas temu i teraz ma już pierwszy liść właściwy. Pojemniczek musiałam dać bliżej okna i niestety jest tam chłodniej więc reszta siedzi cicho. Chyba muszę tą jedną przepikować do innego pojemniczka a te wrócą na dekoder. Ma to jakiś sens?
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
Tak Małgosiu ma to jak najbardziej sens. Niech wracają do ciepła, muszą mieć w tym okresie kiedy wychodzą stałą wysoką temperaturę i nie daj Bóg żeby chociaż na chwilę były przesuszone.I bądź dobrej myśli.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Przesuszenie im nie grozi- folia stretch nadal naciągnięta, tej maleńkiej siewce to także pasuje. Ale na pewno nasiona mają teraz za chłodno.
No cóż, idę przepikować kruszynę a reszta wraca do ciepełka.
No i już
Zamieszkała w pudełeczku po sosie słodko- ostrym z popularnej kurczakowej szybkodajki.
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
Jedno maleństwo a ile radości podejrzewam Małgosiu. Pozostałe też mam nadzieję Ci wzejdą.
U mnie dziś już sporo drobin wyszło,że zdjęcie ciężko zrobić żeby coś było widać.Już się o nich nie martwię,będzie ich dużo a i ta reszta która siedzi jeszcze w ziemi pojawi się-mam nadzieję.Zawsze wschody były rozciągnięte w czasie.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Hej, to i ja się pochwalę moimi siewami Ja mam hurtowe ilości na potrzeby mojego ogródka, wysiałam 3 opakowania stale kwitnącej w Wigilie 2016. Myślę o pierwszym pikowaniu w najbliższy weekend, wykałaczki pójdą w ruch. Drugie zdjęcie to też siane w Wigilie begonie, a zdjęcie zrobione 18 lipca. W tym roku begonie będą z obu stron ścieżki, ścieżki są dwie, stąd taka ilość...
Faktycznie masz hurtowe ilości. Widzę że siejesz podobnie jak ja te drobiny.Jakbym się nie starał i tak w jednym miejscu jest ich gęsto a winnym puste miejsca. Ja pikuję jak mogę je złapać bez obawy uszkodzenia w dwa palce.
Siałaś trzy kolory?Biały,różowy i czerwony?
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Najbardziej zależy mi na różowych, ale w ogrodniczych dookoła albo czerwone albo mix, jakoś na etapie siewu begonii nie myślalam o sklepach internetowych, więc i wtedy i teraz posiałam mix
W tym roku u mnie też jest mix.Pojedynczych kolorów nie znalazłem w okolicznych sklepach a sianie kolorami było dla mnie o tyle wygodniejsze bo mogłem zaplanować ile danego koloru wysiać.A to dlatego że begonie też są do wschodzenia chimeryczne,różowe wschodzą bez problemów a najgorzej pod tym względem zawsze było z białymi.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).