
Ocalałe eszewerki pięknieją na balkonie - jeśli zaraza nie wróci zimą, na pewno wzbogacę/odtworzę zbiorek - uwielbiam je!




Drobny sukces na polu Adenium...podpatrzyłam u Lucy strzyżenie na zero, zaryzykowałam - i mam w końcu coś więcej niż "świeczki"


Niektóre ceropegie wcześnie wystartowały z kwitnieniem


Wśród haworcji mroczno: raz - że brązowieją na słońcu, dwa - że mają śmiertelnego wroga...szukamy kompromisu między kotem a roślinami, musiałam poustawiać głupie parawaniki, ciągle pilnuję, a i tak nadal udaje mu się nadgryźć końcówki liści lub wyrwać jakąś i gdzieś zawlec - jedną znalazłam pod pralką!




Poczciwy, stary wilczomlecz produkuje coraz to większe i coraz to inne! cyjatia


Przez lata tak kwitł ten sam osobnik



