Witam
Na sam początek muszę się pochwalić - zakopcowałam i pookręcałam róże

Nareszcie człowiek może spać spokojnie. Tym bardziej, że temperatury w nocy spadają u mnie do -12, a w ciągu dnia utrzymują się przy -5

Nie liczę już na jakieś gwałtowne i długotrwałe ocieplenie, a niestety po niedzielnym deszczu pożegnaliśmy się z zabezpieczającą warstwą śniegu (podobno od jutra ma znowu bardzo obficie posypać). Pierwszy raz zostawiłam bez włókniny sporą część najstarszych angielek. Dostały wysoki kopczyk i liczę, że wiek pomoże im przetrwać. Okręciłam do samego nieba Eden Rose, no muszę z niej zrobić pnącą, bo mi nie da

Zakopcowałam też powojniki. Dopiero w ubiegłym roku dowiedziałam się, że tak wypada robić

Teraz czekamy spokojnie do wiosny.
Powiem wam też, że dzięki naszej Aneczce zapędziłam się w zakamarki internetu, które powinny dla mnie nie istnieć przynajmniej do końca stycznia.
Odwiedziłam szkółkę Bylinowy Raj i po całonocnych wewnętrznych i moralnych rozterkach złożyłam zamówienie
Oczywiście nie obyło się bez jeżówek, wpadły też ostróżki i jarzmianka, ale kierowana jakimś bliżej nieokreślonym przymusem zgarnęłam rośliny, o które bym siebie nie podejrzewała: Świecznicę i wielką Rutewkę

Teraz już będę siedziała spokojnie i czekała na wiosnę, byle się nie emocjonować za bardzo

tym bardziej, że całkiem przypadkiem okazało się, że będę skazana na faszerowanie się lekami na obniżenie ciśnienia.. kilkukrotne mierzenie i spektakularne trzycyfrowe wyniki wprawiły w osłupienie lekarkę i panią pielęgniarkę

Ot, odkryliśmy tajemnicę moich bólów głowy
Wróćmy jednak do ogrodu. A tam- wczesne lato w pełni
Bałtyk i Asao
Dominika, Rhapsody wypatrzyłam w OBI zanim usłyszałam o niej na forum. Była marnym patyczkiem z wyprzedaży, a jej kolor zachęcał uśmiechają się do mnie z.. etykietki. Oczywiście nie byłam do końca przekonana, czy taka róża w ogóle występuje w przyrodzie czy przedstawione zdjęcie nie jest zwykłym chwytem marketingowym.. jak te tęczowe róże sprzedawane w zawrotnych ilościach na allegroooo

. Dopiero po powrocie do domu zaczęłam poszukiwania i okazało się, że to dosyć popularna odmiana. Brawo ja.. zawsze odpowiednio doinformowana

Niestety, ze względu na jakość sadzonki, czekałam 3 lata zanim mogłam z czystym sercem pochwalić tę odmianę.
Wisia, to dokładnie ta róża! Porównałam ją ze zdjęciami na necie. Identyczna. Dziękuję ci bardzo
Ewelina, z Eden będziesz zadowolona. Nawet ludzie, którzy mają niewiele wspólnego z ogrodnictwem zachwycają się tą różą. Ile razy ktoś do nas przychodzi to uważa ją za wyjątkowo urodziwą

Jak tam moja zima?? Cóż, dopiero w niedzielę straciliśmy śnieg i noce znowu zrobiły się bardziej ciemne. Teraz mrozi jak szalone. Od wczoraj temperatury nie podnoszą się wyżej jak -5
Tulap, doczytałam już u ciebie, że zmieniłeś kolorystykę. Będzie się działo..
Magda, porównywałam już kwitnące okazy i wydaje mi się, że ciężko będzie dokładnie dotrzeć jaka to róża. Moja jest jaśniejsza niż większość zdjęć Dorothy Perkins. Bardziej podchodzi pod foty Super Dorothy, ale żeby nie było tak łatwo na stronie
Moje róże- moja pasja piszą, że odmiana ta (Dorothy Perkins) wydała mnóstwo sportów jednak mają one znaczenie jedynie historyczne, gdyż są bardzo do siebie podobne. Ot, jedna ma nieco ciemniejszy kolor, inna nieco jaśniejszy. Ta, kwitnie tydzień wcześniej a inna dwa tygodnie później.. Moja ma zaledwie dwa lata. Powtarzała dosłownie paroma kwiatkami, może w przyszłym roku będzie lepiej. Patrząc tez na rok wprowadzenia do sprzedaży Super Dorothy - 1986.. może jednak posiadana przeze mnie odmiana nie jest tak stara jak mi się wydawało (tak to sobie tłumaczę, bo to mój rocznik

