Iwonko - od razu Ci uwierzyłam bo ktoś dodatkowo potwierdził Twoje przypuszczenia, ze to Pinky Winky.
Dlatego napisałam
Reni, że to nie Sundae ani Vanille Fraise. Dziwne, że i Reni i mnie się taka pomyłka odmianowa w sprzedaży przytrafiła. Ale tak jak piszesz - na szczęście
Jadziu - cudny ten hortensjowy prezent dostałaś.

Na pewno za każdym razem przypomina co nieco
Basiu - tak, jeszcze się przymierzam do kupna hortensji.
W Goczałkowicach mają dobry wybór a czasem i na ryneczku się coś ładnego trafi.
Uważam, że hortensja bukietowa to dobra inwestycja
Udanych zakupów, kochana
Reniu - cieszę się, że się Ty cieszysz
Dopiero zaczynam dokupywać hortensje. Mam na razie tylko dębolistną, Pinky Winky i Limelight no i od Ciebie Vanille Fraise,.
Dodatkowo dostałam ostatnio w prezencie jakąś hortensję, być może to też Vanille Fraise, ale nie wiem bo nie ma ani jednego kwiatostanu, co bardzo mnie dziwi.
Jak pojadę bo cebule wiosennych to się jeszcze rozejrzę za jakimiś hortensjami.