Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Zablokowany
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

I ja jestem za, byś poprowadziła alfabet różany. W osobnym wątku, w którym będzie wtedy łatwo znaleźć daną pannę.
Ach ta Pashmina... Obrazek Co ja się napieję pieśni pochwalnych na jej temat... Obrazek No ale jak się w niej nie zakochać..? Przecież to nie róża! To nadprzyrodzone zjawisko!!! Obrazek
Muszę mieć Amelie Nothomb. Muszę! Ale o tym pomyślę końcem zimy. :wink:
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Witajcie! :wit

W pierwszej kolejności chcę Wam wszystkim podziękować za wpisy i cierpliwość w oczekiwaniu na odpowiedzi. Nie zapomniałam o forum, tylko przez ostatnie dni zbiegło się dość dużo różnych wydarzeń i stąd cisza nie tylko u mnie, ale i do Was nie było kiedy zajrzeć :oops: Nawet na czytanie nie miałam czasu, więc zaległości mam ogromne. No nic, będę sukcesywnie starała się nadrabiać.

Od mojego ostatniego wpisu minęło tyle czasu, że zupełnie nie wiem od czego zacząć? Chyba jednak od tego, że we wtorek przyleciało na kilka dni moje dziecko. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i dzisiaj już musieliśmy się żegnać. I znów tęsknota będzie rozdzierać mi serce ;:145 Taki już los rodziców, których dzieci postanowiły spróbować życia w innym kraju. Planujemy wyjazd do niego na Święta Bożego Narodzenia, bo jakoś trudno nam sobie wyobrazić Wigilię bez naszego synusia. To dodaje mi trochę otuchy i łagodzi ból rozłąki.

A ogrodowo też się działo...Tyle, że w poprzedni weekend, który upłynął niezwykle pracowicie. Ponadto obfitował w dodatkowe atrakcje...Piękna pogoda na szczęście sprzyjała, więc pracowało się całkiem przyjemnie. Zaplanowałam małą reorganizację na niektórych rabatach i z wydatną pomocą eMa udało mi się sporo zrobić. Kilka róż trzeba było przesadzić, z kilkoma się pożegnałam i co najważniejsze posadziłam wreszcie do gruntu wszystkie donicowe. A było tego 10 dużych donic. Bez męskiej pomocy nie dałabym rady ruszyć kilku olbrzymów. W zasadzie to on powyciągał te największe i przytaszczył na nowe miejsca. Przy tej robocie dość mocno ucierpiał, bo moje podopieczne uzbrojone są przecież w całą masę kolców. Biedny eMuś - nie dość, że ręce miał pokłute, podrapane, to jeszcze ogromny kolec wlazł mu w policzek. Po wyjęciu rana dość mocno krwawiła. To cud, że po tym wszystkim nie zostawił mnie z tym całym nabojem samej. Kochane to moje chłopisko ;:167

Jakby mało było atrakcji, w nocy z soboty na niedzielę mieliśmy pobudkę. Obudziło nas zaciekłe ujadanie Harrego. Chcąc nie chcąc zaspany M zszedł na dół, żeby zobaczyć o co chodzi. Przyszedł w gości amator psich chrupek - jeż. M w piżamie wyszedł i próbował przenieść 'intruza' w bezpieczne miejsce. Harry był szybszy. Złapał biedaka w zęby i zaczął uciekać. W końcu poczuł kłujące igły i wypuścił zwiniętego w kulkę jeża. M wyniósł go do ogrodu. Poszliśmy spać i rano o wszystkim zapomnieliśmy. Za to po południu Mango wykrył gościa i znów potrzebna była nasza interwencja. Manga wyprosiliśmy z ogrodu, a nocnego gościa poczęstowaliśmy wodą i psimi chrupkami. Najadł się, napił i schował pod rododendronem. Wieczorem, gdy zapadł zmierzch siedziałam i odpoczywałam na tarasie. Widziałam, że nasz nowy lokator chodził sobie po ogrodzie. Ciekawa jestem, czy poszedł z powrotem do lasu? Od niedzieli jest spokój i jak na razie nie widziałam go więcej. Za to Harry ma pamiątkę w postaci bardzo mocno podrapanego nochala ;:306


