Niestety moja cudna Lewisja trochę zaniemogła po mimo ,że była posadzona w kamyczkach .Musiałam ja posadzić w innym miejscu malusią rozetkę bo większość korzonków mi zgniła po ulewnych deszczach w tym roku .Na zimę okrywam ja szybą, druga Lewisja rośnie w innym miejscu obok ławeczki i pergoli. Ta oranżowa wyjątkowo cudnie i obficie kwitła a jest u mnie drugi sezon miała aż 17 pędów kwiatowych
.Druga nie była tak chętna do kwitnienia.Wiosną obie dostana nowe miejsca razem z Opuncją . Wszystkie przesadzane rośliny dostana Astvitu, bo jak na razie pozytywnie przekonuje sie do tego preparatu.Dzięki podlaniu nim wszystkich domowych roślin zniknęły Ziemiórki to było moje zimowe utrapienie .Rośliny dostały wigoru nawet mój na wpół łysy Beniaminek pokazuje młode listki
Mam nadzieję ,ze do siewek również mi sie nie dobiorą jak wiosna wysieje nasionka.
BASIU ta Lewisja przecudnie kwitła w tym sezonie czy jest chimeryczna nie wiem potrzebuje odpowiedniego podłożą zresztą jak większość roślin i musi być posadzona pod odpowiednim katem ,żeby woda nie wkradła się do wnętrza rozety.Daremne było moje wczorajsze mycie okien jak teraz deszcz mi je zalewa

a od jutra popołudnia zapowiadają śnieg z deszczem i totalne ochłodzenie
ANDRZEJU umiesz hodować kaktusy to Lewisja dla Ciebie to małe piwo

Myślę ,że w nowym sezonie i Lewisja także zagości u Ciebie
KRYSIU jednak Lewisję osłaniam szybkę na zimę żeby śnieg na nią nie padał.Kurcze zapomniałam tę drugą osłonić

Może tej drugiej nic nie zaszkodzi, bo posadzona jest między dwoma wielkimi kamieniami i do rozety nic sie nie dostanie
MARYSIU no prawdę piszę pytałaś czy się wysiewa ten Śniedek ,żebym go rozmnożyła

w imieniu Lewisji to była tegoroczna moja duma
TERENIU [inka52] trzeba sobie sprawić nową i w suchym zakątku, bo tylko sporo słońca potrzebne jej do szczęścia i w miarę suchego podłoża jednak przy dłuższych brakach opadów trzeba i ja podlać.Zauważyłam ,że jak marszczyły jej sie liście to ją podlewałam lecz minimalnie
TERENIU kolor rzeczywiście cudny i bardzo się zmartwiłam jak widziałam jak niszczeje .Malusią rozetkę położyłam na wgłębieniu w kamieniu,przysypałam leciutko ziemia i zostawiłam .Jesienią miałam już ładna rozetkę
IWONKO wiosenka szczególne miejsce ma w naszych sercach, bo patrzymy jak budzi sie nowe życie w starych roślinach,cebulkach pokazują się młode listki to najpiękniejsze chwile i wszystko takie zdrowiutkie

Kocham ten czas
