Powiedzcie proszę,czy warto trzymać tykwę(cobrę),która upadła i utrąciła sobie szyję? Został "baniak" i krótki kawałek szyi. Na razie miejsce pęknięcia ładnie przyschło,ale mam obawy,że zacznie gnić.
Moje tykwy ,podobnie jak Kasi ,bardzo późno zawiązały owoce,bo chyba w drugiej połowie sierpnia. Mimo strasznej suszy mocno zaszalały. Butelkowa zawiązała chyba ze 20 owoców różnej wielkości

.Część pędów weszła na jabłonkę,a część na wielki świerk. Było trochę zachodu,żeby to pozrywać.
Cobra natomiast,posadzona przy ścianie budynku gospodarczego zawiązała 8 owoców. Porosły wielkie i ciężkie.Wyglądają cudnie

Nie wiem,czy uda mi się je wysuszyć,ale już teraz wszyscy się zachwycają

. 3 obiecane,jedna "utrącona" .Dla mnie zostaną cztery