Nocny gość

Obrazek

Dorotko, u mnie też jeszcze kwitną i chociaż zdaję sobie sprawę, że to końcówka, to chciałabym jednak zatrzymać czas i jeszcze choć kilka tygodni nacieszyć się ich kwiatami ;:173

Ambridge Rose

Obrazek

Ewelinko, jesień to nie jest moja ulubiona pora roku, ale cóż, trzeba ją przetrwać. Gorzej z pracami w ogrodzie, gdy pogoda kiepska i wcześnie robi się ciemno. Ja mam do posadzenia 200 cebul, a nie posadziłam jeszcze ani jednej. Czekam na łaskawszą aurę - bez deszczu, bo nie lubię gdy ziemia lepi się do sadzarki. Okrywać róż nie będę, a kopce dostaną tylko te najwrażliwsze i wszystkie młodziaki. Reszta musi sobie radzić sama. Czeka mnie jeszcze sadzenie jesiennych zamówień różanych, ale z tym mam nadzieję się uporać dość szybko, zwłaszcza, że miejsca już przygotowane. Jeśli pogoda nie będzie sprzyjać, to zadołuję je i po sprawie. Tak zrobiłam w ubiegłym roku i wszystkie bardzo dobrze przezimowały. Wiosną jakoś lepiej i chętniej mi się pracuje ;:108

Parfum Flower Circus

Obrazek
" Dorotko wspomniałaś o brnieciu w szaleństwo różane... myślę, że nawet jak się miejsce skończy, to jest to sytuacja przejściowa. Zawsze coś można usunąć, przesadzić, oddać komuś w dobre ręce i cyyyk... miejsce gotowe."
Basiu, święta racja. Też dojrzałam do eliminowania marudnych panienek. Nie chcę trzymać róży dla samej róży - tylko chcę cieszyć się kwitnącymi, zdrowymi krzaczkami, a nie wiecznie narzekać, że ta rośnie kiepsko, tamta słabo kwitnie, inna za to choruje już w czerwcu ;:209 Szkoda miejsca i czasu. Moje dostają szansę co najmniej przez trzy sezony, a niektóre nawet więcej. Chyba dojrzałam do takich eliminacji, chociaż czasami zadrży ręka, gdy wbijam szpadel i wiem, że to już koniec przygody z tą konkretną odmianą.

Amelie Nothomb pachnie delikatnie i raczej nie należy do wysokich. Jak podaje szkółka, w której ją nabyłam osiąga 80-100cm. Moja po pierwszym sezonie ma nie więcej jak 50 cm.

Amelie Nothomb

Obrazek

Marta+
:wit Witam Cię serdecznie i cieszę się, że postanowiłaś napisać kilka słów. To miłe, że nie czytasz z przyczajenia, tylko oficjalnie. Mam nadzieję, że od czasu do czasu będziesz czynnie się udzielać na forum.
Jest tutaj kilka osób uprawiających z powodzeniem róże na balkonach, więc im więcej takich balkonowych rosariów, tym lepiej. Będzie można dzielić się doświadczeniami i wymieniać odmiany, które sprawdzają się w tej trudnej uprawie. Specjalistką od róż balkonowych jest nasza Alexia, która w tej dziedzinie nie ma sobie równych ;:180 Myślę, że skoro interesujesz się różami, to pewnie znasz jej wątek?
A róże da się uprawiać na tarasie, balkonie, jeśli tylko bardzo się je kocha. Na pewno wymagają dużo więcej troski niż te rosnące w gruncie, ale za tę opiekę potrafią się odwdzięczyć swymi cudnymi kwiatami.

Mary Rose

Obrazek

Ewa Pashmina, witaj po przerwie :wit Zawsze jesteś mile widzianym gościem. A na ławeczce rozgość się-bardzo proszę. W zimowe wieczory będzie więcej czasu, to pogawędzimy o różach, powspominamy, obejrzymy na spokojnie co ciekawsze zdjęcia.

