Pół roku z przyrodą

[ilona2715]

Aurelko, ja również w tym sezonie pracując 4 lub 5 godzin dziennie, mam znacznie mniej czasu na forum niż, gdy pracowałam 8 godzin albo i dłużej plus 2 godziny dodatkowe na dojazd (teraz mój dojazd do pracy to 5 minut ), myślę, że sama podniosłam sobie poprzeczkę widząc, to na co kiedyś nie zwracałam uwagi, bo nie było czasu, aż czasami jestem zła sama na siebie, bo "ryję i ryję". Poza tym śpię wreszcie tyle ile człowiek spać powinien, ja na szczęście remont zaplanowałam na styczeń, bo wiedziałam, że później trudno będzie pogodzić jedno z drugim, oczywiście z niecierpliwością czekam na fotki Twojej altanki. Wiatrówka musiałam sprawdzić, bo nigdy jeszcze nie słyszałam tej nazwy, a to przecież ospa wietrzna, niby zwykła choroba, ale naście lat już nie masz prawda?, a w późniejszym wieku bardzo ciężko się ją przechodzi, wiem coś na ten temat, bo sama zaraziłam się od moich dzieci mając zaledwie 30 lat i miałam cały tydzień wycięty z życiorysu, więc życzę Ci abyś przeszła ją znacznie łagodniej niż ja

[semirek]

Ilinko, ja mialam wycięte aż 2 tygodnie i to jeszcze jak były upały.Dotąd mam jeszcze ślady, bardzo wolno się wchlaniają. No ale już po wszystkim, tak myślalam to zrobil mi się zgorzel zęba, chodzilam 5 razy do dentysty aż w końcu pani doktor ustalila, że ząb musi iśc pod kleszcze no i poszedł. Cociaż dobrze, że to była 6, więc na razie nic z tym nie bębę robic. A co w Twojej pracy czy sie trochę polepszyły uklady?

[ilona2715]

To dobrze, że najgorsze już minęło , w tej nowej pracy, póki co wszystko okey, oby tak dalej, nawet się nie obejrzałam, a pół roku już minęło jak tam pracuję

[ilona2715]

Aurelko, a gdzie zdjęcia Twojego tegorocznego ogrodu, jak widzisz nie poddaje się, chociaż wciąż jeszcze mam pod górkę, pozdrawiam serdecznie

[semirek]

witaj ILONKO, bardzo dziękuję za pamięc, ale jak w ubiegłym roku tak i teraz spotykają mnie same nieszczęścia. Najpierw zmarł mój ukochany TATO a teraz mam zapalenie mięśnia żuchwowego. Jak widzisz, moje życie zostało bardzo zmienione i zawirowane. Ale nie zaniedbałam działki i jak tylko wyjdę z tego zapalenia obiecuję się otrząsnąc i zrobic trochę fotek.

[ilona2715]

Witaj Aurelko, doskonale Cię rozumiem, bo ja również ostatnio rzadko tu bywam i piszę, gdyż i u mnie nieszczęścia walą drzwiami i oknami, szkoda po prostu słów, wciąż jednak się łudzę, że kiedyś to się musi odmienić, czego i Tobie życzę . Daj znać jak najdzie Cię wena i wstawisz fotki

[semirek]

Wreszcie wyzdrowialam i przesyłam kwiatki i wisienki.

[semirek]

Po długiej chorobie wróciłam na łono przyrody i forum.

[dorcia7]

Aurelko,całe szczęście oby Cię już choroby omijały