Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Zablokowany
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Niepytany wtrącę się, mam nadzieję Właścicielka wątku wybaczy o co proszę ;:180.
Jedno już w domu "zgalareciowało" zupełnie i to tak szybko, że nawet liście nie zdążyły zwiędnąć.
- jaka mogła być w tym czasie temperatura w której stały Twoje Adenium, miały przesuszone podłoże czy mokre ? Po tym co piszesz, podejrzewam (mogę się mylić), że to "zgalaretowaciałe" mogło paść ofiara jakiegoś wirusa. Z mojego doświadczenia mogę napisać, jeżeli podłoże jest suche, przepuszczalne, rośliny zdrowe, to wytrzymują "chwilowy" pobyt w "niższych" temperaturach. Obawiać się o stan zdrowia Adenium należy w przypadku wystąpienia przygruntowych przymrozków. Jeżeli temperatura jest na plusie, to krótkotrwały pobyt w takiej temperaturze, roślinom nie powinien zaszkodzić pod warunkiem, że zarówno rośliny jak również i podłoże będą w takim stanie, jak opisałem wyżej.
Te wszystkie, które zostały w domu na południowym parapecie lepiej się prezentują.
- może przyczyny takiego wyglądu Twoich Adenium "poszukaj" gdzie indziej, tz. składzie podłoża, czasu dostępu roślin do naturalnego światła, jego intensywności i dostępu do składników pokarmowych.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
barbra13
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5064
Od: 15 kwie 2015, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Licząc, że właścicielka wątku wybaczy 8-) , odpowiem. Też podejrzewam wirus, na szczęście udało mi się w porę zainterweniować ( do kosza), a to dzięki temu, że mam zwyczaj obmacywania kaudeksów. Na oko wszystko wyglądało ok. i zdziwiłam się bardzo, kiedy z rośliny została miazga. Co do temperatur, to kiedy zaczęły się chłodne noce, zabrałam adenia do domu. Stały razem z kaktusami i na pewno nie miały za mokro. Podłoże też b. przepuszczalne. Pozostałe rośliny obserwuję i mam nadzieję, że na tym jednym przypadku się skończy. Już ktoś pisał o czymś podobnym, ale stracił w ten sposób wiele roślin. Twoje, Mieczysławie, są na balkonie, tam jest inna wilgotność powietrza i w związku z tym pewnie inna odporność na niskie temperatury. Ta infekcja nie była od korzeni.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Wybaczam, wybaczam, harcujcie sobie do woli. Przy okazji i ja się czegoś nauczę :wink:
Wybaczcie natomiast mi, że nie odpowiadam na bieżąco, ale po innych wątkach buszuję 8-)
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Moje adenium stało w zeszłym roku dość długo na balkonie, do późnej jesieni. Nie zostało na pewno przemrożone ale temp była między 3-10 C . Na wiosnę zmiękło i zgniło , proces ten stopniowo od jesieni postępował w roślinie. Samą zimę spędziło po wniesieniu z balkonu w temp ok.17 C. Podłoże jesienią oczywiście było suche na maxa , jak i całą zimę. Adenium miało może 10 albo więcej lat.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Adenia są naprawdę wrażliwe. A najgorsze jest to, że długo można się nie zorientować, że coś się złego dzieje, a jak już wiadomo, to jest po ptokach. Dlatego ktoś, kto z nimi zaczyna, powinien się zaopatrzyć w zestaw startowy 10 sztuk, albo nawet więcej :wink:

Na piarantusie dwa rozwinięte kwiatki. Nadal czuć moc 8-)
A to fotka z dzisiaj
Roślinka z przypadku - właścicielka uznała, że jest bez sensu (uprzednio ją zdeformowawszy :evil: ) i przyniosła do mnie, bo "miałam wyrzucić, ale jak chcesz to bierz". Wiadomo - nie chcem, ale muszem, więc wzięłam ;:170 Do normalnego wyglądu juz nie wróci, ale może być z niej jeszcze całkiem fajna roślinka z przeszłością. ;:204
Przy okazji - proszę o sugestie w kwestii nazwy

Obrazek
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
PiotrAPD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2389
Od: 28 kwie 2015, o 01:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dublin - IRL

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

To jest Mammillaria backebergiana :wink:
Pozdrawiam
Piotr
Mój wątek
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

O! deżawju właśnie mam ;:204 Thx!
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
Aileen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1541
Od: 20 cze 2015, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Kwiatuszek na Piaranthus bardzo mi się podoba ;:333 doszło do eksmisji ? rozwinął się trzeci ? bo coś długo Cię nie ma ;:218
Awatar użytkownika
annaoj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2912
Od: 3 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

onectica pisze:O nie nie, aż taka dobra to nie jestem :D Chociaż paczuszka nasion wziętych ze 3 lata temu 'na próbę' leży. Nie wiem, czy jeszcze wartościowa.
Kupowałam gotowe. I zabijałam. A potem kupowałam znowu 8-)
Tu się dowiedziałam, że nie wolno ich podlewać "często" (nawet jak kaktusy), że nie wolno ich podlewać zimą i że nie wolno ich podlewać w czasie wylinki. Czyli, że nie wolno ich podlewać prawie wcale.
Jakbym siebie widziała. :roll:
Najlepiej co mi wychodziło to - sianie. Nawet ładnie wschodziły, ale później to już było pod górkę. Wierz mi kamyczki wody też potrzebują, bo bardzo ładnie u mnie wysychały. :D
Jestem pod wrażeniem, że dałaś radę. Ja im w końcu odpuściłam, ale nadal mnie pociągają.
A stapelia - zjawiskowa!!! ;:oj
Awatar użytkownika
nolina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6664
Od: 20 mar 2010, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Cudo :!: :!:

