Witam.
Dziś sobie troszkę pospałam, bo wczorajszy dzień odbił się na moich starych kościach.
Teraz znów grzeje .
Marysiu chinanit z przyjemnością Ci podeśle sadzonki albo jak chcesz nasiona. No 100 procent jeszcze będziesz na nie narzekać jak się zadomowią. Tak zakwitła Little Pinke . A Diva żyję ale licha i chyba nie zakwitnie. Nie wiem czy nie skuszę się na kolejny zakup Zuiko Rindo. Muszę ją ujarzmić by w końcu chciała rosnąć i nie ginąć. Jeszcze są pączki na siedmiodzielnej. Nie będzie chyba kwitła Diva,chyba ,że później. Te co kwitną są ujarzmione, bo rozpulchniłam im ziemię są w słońcu,ale dopiero w późniejszych godzinach.Podlewałam,zasilałam i widzę,że lepiej rosną w lekko kwaśnej ziemi.Jedną mam na skalniaku wapiennym to od trzech lat ma po 2 kwiatki. Ach ile bym już miała goryczek, gdyby chciały rosnąć.
Marysiu to pełne co pokazywałam to jednoroczny Dragonek.
A Begonie też mam pełną ,ale o drobnych kwiatuszkach.
Jeszcze mam takie w gazonie
Iwonko na wszystko przyjdzie czas.

Nie wolno Ci szaleć w ogrodzie, tylko wypoczywać. Nie wiem czy pamiętasz

Ja też byłam w podobnej sytuacji , gdzie nic mi nie było wolno robić i jak czytałam jak dziewczyny szalały w ogrodach, robiły różanki a ja tylko zdjęcia.
też im zazdrościłam tego ogrodowego szaleństwa. Wiem,że nie odrobisz tych straconych chwil,że ogród nie będzie dopieszczony jakbyś chciała. Tak to kielisznik.
Ale się rozpisałam.
Czas na dzisiejsze fotki.