Crocus Rose

Obrazek

Aniu Pulpa222, moja Pomponella rośnie w miejscu, gdzie słońce ma do godz. 14. Znosi to bardzo dobrze i nie zauważyłam żeby jakoś specjalnie cierpiała. Zresztą ona pierwsze kwitnienie zaczyna znacznie później niż inne róże i może akurat nie trafiała na wielkie upały. Jakoś nie kojarzę jej kwiatów wyglądających jak skwarki, więc chyba nie było tak źle... Natomiast potrafi dość żwawo rosnąć nie tylko w górę, ale i na boki. W tej chwili ma podobną zarówno wysokość jak i szerokość - tak ok. 150 cm ;:224

Queen of Hearts

Obrazek

Aniu anabuko1, a gdzie tam zdrowe. Tylko tych chorych nie pokazuję, bo po co? A kwitnienie jesienne może nie zachwyca, ale nie będę wybrzydzać, bo w zeszłym roku o tej porze było już po ptokach. Przyszły nocne przymrozki i załatwiły tyle kwiatów, że żal mi było to wszystko ścinać. Do tej pory pamiętam, że zrobiłam ostatnie, radosne zdjęcia, a następnego dnia w ogrodzie zastałam zmarznięte mumie :(

Artemisowi nie straszne deszcze i chłód - kwitnie nadal

Obrazek

Aniu Annes77, masz oko do róż ;:180 Potrafisz dostrzec ich piękno i wcale mnie nie dziwi, że w oko wpadły Ci właśnie te purpury i słodka Amelie.

Na oku mam sporo i właśnie dlatego nie mogę się zdecydować... ;:218 Powiem Ci, że w większości myślę o powiększeniu kolekcji Austinek. Chodzi mi głównie o nowości u Kamili, ale i drugi egzemplarz Boscobel do mnie trafi...No nie mogłam się oprzeć, bo to piękna, obficie kwitnąca już w pierwszym roku, sztywno trzymająca kwiaty - angielka. A poza tym oczywiście skuszona przez Jagnę i naszą Aneczkę, uległam i zamówiłam Dolce Vita. A co jeszcze? Nad resztą się zastanawiam. Jak przyjdą zamówione panny, to na pewno się pochwalę. Decyzję zmieniałam już kilka razy, więc nie chcę na razie pisać dopóki nie zamknę ostatecznie zamówień. Tak jakoś wyszło, że znów przyjdą róże z trzech źródeł. No z dwóch przyślą, a od Kamili odbiorę jak zwykle sama :D

Ostatni kwiat Marc Chagall

Obrazek

Reniu, oczywiście, że się pochwalę :D Przyszły: Bombshell, Confetti, Wim's Red. Wszystkie już posadzone i miejsce znajdzie się jeszcze na co najmniej jedną...Ale to już na wiosnę, bo w tej chwili muszę jeszcze przesadzić Moonlight żeby stworzyć tam taki hortensjowy kącik.

Obrazek

Karolino, roszady w ogrodzie są czasami konieczne i powiem Ci, że w sumie to ja lubię tak trochę mieszać w rabatach... :;230 No może nie aż tak drastycznie jak teraz, ale tak ogólnie to co roku coś tam przesadzam, zmieniam. Pewnie wszystkie tak mamy, bo inaczej to co byśmy robiły? Ogród nie lubi monotonii, a ciągłe zmiany sprawiają, że robi się ciekawie i zawsze można znaleźć coś nowego, interesującego.

Sir John Betjeman

Obrazek

Ilonko, witam Cię serdecznie :wit
Heathcliff to młoda róża. U mnie od jesieni, ale na rabacie wylądowała dopiero wiosną. Miejsce ma wybitnie w półcieniu. Nawet nie wiem, czy tego słońca nie ma zbyt mało? ;:218 Urosła dość wysoka, bo w tej chwili ma 160 cm, ale za to tylko dwa pędy. Słabo się rozkrzewiła, bo też i zimę zniosła średnio. Z czterech pędów zostały jej tylko te dwa. Kwitła na razie dość skromnie, bo w pierwszym rzucie dała kilka kwiatów, w drugim podobnie. Z tym, że drugie kwiaty utrzymywały się bardzo długo. Ma dość sztywne pędy, przez cały sezon była zdrowa. Na razie chyba nie pokuszę się o porównanie z Williamem S, bo ten kwitnie znacznie obficiej, chociaż kwiaty ma zdecydowanie mniejsze i mniej trwałe. Poza tym mój William złapał plamistość pod koniec sezonu. Myślę, że więcej o niej powiem w przyszłym sezonie, jak już się na dobre zadomowi.

