Na łące

[Lyanna]

Agnieszko, jaką kupiłaś odporną odmianę? Ja bym jeszcze dokupiła jakąś jabłoń w miejsce padniętej śliwki. Może moje nie wyglądają tak źle bo opryskałam wszystkie preparatem na przędziorki a grzyby może tak nie atakują bo było sucho.

A może to jest tak, że za czasów naszych dziadków więcej było pożytecznych owadów zjadających szkodniki, teraz od oprysków wyginęły i nawet te stare odmiany nie dają sobie rady bo nie mają sprzymierzeńców w walce z wrogiem? I nic nie poradzimy?

Aniu, Aji White Fantasy też mi wpadła w oko , na allegro, 10 nasion za 2,80zł nie wiem czy to dobra cena. I inne u tego samego sprzedawcy np.
ARIBIBI GUSANO, NAGA BHUT JOLOKIA PEACH, BISHOP CROVN ZVONEK i jeszcze taka dzwonkowa ale nie mam nazwy teraz, GOLDFINGER ZŁOTY, LEMON DROP, SCARLET LATERN i inn .

A doświadczenie chili mam niewielkie, wszystko zaczęło się przypadkiem. W kuchni na podłodze stałą doniczka z ziemią i tam przez przypadek wpadło mi nasionko papryki podczas krojenia papryki do obiadu. I wykiełkowało. Postawiłam doniczkę na balkonie i dochowałam się dwóch papryczek . W zeszłym roku zrobiłam rozsadę tylko papryk z rodziny annum i pięknie urosły na działce.

W tym roku dokładniej się przyjrzałam rodzajom chili i wysiałam obok annum (na działkę) też chiniese i rocoto które należy chyba do pubescens. Z mojej listy 6 odmian na początku wątku, wykiełkowały wszystkie odmiany ale nie wszystkie nasiona. Kilka rozdałam.

Teraz mam w doniczkach takie i polecam wszystkie:
4 ROCOTO - raczej orange, brown chyba mimo, że miało kiełki nie urosło, ale nie wiem bo pomieszały mi się siewki w końcu , kwitnie na fioletowo, nie ma owoców jeszcze, ciekawy rozłożysty pokrój,
1 TREPADEIRA WERNER - jakaś malutka, liście duże ale ogólnie krzaczek mały, kwitnie na żółto, nie ma owoców jeszcze,
3 HABANERO RED - ładnie rośnie, duże liście, kwiaty białe, ma owoce jeszcze zielone, dużo. I jeszcze jedna ale jakaś inna, większa, kwitnie dopiero. Zobaczymy co to będzie .
CHERIO ROXA - fioletowe liście, kwiaty białe z fioletowym paskiem, owoce na początku fioletowe, ma owoce, dużo. Ale to sama wiesz, że fajna . Mam jeszcze jedną ale jakaś inna jest, liście prawie całkiem zielone, nie fioletowe, nie ma owoców, zaczyna kwitnąć, ogólnie większa, może to jakiś mieszaniec?
TRYNIDAD MORUGA SCORPION YELLOW - ma już owoce . Jeszcze zielone. Miałam jeszcze drugą ale okazało się że to habanero red. Jest jeszcze możliwość, że komuś ją dałam przez pomyłkę jako właśnie habanero red i teraz ostrzegam, bo to jednak duża różnica w ostrości ;).

Scorpion:


Balkon:


No i na działce różne annumy słodkie i ostre.


Ewelina witaj , sianokosy nam sprawiły dużo frajdy, chociaż plecy jeszcze do dziś bolą . Z plonami to zobaczymy, trzeba się z okoliczną zwierzyną wszelkiej wielkości podzielić, ale może coś i dla nas zostanie .

Droga:

[Daria_Eliza]

Asiu, widzę, że zdobywasz specjalizacje w uprawie różnych ciekawych warzyw.
Fajnie wyszło z tym przypadkowym wysiewem papryki w kuchni.

Jak będziesz mieć problem z upchnięciem wszystkich ostrych papryczek u siebie na zimę - to mogę 1 - 2 sadzonki od Ciebie kupić.

Fajna wykoszona droga! To całe pole jest Wasze, czy macie tam akurat służebność przejazdu?

[Lyanna]

Daria ok, nie ma żadnych opłat za adopcję papryczek, ważne, że w dobre ręce pójdą. Droga nasza, wybujała trawa też. Niezbyt po gospodarsku prowadzona łąka ale cóż .

[MartisM]

Nie wiedziałam że świdośliwa rośnie u nas też dziko. Muszę się przyjrzeć na spacerze i moze uda się spróbować. Ja też mam larmacką, ale z tego co zaobserwowalam to jest mniej odporna odmiana. Owoców na niej jeszcze nie doczekalam.

