Witajcie

.
Pogoda od kilku dni jest bardzo zmienna . Świeci słońce i nagle nie wiadomo skąd przychodzi chmura, zaczyna wiać i pada. Potem znowu wychodzi słońce i tak w kółko

. Dzisiaj jest jednak znacznie chłodniej . Można troszkę odsapnąć od upału

. Wczoraj wypieliłam kilka miejsc i przesadziłam irysy. Zmieniłam im miejscówkę bo wcześniej były posadzone tak byle gdzie. W zasadzie teraz też pewnie nie mają ostatecznego miejsca i tak krążą po ogródku

. Mój eM nie lubi tych kwiatów i jak zobaczył ile tego zielska niosę to przeraził się. Miałam kilka sadzonek a rozrosły się bardzo mocno mimo , że przesadzałam je w zeszłym roku też w podobnym terminie. Nie mam żadnych nowszych odmian bo to wszystko podarki od babci i sąsiadki ale i tak ładnie kwitły . Niektóre moje róże zaczęły chorować, dolega im plamistość albo mączniak i nie mam jak popryskać . Mało tego, moją wierzbę na pniu też złapało jakieś choróbsko, zdaje się, że to rdza. Mszyce też nie dają za wygraną i pojawiają się na niektórych roślinach. Czekam na odpowiednią pogodę i działam bo szkoda pannic. Mam jedno miejsce, które okrutnie mnie razi i ciągle nie jestem z niego zadowolona i dzisiaj doszłam do wniosku, że posadzę tam róże historyczne żeby pachniało . Zamierzam wsadzić tam Rose the Rescht i Comte de Chambord tylko nie wiem w jakim odstępie powinno sadzić się takie róże

. Czytałam dobre opinie na ich temat i nie będę póki co kombinowała z innymi tylko postawię na pewniaki. Myślałam jeszcze o Louisie Odierze albo Mrs. John Loing ale nie wiem czy tam upchnę trzy róże

. Kurczę nadal mam duży problem z tym rozstawem sadzenia i chyba nigdy się tego nie nauczę

. No i jak zwykle planuję ale pewnie wyjdzie znów co innego

. Pożyjemy- zobaczymy

.
Sławku dziękuję bardzo za miłe słowo . Lilię kupiłam pod taką nazwą a czy faktycznie ona to w sumie sama nie wiem

. Ważne , że jest piękna, chce rosnąć i kwitnąć.
Hosty też mają urocze kwiatuszki .
Natalio kupiłam ją po prostu jako pysznogłówka różowa i tyle

.
Języczka .
Małgosiu - clem no właśnie odmian jest mnóstwo a miejsc nie ma aż tyle. Ja chyba w tym roku skłonię się ku takim bardziej pewnym różom, jakieś historyczne i terminatorki , które polecają na Forum. Nie jestem pewna czy to pysznogłówka dwoista bo cała kępa ma zwykłe kwiaty a tu trafił się taki odludek. Ville de Lyon ma cudowne kwiaty. Trzymałam go w dużej donicy ale stwierdziłam, że jednak rośnie wysoko i przesadziłam do gruntu w duecie z różą "Veilchenblau". Teraz tylko czekam aż jedno i drugie podrośnie.
Różanecznik .
Izabelo a Ty jak zwykle mi schlebiasz

. Miło mi bardzo i dziękuję Ci. Kosmosy mam też różowe a ten trafił się biały

.
Hortensja ogrodowa, może "Masja" ?
Małgosiu PEPSI świetny pomysł i chyba go zastosuję. Jeśli się uda to fajnie a jak nie to będę miała przynajmniej ozdobę . Jak nie spróbuję to nie dowiem się . Na pewno dam znać jak mi poszło

.
Róża, oczywiście NN

.
Ewo masz rację teraz czas lilii

. Wszystkie pięknie się prezentują i trudno wybrać najładniejszą a do tego ten zapach. Szkoda, że nie każda pachnie.
Ta ma imię ale nie umiem uchwycić koloru. To " Nina Weibull".
Lucynko dziękuję , słonko sporadycznie ale czasem jest . Koleusy po raz pierwszy miałam w zeszłym roku bo dostałam w gratisie i zachwyciłam się nimi. Niestety nie udało mi się ich przezimować i kupiłam w tym roku sadzonkę z myślą o kolejnej próbie . Zrobię tak jak podpowiada Małgosia, może się uda .
Spodobały mi się te ostróżki , tylko takie jakieś niskie są u mnie.
Marysiu najwięcej mam hortensji bukietowych ale i ogrodowych jest kilka. Wszystko to młode rośliny i potrzebują czasu. Jestem niecierpliwa ale wytrzymam

. Mam nadzieję, że tego konkretnego koleusa jakoś uda mi się rozmnożyć i przetrzymać przez zimę bo uwielbiam to połączenie koloru w nim. Werbeny patagońskie dostałam i mam nadzieję, że wysieją mi się . Świetnie wyglądają w towarzystwie róż jak i innych roślin. Może uda mi się stworzyć takie naturalne duety jak u Ciebie

. Tobie także życzę udanego i słonecznego weekendu.
Lilia NN .
Reniu ja tę lilię też kupiłam na forum w zeszłym roku. Nie wiem czy mówimy o tej samej osobie ale czasem tak bywa z tymi zakupami. Szkoda , że różyczki nie przyjęły się bo to zawsze strata pieniędzy.
Dalie z floksami .
Kolejna lilia otworzyła kwiat . Także NN, wybaczcie nie mam jeszcze nawyku oznaczania odmian. Może kiedyś .
Róża "Rosarium Uetersen" ma śliczne kwiaty zebrane w bukiety. Z niecierpliwością czekam , aż będzie można o niej napisać pnąca.
Godecja z lawendą.
Lilia NN z profilu wtulona we floksy

.
"Chopin" .
Niedługo zabieram dziewczynki i zapowiada mi się dzień w rozjazdach tak więc miłego dnia życzę i pozdrawiam Wszystkich

.