Lucynko, całe dwa dni? No, no.....to już prawdziwe osiągnięcie

Ja nawet nie muszę zaglądać codziennie. Wystarczy, że zajrzę raz, a dobrze

W tym roku zamieniłam na zielone worek pieniędzy

Ale jaką miałam radochę
Soniu, u mnie chyba to nie działa

Ciągle coś kupuję i ciągle mi mało. I znowu sobie obiecuję, że już nic, ale to nic nie kupię
Fighting jest śliczna, ma cudowne, wielkie kwiaty
Aniu-Annes 77, właśnie najbardziej lubię ten moment otwierania paczki

Potem oglądam i od razu wyobrażam sobie jak będą u mnie rosły.
Parole udało mi się dla eMa zamówić, tak więc będziemy jeszcze sadzić cztery różyczki

Podobają mi się róże we wszystkich kolorach, ale najwięcej mam oczywiście różowych. Już raz sezon zamykałam, a teraz znowu muszę na chwilę uchylić furteczkę. Ale to czysta przyjemność
Jadziu, trawnika mam jeszcze całkiem spory kawałek, ale nie chciałabym się go pozbywać zupełnie. Po kawałku uszczuplam trawniczek, ale ile można?
Pokażę Ci jak rozrosła się Pretty Sunrise od Ciebie
Aniu-aneczka1979, jak wybierzemy się na korepetycje we dwie, to Ania może taniej nam policzy?
Kilka czerwonych róż mogę mieć, dla mnie to szlachetne róże. Ale mam tylko dwie i o dziwo, obie kupione przez eMa
Mężczyźni uwielbiają właśnie takie róże,mój ma zawsze fazę na czerwone
Coś w tym musi być
Maryniu, serdecznie zapraszam
Wczoraj nareszcie ściągnęłam swoje pelargonie z balkonu. Zapowiadają duże przymrozki i mogłyby tego nie przeżyć. Tak wyglądały jeszcze chwilę przed zabraniem do domu
A tak już w domu. To są trzy rośliny, w tym roku bardzo się rozrosły
Miłego weekendu