[Lyanna]

Marta, może Twoja świdośliwa ma za dobrze i poszła w liście . Moja ma ciężkie warunki, taki ładny krzaczek był a po wizycie saren zostało tyle:

[Anah]

Asiu, to faktycznie nietypowo zaczęła się Twoja przygoda z paprykami Ale widać, że masz do nich rękę - prezentują się cudnie! A ja przejrzałam sobie te nowości, które wpadły Ci w oko. Piękna jest ta brzoskwiniowa Chcę, chcę, chcę!

[ewelkacha88]

Witaj Asiu. Balkon to masz zazieleniony maksymalnie . Co do zwierzyny to liczę na to, że jednak pójdzie na stołówkę do sąsiadów i Wam zostanie wszystko . Ja zawsze gdy byłam młodsza w wakacje jeździłam do rodziny pomagać przy żniwach ależ to była frajda . Teraz nie mam za bardzo czasu na takie wyjazdy . Może jak dzieci podrosną . Pozdrawiam .

[MartisM]

Widać sarny wiedzą co dobre
Moja świdośliwa jest niewiele większa od Twojej, ale liście ma podskubane widocznie liście też są smaczne

[Maska]

Tak kopytkowe uwielbiają świdośliwę i do tej pory objadały na wyścigi ze mną dojrzałe owoce W tym roku głupie sarny spałowały pieniek i stara zasadnicza część uschła
Twoja opowieść jak rodziła się pasja papryczkowa stanęła mi w oczach jak film animowany
Asiu patrz jak proste rozrywki, czynności (sianokosy) potrafią dać radość

[Lyanna]

Aniu, chyba urwą się nam w końcu balkony w przyszłym sezonie, od tych papryk. Przynajmniej mój bo Twój to taka bardziej loggia . Przesadziłam niektóre do większych donic, 15litrów za 5zł, tak się cieszę z tych doniczek, hehe. A Rocoto, która stoi na parapecie w domu cały czas ma już jedną papryczkę




Ewelino, staram się dzieci dziadkom podrzucać na trochę w wakacje, ale to już nie to samo co kiedyś, przy laptopach siedzą zamiast biegać po okolicy, po drzewach łazić.. ech.. ALe, może jest nadzieja bo synuś zamierza zbudować domek na drzewie, na końcu naszej działki, na dole naszego północnego stoku rośnie kilka drzew:




Marta, sarny smakosze i zające smakosze, wszystko prawie oswojone, jak "zwoziliśmy" siano to jeden taki się przyglądał i spacerował sobie po skoszonej trawie zadowolony. Dziś rano byłam na łące, nic nie było do roboty..., spacerowałam sobie i robiłam zdjęcia. Upał. I takiego odkrycia dokonałam (biedna kamczatka)


Ale też i takiego (ogórek White Pickle Mini). To moje pierwsze ogórki ever .




Marysiu, sianokosy sprawiają przyjemność i wszelkie prace w ogrodzie. Kto by pomyślał, przecież jak jeździliśmy do dziadków na wieś pomagać to była taka straszna męka .
Dla Ciebie Marysiu karczochy z bliska i z daleka:





Jeżyny i kamczatkowa górka:

[Anah]

Asiu, ależ ona pięknie kwitnie, na różowo! Cudo! A przesadzenie ich do większych donic to dobry ruch - ja trzymam swoje w podobnych i patrząc na nie, chyba sobie to dosyć chwalą Właśnie kolejne wypuściły kwiaty, więc już niebawem rozwiąże się tajemnica pt. jaka to papryka?

A wracając do Twojej łąki - gratuluje ogórków! Ach, takie świeżutkie, lekko posolone, pychotka... Ale sobie narobiłam smaka

[Lyanna]

Aniu - polecam Rocoto, rzeczywiście fajnie kwitnie, na tej domowej znalazłam jeszcze jeden owoc . A na balonie mały krzaczek żółtej peperoni (nasiona wydłubane ze sklepowej papryki) ma już 2 papryczki .





Zakwitł powojnik dzwonkowy i pomidorki pierwsze rosną, okrągłe, Maskotka.

[Lyanna]

A na łące arbuzowo , bakłażanowo ,



godecjowo i wiciokrzewowo

[Maska]

Asiu rośnie! U mnie na łące na włókninie też zawiązują się owocki co cieszy Króliczek domowy?

[Lyanna]

Marysiu, króliczek domowy , ma już 6 lat, drugi taki sam tylko większy a jest młodszy. Pozdrowionka