Ufffff na reszcie wolne, bo miałam dzisiaj całodzienny dyżur przy Amelce ,a do tego jeszcze buraki w słoikach zagotowywałam i dopiero teraz usiadłam .Teraz nic mnie nie ruszy chyba ,że spanie,bo kilometrów nabiłam od groma
ELUSIA no trza było nowy otworzyć, bo stary już był zbyt długi .No przetwory obowiązkowo ,bo jak tu na zimę bez nich, a sklepowe to nie to samo.Mnie zaś nosi z przemeblowaniem, ale nie wiem czy jeszcze jesienią znajdzie sie jakiś, który chciałby wziąć mojego płożącego jałowca.Wyrzucić trochę szkoda
IWONKO nie wiem czy on mówi o jesieni, ale nie kwitł mi jeszcze, więc może dopiero teraz sobie o tym przypomniał
ANDRZEJU wreszcie wróciłeś z wojaży, a ogródek sobie sam poradził .Ciekawe czy miałeś dużo ogórków z tych paru ziarenek,bo u mnie aż takiego urodzaju nie było

Jednak jeszcze trochę zbiorę, bo liście sa ładne a i zawiązków mnóstwo
BASIU oczywiście karpy możemy jesienią zrobić machniom, a może przy okazji zetnę parę patyczków Grandiflory
KRYSIU u mnie nie ma pełnego słońca ,bo tam gdzie rośnie słonko jest tylko do 13 a potem juz tylko cień.Moja Grandiflora nie wyrośnie na taką wysokość raczej mało prawdopodobne możliwe gdybym jej wcale nie ścinała to by taka wyrosła.Mnie wystarczy taka jaka jest więcej nie potrzebuję.
W większości pomidorów pościnałam dzisiaj liście ,bo na każdym liściu pokazała sie wodnista plamka.