Garden of Roses

Obrazek

Jak zawsze muszę podzielić odpowiedzi. Za chwilę wracam...
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Aniu Minnie, każdej szkółce zdarzają się wpadki, ale oby było ich jak najmniej, bo za niemałe pieniądze mamy prawo wymagać przyzwoitego towaru. Mam nadzieję, że w końcu przyjęły się wszystkie włącznie z tą lichą? Sama nie lubię reklamować, ale czasami nie ma innego wyjścia i trzeba. Reklamowałam tak Strawberry Hill i moja reklamacja jak najbardziej została uznana /dotyczyła innej szkółki/. Ponieważ nie było już tej odmiany wymieniłam sobie na inną i jestem zadowolona. A Strawberry całkiem przypadkiem kupiłam w pobliskim ogrodniczym na wyprzedaży, więc mam to swoje chciejstwo :D

Z Twojej listy nie posiadam żadnej róży oprócz Emilien, więc chętnie sobie poczytam na ich temat. O Candlelight słyszałam same dobre opinie i mam nadzieję, że potwierdzisz to w przyszłym sezonie. Gąsienice i u mnie obżarły sporo liści, ale na szkodniki to ja robiłam oprysk ostatnio chyba w maju. W ogóle w tym sezonie mało stosowałam chemię...Może i dobrze, bo więcej ptaków przylatuje do ogrodu.

W dalszym ciągu namawiam Cię do założenia swojego wątku. Byłoby miło móc częściej wymieniać doświadczenia z ogrodowych zmagań.

I ja Cię serdecznie pozdrawiam z mokrego od tygodnia Mazowsza ;:168

PS. A tak naprawdę to już nie pamiętam kiedy ostatnio było przez tyle dni mokro...Chyba ostatnio ze trzy lata temu.

Graham Thomas

Obrazek

Wandziu, co do Amelii mam podobne odczucia. To śliczna, słodka różyczka, na dodatek bardzo dzielna Obrazek Sadzonka była maleńka i dość słaba, a mimo tego świetnie sobie dała radę i produkowała te swoje śliczne kwiatuszki z wielką łatwością. Jak kwitła, to trudno było przejść obok niej obojętnie.

Port Sunlight

Obrazek

Wiolu, fajnie, że powróciłaś ;:168 Tym bardziej się cieszę, bo zbliżają się długie jesienne wieczory i miło będzie pogawędzić z osobami, które podzielają miłość do kolczastych piękności.

Wedgwood Rose mam i słusznie wpadła Ci w oko, bo kwiaty ma piękne. I chociaż jej pędy na razie są dość wiotkie, to mam nadzieję, że z czasem jak większość Austinek wzmocni je na tyle, że będzie można podziwiać jej piękno bez żadnych podpór.

The Wedgwood Rose

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Małgosiu, śliczne wybrałaś rabatówki ;:138 Co prawda ja z Larissą mam przykre doświadczenia, ale to nie jej wina, tylko tej narośli, która spowodowała, że musiałam się jej pozbyć. Nie odkupię jej już, bo mam jakiś uraz. Za to Rosenfaszination jest prześliczna i wcale się nie dziwię, że wpadła do Twojego koszyka. O Garden of Roses też mogę napisać same dobre rzeczy. Zresztą moje nadal kwitną, a jesienne kwiaty są nie tylko ładniej wybarwione, ale i bardziej trwałe. Też je uwielbiam ;:167

Jeśli chodzi o angielki, to do Jubilee Celebration musisz uzbroić się w cierpliwość. Jest niewątpliwie piękna, ale jej wiotkie pędy są dość denerwujące. Moja od trzech sezonów wygląda podobnie. Owszem potrafi wypuścić grubszy pęd, ukwiecony na maxa, ale pozostałe nadal leżą na ziemi, a kwiaty ciągle wiszą w dół. Zastanawiam się nawet czy nie wymienić swojej na nową sadzonkę, bo coś słabo rośnie, a z tego co czytałam, to powinna być całkiem spora. Jednak tę decyzję zostawię na przyszły rok. Heritage nie mam, ale czytałam, że dość szybko się osypuje. Pomyśl jeszcze może nad inną różową, bo jeśli chodzi o tę barwę, to jest w czym wybierać.

