Jak ciąć róże latem

[rose_marek]

Większość róż ma tendencje rośnięcia "do środka".
Dlatego zaleca się przycinać nad listkiem rosnącym na zewnątrz,
by zwiększyć wielkość krzaka i otworzyć środek róży na przepływ powietrza,
i tym zmniejszyć (w środku róży) warunki sprzyjające grzybom.

Czyli generalna zasada:
ucinamy nad pierwszym liściem pięcio-płatkowym rosnącym na zewnątrz.

Ta zasada odnosi się w prawie 100% do róż wielkokwiatowych (większość róż
w naszych ogrodach to róże wielkokwiatowe). Odnośnie róż wielokwiatowych
jest kilka wyjątków, bo niektóre róże wielokwiatowe np. rosną rozłożyście.
Są też wyjątki i inne sposoby odnośnie róż pnących, krzaczastych, i historycznych.

[aleksanderk]

Marku O to mnie właśnie chodziło ,to jest konkretna rada do zastosowani .Jadę do ogrodu ,sekator i wycinam nareszcie prawidłowo .Serdeczne podziękowania. Pozdrawiam.

[pamelka]

No to sobie poczytałam, dziękuję wszystkim za cenne, dla mnie informacje.

[oliwka]

Przytnij teraz, pod kwiatostanem, trochę nad liściem.

[mala85]

Jestem nowa na forum ale widzę że można znaleźć tu sporo pomocnych informacji
Niedługo urlop więc muszę poszukać i sprawić sobie dobry sekator do moich róż, niestety na jednym krzaczku mszyce dopadły i nie mogę ich wyplenić no ale poszukam w innych wątkach jak się ich pozbyć ;)
w kązdym razie dużo info na temat sekatorów, a pomyśleć że kiedyś myślałam - sekator to sekator a tu taka niespodzianka ;)

[ewarost]

Ale fajnie że można się od was uczyć ... dziękuję wszystkim za wspaniałe rady. Teraz zaczytuje się w różanych wątkach bo mam kilka w pojemnikach na balkonie, pięknie kwitną i chciałabym żeby przetrwały do przyszłego roku

[joko]

do hanka 55 .
Witaj, jestem tu nowa , uczę się dopiero trudnej sztuki ogrodniczej, z mniejszymi lub większymi sukcesami lub porażkami
Napisałaś :
"A po oderwaniu tego liścia, wszystkie soki będa płynęły do pąka pachwinowego
i nowy pęd ukaże się ok. 3 tygodnie wcześniej.
Stary trick kwiaciarski. "

O jakim liściu mówisz ? Obciąć przekwitły kwiatostan z 1 parą liści , a ten poniżej oderwac ?
pozdrawiam,
joko

[duduś]

Witam a to letnie cięcie to kiedy najwcześniej ( lub do kiedy najpózniej ) wykonywać ?

[waga65]

Ja swoim zaraz po przekwitnięciu obcinam łebki i za jakiś czas na nowo kwitną i tak aż do jesieni.Ale nie wszystkie odmiany powtarzaja kwitnienie.

[MonikaCz]

hej

właściwie to już końcówka lata ale tak na przyszłość chciałabym wiedzieć co robić. Większość moich róż to róże wielkokwiatowe. Chodzę koło nich jak koło "jajka" żeby ładnie kwitły i ładnie się prezentowały. Pierwsze kwitnienie mają cudowne, wszystkie rosną mniej więcej na jedną wysokość, ślicznie kwitną. Problem zaczyna się później. Róże po usunięciu przekwitłych kwiatostanów robią się nierówne, każda rośnie jak chce, nie wspomnę już o wypuszczaniu długaśnych pędów na końcu których są pąki. Drugi rok z nimi walczę a one swoje . Może ktoś poradzi jak przycinać aby nie szły w górę tylko się rozkrzewiały.

[Barbara2000]

Dużo zależy od odmiany ale generalnie im niżej przytniesz tym bardziej się rozkrzewiają. One po prostu wypuszczają pędy z najwyższych oczek.

[MonikaCz]

w ubiegłym roku cięłam dość wysoko i urosły giganty. W ty roku stwierdziłam, że trzeba niżej i tak robiłam a one na przekór wypuściły jeszcze dłuższe pędy. Nie powiem ale wygląda to niezbyt ładnie. Jutro zrobię i wkleję zdjęcie.

[ASK_anulla]

Witam. Czy różę wielkokwiatową Chippendale, która pięknie kwitnie na kilku pędach, a już wypuściła od ziemi ponad metrowe młode pędy, można skrócić (po kwitnieniu) na równą wysokość? Że można, to wiadomo , ale czy z tegorocznych pędów wypuści boczne pędy z pąkami? Może ktoś z Forumowiczów ma doświadczenie z podobnym przypadkiem...
W ubiegłym roku na takich długich "batach" nie zakwitła jesienią.

[spa-cja]

Ja te baty wyginam do poziomu i wtedy na całej długości wypuszcza pąki kwiatowe. A Ty jak zrobiłaś?

[ASK_anulla]

Wiosną jeden przygięłam bez cięcia - wypuścił sporo kwiatów, ale po kwitnieniu pęd był do wycięcia, ponieważ pojawiły się podłużne pęknięcia i czarne przebarwienia - nie było ich po zimie.
Teraz zostawiłam długie, ale jeszcze przytnę, w nadziei na ciepłą jesień, bo nie mają pączków.