)
Annes, bardzo pięknie piszesz o swojej babci

Będzie nam zawsze brakować takich osób. U nas, a właściwie u mojej cioci, zostaną kasety z opowieściami. Nie nagrywaliśmy na kamerkę. Babcia mówiła, że takie słuchowiska bardziej rozwijają wyobraźnię, a ona nie lubi jak się z nią filmy kręci, bo żadna z niej gwiazda

. Niestety po kilku "sesjach" pogubiliśmy się całkowicie w chronologii i ostatecznie pomysł upadł. Zbyt dużo było tematów pobocznych i wątków, które niby się łączyły, ale prowadziły do całkiem innych historii... A szkoda, bo w tamtym czasie babcia czuła się wybornie i jeszcze wiele rzeczy moglibyśmy się dowiedzieć.
Kochana, a może ja tego Leośka z Edenem to u ciebie podpatrzyłam i podświadomie przeniosłam do siebie.. a wydawało mi się, że tak to jakoś wyszło u mnie, bo Leonarda dostałam w momencie kiedy totalnie nie miałam miejsca na nowe różyce. Posadziłam obok Eden na próbę i tak już zostało..
Aneczka, ty się nie bij z myślami tylko maluj. Mnie martwi tylko jedno - ile razy będę musiała machać pędzlem żeby pokryć brązowy kolor. Rozmawialiśmy z eMem i stwierdził, że zawsze mogę najpierw przetrzeć wszystko papierem ściernym, ale jak mam niby jechać z papierem kiedy na jednej kratce siedzi oplątana róża

Nie wiem jak to ostatecznie będzie wyglądało.
Coral Sunset jest przepiękna. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zakwitnie moja szczepka

W tym roku dokupiłam też w podobnych odcieniach Coral Charm i całkiem dla
hecy wzięłam Green Lothus - ciekawa jestem czy faktycznie będzie taka zielonkawa.. Byle do czerwca
Dorotko, wiedziałam, ze ci się spodoba Abraham w głównej roli męskiej

Zapełniasz już wiosenną listę? Z Emmy będziesz zadowolona.. a szepnij co tam jeszcze planujesz zakupić..
Przegląd jeżówek.
Na początek kilka słów wstępu. Wydawało mi się, że Jeżówki to taki ładny i bezproblemowy wypełniacz. Okazuje się, że ładne to one są, ale z tym bezproblemowym to już nie jest tak różowo, szczególnie jak ma się w ogrodzie ślimaki. Na przestrzeni trzech lat przywędrowało do mnie 12 odmian, kilka dni temu zamówiłam kolejne 4 szt. Nie jest to jakaś zawrotna ilość, ale już mogę śmiało powiedzieć, że kolory pomarańczowe i żółte rozrastają się najwolniej i są najbardziej wyszukanymi rarytasami dla ślimsztorów. Nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale są odmiany smaczne i smaczniejsze.. jak rosną obok siebie dwa kolory to ślimaki te pomarańczowe zjedzą do gołego a taki czerwony czy różowy zostawią. W ten sposób straciłam bezpowrotnie Tiki Torch i ledwo uratowałam Tangerine Dream, Day Dream i Sundown.. Co do rozmnażania. Najłatwiej ukorzenia się Mama Mia i Coconout Lime - mam już po trzy krzaczki, które bardzo szybko przyrastają i kwitną już w drugim roku od ukorzenienia/podzielenia. Wystarczy odłamać boczny pęd i włożyć na kilka dni o wody - ładnie wypuszcza korzeń, potem doniczka z dobrą ziemią i na jesień do rabaty.
Uwaga, koniec pisaniny, czas na foty:
Jeżówka Sundown
Jeżówka nn
Jeżówka Milkshake
Jeżówka Coconout Lime
Jeżówka Alba
Jeżówka Marmalade
Jeżówka Mama Mia
Jeżówka Hot Lava
Jeżówka Hot Papaya
Jeżówka Glowing Dream
Jeżówka Chayenne Spirit
Jeżówka Day Dream
