Dziękuję, dziękuję, dziękuję
Henryku - właśnie! To młodziki, przecież on na początku stycznia zaledwie wykiełkował

tempo zawrotne. Za miłe słowa oczywiście bardzo dziękuję!
Mieciu - no tak niespodziewanie wyrosło. Niech będzie i dżungla
Basiu - nie ma już takiej opcji, tamto co to myślisz, że ja myślę iż myślimy podobnie, już nie wyrasta (podobno) takie wielkie

Ten H. cannabinus może osiągnąć około dwóch metrów i może wtedy zacznę się martwić, ale teraz jeszcze podziwiam i nie dowierzam
Jacku - Niestety masz rację z tym, że do nas nie dociera ta fala upałów. Ja już nie wierzę w żadne prognozy...Miał niby teraz być upał, i co - ciepło, owszem, cała Polska się cieszyła, a my mieliśmy ulewy i tylko chwilę ciepła. Noce są już zimne i w ogóle... polatałam z doniczkami i na balkonie pozostały już tylko twardziele, w tym duża część poszła do szklarenek.
Aurelia - też jestem ciekawa, marzyło mi się nawet, żeby kwitło kilka z nich, to mógłby być fajny widok
Arku - serdeczne i wielkie dzięki! I nie da się ukryć, ze po raz pierwszy mam z nim do czynienia, ale bardzo go polubiłam
Dorotko - no tak wyszło, co ja poradzę, że wykiełkowało ich aż tyle! I tak sporo tych roślinek przecież straciłam, a reszta rośnie jak trzeba. Patrzę tylko, czy jest on jednoroczny, czy będzie mógł być na stałe - jak tak, to dobrze, za bardzo się miejscem dla niego nie martwię, bo przy tym oknie może rosnąć do woli, byle sufitu nie rozwalił. wtedy będę musiała go chyba podciąć czy jak, na razie pozwalam rosnąć, a potem pomyślę, kogo tym szczęściem obdarzyć jakby co
Moniko - Protestuję!

Nie amazońską, a madagaskarską, to gatunek botaniczny występujący również i na tej Wyspie. No cóż ja poradzę, jak będzie rosło, będę myśleć
Lucynko - żeby to inne tak miały
Piotrze -oj tam, od razu pędzi, bardzo się cieszę z Waszych wizyt, bo gdyby nie Wasza obecność, nie byłoby tej kolejnej części przecież

I bardzo za nie dziękuję - czy chwalicie liściaste, czy cierniste, ważne że jesteście
Dziś tak na szybko, bo i tak latałam z doniczkami i trochę mnie już w krzyżu łupie. Zachwyciła mnie dzisiaj endemiczna dla Madagaskaru roślinka
Xerosicyos danguyi. To śliczne pnącze, z pobłyskiem srebra na liściach, niestety rośnie bardzo wolno. Miałam ją już dobrych kilka lat, niekoniecznie tę samą

bo trudna nieco w uprawie mi się wydała. Ta ostatnia też zaczęła od dołu gnić, ale poczytałam, poszukałam, ukorzeniłam na nowo. Kilka dni temu patrzę - coś się na niej dzieje. Dzisiaj to coś pokazało się więcej - to wspaniały, choć maleńki przyrost:
Śliczność, jestem z niej dumna

Tradycyjnie liczę na to, że i Wam się spodobała
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do miłego!
