Pory dżdżystej ciąg dalszy.

Przynajmniej dla mnie, choć niekoniecznie u mnie.
W godzinach przedpołudniowych nie tylko nie padało, ale nawet słonko prześwitywało wśród chmur, ale ja warowałam w domu w oczekiwanie na hydraulika. Po wyłączeniu ciepła na czas wymiany kaloryferów u sąsiada piętro niżej coś się zapowietrzyło w rurach doprowadzających ciepło i trzeba było poprawiać. Hydraulik przybyć raczył dopiero ok.14-tej.
A kilka minut później zaczął padać deszcz.
Krysiu [christinkrysia] - no tak, tego bielunia siałam jeszcze w domu, ale z kilku wysianych nasionek wykiełkował tylko jeden. Natomiast kilka innych nasion wysiałam już w inspekcie i tam wzeszły trzy. Niestety, po przepikowaniu przeniosłam doniczki do tunelu, a tam dopadły je majowe upały i wszystkie padły.
Wniosek: lepiej siać później i nie przegrzewać.
Mam do Ciebie prośbę: nie próbuj nawet niczego ode mnie kupować, bo ja ani roślin, ani nasionek nie sprzedaję. Ja się po prostu dzielę tym, co mam i czym mogę się podzielić.
Bieluń surmikwiat
wyprodukował bardzo dużo tych kul nasiennych i pozostaje tylko czekać, by dojrzały schowane w nich nasiona. Jeśli wszystkie zdążą dojrzeć, to będę mogła obdzielić nimi całe Forum. Ciebie już sobie zapisuję.
Zajrzałam do jednej takiej kulki. Najmłodszej. Z ciekawości. I mogę powiedzieć, że nasion w niej było 28. Policzyłam. A nie była to kulka z tych największych.
Dzięki za info w sprawie odstraszaczy moli. Mam swój tymianek i swoją miętę. Muszę przynieść i powykładać. Lawenda już też zastosowana.
Od trzech dni nie widzę tych latawców w mieszkaniu

, ale też nikt z nas nie odwiedzał w tym czasie piwnicy.
Malwinko - bielunie nie są łatwe. W ubiegłym roku też wysiewałam, ale ani jeden mi nie wyszedł.
Teraz już wiem, jakie błędy popełniłam. Wysiewałam zbyt wcześnie i niepotrzebnie stwarzałam im cieplarniane warunki.
Olgo - też znam naftalinę, tylko że pani w sklepie powiedziała mi, że takiej dawnej naftaliny to teraz nie ma, bo nie spełniała unijnych wymogów.
Dorotko71 - ok. zapisuję sobie również Ciebie i jeśli tylko nasiona dojrzeją, będziesz je miała.
Mariolko - ja już od jakiegoś czasu polowałam na nasiona tego bielunia, a gdy już udało mi się go upolować, to w pierwszym podejściu do jego uprawy poniosłam porażkę i dopiero w drugim maleńki sukcesik.
Nawet nie wiem, jak wyglądają rabaty na mojej działce. M twierdzi, że póki co nic się nie zmieniło. I tego się trzymam.
Tereniu [TerDob] - podejrzewam, że w sprawie uprawy bielunia podzielasz moje doświadczenie z tą rośliną. Nie jest łatwa.
Dziękuję

- trochę słoneczka było, tylko mnie na działce nie było.
Tobie wzajemnie życzę cieplejszych i w miarę suchych dni.
Kasiu [klarag] - dziękuję w imieniu bielunia.
Chcesz nasionka? Zapisać?
Iwonko [00..] - też mi się podoba i to od kilku lat.

Zapisać Cię na nasionka?
Jeśli i u Ciebie czasami fruwają mole, to bardzo możliwe, że też przyjeżdżają na Tobie bądź na innych domownikach z piwnicy.
Jeszcze kilka zdjęć z ubiegłego tygodnia. Głównie rośliny z ozdobnymi listkami.