Obrazek
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Dziękuję, kochani, że odwiedzacie, a i za to, że zostawiacie ślad ;:196
Aileen pisze:Kwiatuszek na Piaranthus bardzo mi się podoba ;:333 doszło do eksmisji ? rozwinął się trzeci ? bo coś długo Cię nie ma ;:218
A bo tak dumam przy listopadzie... Z tego dumania bloga założyłam. ;:209 Przed fejsbukiem bronię się dzielnie niczym Rebucja Ordona, czy co to tam było, ale jakiś postęp w życiu przecież musi być. W zasadzie nie założyłam, a uruchomiłam - ten założony w 2013. Progres jak błyskawica! :;230

Ale wracając do tematu - piarantus zrobił swoje i został wyniesiony na zimowisko. Wszystkie trzy kwiatki wykwitły, przy czym jednocześnie kwitło nie więcej, niż 2. Mam wrażenie, że 'zapach' unosił się tylko z nowych, bo jak już otwarty był ostatni, to czuć prawie nie było. Stał sobie w pokoju u babci, która szczęśliwie akurat wtedy przebywała gdzieś zupełnie indziej, a zanim się objawiła z powrotem, to po piarantusie i jego kwiatkach ślady zostały zatarte ;:170

A dziś chyba już mogę obwieścić koniec kaktusowo-sukulentowego sezonu 2016.
Na parapecie zakwitła ostatnia orbea, a na zimowisku Pachyphytum hookeri

Obrazek

Obrazek Obrazek

Kwitna jeszcze dwie mammillarki - niedawno pokazywana backebergiana i ta od Jana Siuby, ale to się już nie liczy.
Oraz - idzie nowe ;:173
Odłamane jakiś czas temu listeczki wyraźnie się ukorzeniły, bo pokazały się jakieś listki

Obrazek

W osłupienie wprawiłmnie również żółw - Dioscorrea elephantipes
Zalałam mu byłam kaudeks jakoś wiosną jeszcze. Cały sezon wyglądał jak własne truchło, taki zgniły ziemniak. Coś tam się jakby krystalizowało na powierzchni, korzenie jak sznurki, zapadnięty, pomarszczony, masakra. Resztkami sił doczekał do końca swojego sezonu wegetacji i poszedł spać. Już się przygotowałam psychicznie na to, że go trzeba będzie wyrzucić, a tu..... :shock: Pospał, pospał i jednak wypuścił listeczka!! No to podlałam, najpierw ciut, potem normalnie a on - napęczniał, stwardniał, i rośnie sobie jak gdyby nigdy nic! :?:

Obrazek

Pokażę jeszcze hoję - Matyldzię - coraz ładniejsza z niej panna ;:173

Obrazek
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20309
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Dziś sukulentowo i jakże pięknie u Ciebie. ;:173

Zieloniutko, piękniutko i jakby... mniej wonnie jak ostatnio. W sumie to gdyby nie młode siewki kaktusów w tle to jakbym na zielony wątek zaglądał. ;:204

A - jeszcze jedno: obok hoi widzę mnóstwo miejsca na następne więc potencjał w tym temacie jest! I tego się trzymajmy. ;:333
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach roślin proszę pisać na priv.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Myślałem, że tylko u mnie żółwik - Dioscorea elephantipes stroi "fochy" i wybudza się, ale teraz już nie mam wątpliwości, one tak mają, "chodzą, budzą" się wg swojego genetycznego kalendarza z wbudowanym "budzikiem". Hoja zapowiada się na bardzo urokliwą "panienkę" ;:138
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
barbra13
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5064
Od: 15 kwie 2015, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

Żółwik piękny, taki zgrabniusi. Pochwalę się, że i ja mam od niedawna, na razie zgłebiłam teorię. Panieneczka Matyldzia rzeczywiście cierpi z braku towarzystwa :wink: .
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3

Post »

To tylko do zdjęcia tak poodsuwane, normalnie to tam znacznie gęściej :wink:
Nawet dwie mniejsze doniczuszki musiałam podwiesić (widać taki zwisający szczypiorek za hoją).
Poza tym rośliny dość ekspansywne tam stoją (hoje bella,bella variegata, caudata, co się jeszcze zastanawia czy się puścić, dwie lacunosy eskimo, lacunosa borneo), więc tylko patrzeć, a się rozrosną, do tego 2 peperomie, rozmaryn i parę innej drobnicy. A parapet malutki 8-)
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Zablokowany

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”