The Prince

Obrazek

Aneczko, a wiesz, że z tym oddzielnym wątkiem to całkiem niezły pomysł? ;:108 Muszę to jeszcze uzgodnić z Gosią Deirde, bo nie bardzo wiem gdzie umieścić taki wątek? Czy w ogólnym dziale, czy może jednak tutaj? Może spróbuję, a jeśli będziecie chciały uczestniczyć i dodawać swoje opinie, to może być całkiem ciekawie.

Co do Pashminy zgadzam się z Tobą w 100%. Moja chociaż padało przez cały tydzień nadal dumnie kwitnie i chociaż kwiaty nie są już tak atrakcyjne jak w czerwcu, to ich ilość o tej porze roku może zaspokoić nawet najbardziej wygórowane wymagania Obrazek

Boscobel

Obrazek

Munstead Wood

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Voyage

Obrazek
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Łał, super róże jeszcze Ci kwitną ;:63 . Z przyjemnością poczytałam co nieco o nich, chociaż obiecałam sobie,że już kończę z 'kolcami' ;:306 .
Dobrze, że napisałaś o Pomponelli, to zarezerwuję jej więcej miejsca, a słońca będzie mieć mniej więcej tyle samo.
Ja wolałabym posadzić swoje róże na stałe miejsca, ale na razie pogoda nie pozwala. Mam nadzieję, że się uda ;:108 .
;:168
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko, twój eM to prawdziwy skarb ;:108 Mam wrażenie, że ci nasi mężczyźni to ogólnie pomocne "chłopy" i tu niby narzekają, że za dużo tego zielska, a po co nowa rabata i że kupujemy wciąż nowe i nowe rośliny, ale jak przyjdzie co do czego to zazwyczaj służą pomocą. Gdybyś widziała jak mój ostatnio wiązał niesforną Constance Spry, która ma już z 3 metry.. Musiał drabiny użyć, żeby ją do kratki przymocować. Ogarniałam w tym czasie sąsiednią rabatę i doskonale słyszałam jak marudził pod nosem, albo dawał jasne sygnały, że kolejny kolec śmiał ugodzić go w rękę, ramię czy gdzieś tam jeszcze ;:306
Piękne masz jeszcze kwitnienia. Mam nadzieję, że pogoda pozwoli nam cieszyć ogrodem przynajmniej do połowy listopada ;:224
Awatar użytkownika
bejsonki84
200p
200p
Posty: 327
Od: 7 maja 2014, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Witaj Dorotko :wit
Mimo pory roku są u Ciebie piękne widoczki ;:oj . U mnie we wrześniu róże kwitły lepiej niż przez cały sezon ale ciągle czuję niedosyt. Z drugiej strony to jestem też trochę zmęczona pracami ogrodowymi w te lato i nawet się trochę cieszę, że to już koniec ciągłego podlewania ( u mnie było ciągle bardzo sucho i podlewanie konewką mnie wykańczało) i martwienia się o różyczki. Na dodatek kret mnie wykańcza :evil: Dzisiaj zamówiłam jakąś pułapkę zakleszczającą - trochę mi go szkoda ale jestem zdesperowana. Podkopuje mi dziad wszystkie róże, a to niewybaczalny błąd.
Pozdrawiam Werka
Po­cie­szam się myślą, że zwierzęta ni­jakiej świado­mości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zroz­paczo­nych is­tot na świecie.
Wisława Szymborska
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorota, mam pytanie o tę różę:Obrazek. To Paul Bocus - zdjęcie od Ciebie z ub. roku.
Zamówiłam go w tym roku i po 15-tym pewnie otrzymam. Chodzi mi o to, że na zdjęciu firmowym wygląda zupełnie inaczej i w opisie ma - jasny róż. Nie ma problemu, wiesz, że lubię pomarańczowe kwiaty, ale mogłabyś mi napisać, jaki on naprawdę ma kolor?. Zaplanowałam mu miejsce wśród różowych ;:oj . Może mogłabyś pokazać tegoroczne kwitnienie ;:108 . Chyba, że jest już w wątku, to poszukam.
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
Marta+
200p
200p
Posty: 310
Od: 4 wrz 2016, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ziemia Przemyska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko ;:167

