Nie są idealnie okrągłe, takie bardziej jajowate, ale trzeba przyznać, że bardzo symetryczne Jeśli nic się nie wydarzy i dojrzeją to nasiona jak najbardziej będą dostępne i nie spodziewam się żadnych krzyżówek bo po owocach wygląda na jedną odmianę
I znowu to samo. Wody pod dostatkiem, słońca też i mi już trzeci rok z rzędu tykwy nie chcą owocować Z roku na rok coraz gorzej, W tym roku krzaczyska już na 5 metrów i ani jednej zawiązki. Czy to na miejscu z obornikiem, czy bez... Nawet przycinanie pędów nic nie daje. Ech... Chyba w przyszłym roku zrezygnuję totalnie z tykw.
patasko to podobnie jak moja uprawa kompostowa - praktycznie same liście,
może 3-4 owoce...Drako miał rację - chociaż powstrzymam pustynnienie Afryki...
...razem z patasko Tykwy całkowicie zdominowały starą jabłoń.
Całe szczęście posadziłam tam tylko malutkie butelkowe. No i uprawa gruntowa troszeczkę nadrobiła
falstart - 7-8 sztuk. Doniczkowa też zapowiada się nieźle.
u mnie sporo związek poź?łkłło, a wydawało mi się że je zapylalam, czyżby też przez pogodę? Codziennie doglondam moje maleństwa, myślę że jest jeszcze szansa na fajne owoce, mam krzaczki które nie miały zenskch kwiatów.
Ja nawet ostatnio zapylałam na siłę taki gender Też mnie to zaskoczyło, bo po raz pierwszy pojawiła się taka niespodzianka.Na razie obserwuję co z tego wyrośnie