Czytam i oficjalnie i incognito 8-) Różane topiki wciągają... Radość wielka a i wygoda ;:131 że mogę korzystać z Waszej wiedzy, doświadczeń- mam raptem ten balkon i na nim te parę donic, ale jak się nie ma co się lubi... :D

Wspaniale Twoje róże kwitną, cieszą oczy, w serce zapadła, nomen omen, Queen of Hearts ;:167 Iście królewskie cudo ;:108

;:196
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

dorotka350 pisze:
Obrazek
Fantastyczne zdjęcie Dorotko! ;:180 Musze przyznać, że potrafisz tak pięknie pokazywać swoje różyce, że co tu wejdę to chcę kolejną i kolejną. ;:131

Czy i Ty Dorotko możesz potwierdzić, że Mareczek wcale nie jest taki pasiasty jakby się wydawało? Bo tylko ta jedna obawa mnie ostatecznie powstrzymała przez zakupieniem go ostatniej wiosny. :roll:
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

:wit Cześć Dorotka Twoje zdjęcia wywołały u mnie radość, autentycznie :D Pogoda i ta pora roku powoduje, że
mam mega doła. Dopiero jak dojadą zamówione róże i je posadzę, to zaczynam wtedy żyć w oczekiwaniu na nowy sezon.
To nic, że jeszcze zima i przedwiośnie przed nami ja zaczynam wtedy spokojnie szykować wszystko co potrzebne już na nowy sezon.
Mi ten sezon bardzo szybko zleciał. ;:108
Wspomniałaś Amelie Nothomb, że jest niska. Moja urosła tak jak podają, ładnie się rozkrzewiła, ma jeszcze kolorowe pąki i
kto wie czy się nie rozwiną. Przed wyjazdem ścięłam sporo kwiatów do wazonu. Rozdałam je z przyjemnością. Niech inni też się cieszą.
Ja też mam zamówione u Kamili róże i ciągle jeszcze czekam na to co nowego się pojawi, żebym później nie żałowała, że już miejsca nie ma :;230
Może i ja sama odbiorę... może się zmówimy ;:162
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dziękuję Dorotko za zdjęcia Wedgwood Rose. Faktycznie cudne ma kwiaty ;:167 W przyszłym roku czeka mnie tyle nowych kwitnień, że w wielką niecierpliwością będę czekała na czerwiec.
Powiedz mi jeszcze co to za fioletowa piękność na trzecim od końca zdjęciu ;:226
Awatar użytkownika
Tolinka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1715
Od: 1 mar 2013, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotka u ciebie to zawsze można liczyć na sporą porcję pachnącej świeżości ;:215 Miałaś super gościa ,u mnie w zeszłym roku była cała jeżowa rodzinka :D Nowe różane nabytki ;:224 będzie co oglądać i podziwiać ;:108
spa-cja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 44
Od: 30 gru 2015, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Ładne robisz zdjęcia, z przyjemnością oglądam i często wracam. Mam pytanie o cięcie po pierwszym kwitnieniu, ja tnę same kwiaty, ale czy można ciąć trochę niżej aby uformować krzaczek? Jak Ty tniesz swoje róże?
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

The Prince - obłędny, arystokratyczny, aż rwie oczy. I w tych kroplach wody taki świeżutki i apetyczny jak czekolada z wiśniami. ;:173
3 KOTY
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1133
Od: 7 kwie 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Chyba ze dwa lata u Ciebie się nie ujawniałam, byłam tylko podglądaczem. Teraz dopadła mnie chandra
i Twój ogród polepszył mi nastrój. :wit
Marta
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”