Ewa u mnie niektóre pąki też zniszczone, ale przez pogodę. Kilka lilii w ogóle nie zakwitnie. U mnie też jest dość sucho. Poza tym nie mieszkam na stałe na działce, więc też kombinuję jak zabezpieczyć rośliny. Dużo daje podsypanie korą. A w miejscach szczególnie suchych dodaje do ziemi hydrożel.
Soniu pierwszy rok mam Pink Giraffe, więc jeszcze nie znam jej mozliwości, ale już widać, ze jest niesamowita. Siatka jest delikatniejsza od tych podtynkowych - to taka pod trawniki przeciw gryzoniom. Duchess jest faktycznie piękna - nie przypuszczałam nawet, że tak go polubię. Niesamowite jest to, że zachowuje się jak bylinowy - na wiosnę startuje z poziomu ziemi i potrafi urosnąć do 2,5 metra. Należy do grupy powojników teksańskich.
Lucynko dziękuję

Ile mam dalii to nawet nie wiem, bo raz że nie liczyłam, a dwa, że wiele z tych co posadziłam nie wzeszło. Na pewno jest ich ponad setka. Może w pełni sezonu uda mi się policzyć
Małgosiu ja też mam skojarzenie z dzwoneczkami

W opisach nazywają je "tulipanokształtnymi". Faktycznie jest cudny - na żywo też się prezentuje wyjątkowo wdzięcznie
Lodziu powojniki zajmują w moim sercu miejsce zaraz po daliach. Jeszcze mam kilka na oku
Marysiu dziękuję

Star of India jest faktycznie ślicznym powojnikiem. Niektórzy mówią, ze jego wadą jest to, że kwitnie wysoko. A ja go właśnie dlatego wybrałam, zeby go z daleka było widać. Niżej i tak inne kwiaty kwitną.
Alu dziękuję

Na razie jeszcze sa młode, ale myślę, ze z każdym rokiem będzie co podziwiać
Aniu kolekcjami to nie... co najwyżej kolekcyjkami

W powojnikach to jest wielką zaletą, że dużo miejsca nie potrzebują, bo w większości w pionie rosną. A już zwłaszcza Star of India - tyle miejsca co na łodygę, a on hyc w górę i na wysokościach zachwyca
Sylwio świetny wybór

Dobrze, ze Star of India nie wie, ze ma takie powodzenie, bo by w samozachwyt wpadł i jeszcze mi na laurach spoczął, a ja liczę na jeszcze lepszy spektakl w przyszłym roku
Ewelinko dalie bardzo nierówno w tym roku - niektóre kwitną, a inne ledwie z ziemi wychodzą. Lilia św.Józefa pierwszy raz u mnie zakwitła, więc liczę, ze w przyszłym roku sie wzmocni. Paul Farges szczerze mówiąc trochę mnie rozczarował, bo w ogóle nie chce w górę rosnąć, tylko się na boki rozrasta. Ale kwiatów ma faktycznie dużo
Wiesiu dziękuję

trochę strat w powojnikach niestety też miałam. Są takie co rosną jak szalone, ale i takie co ledwie od ziemi odrosły i stoją.
Francek wrócił z nocnych wojaży - łóżko się akurat zwolniło, więc grzechem byłoby nie skorzystać....
A jak łóżko jeszcze zajęte, to na szczęście dziecko jeszcze nie za wysokie, to jest gdzie przycupnąć
Ogórki zaczęły się już ze 3 tygodnie temu, a teraz zarosły już pięknie.
Jagoda Goji chyba usłyszała, ze chcę ją wywalić, bo nawet kwitnąć nie chce - nie mówiąc już o owocowaniu....
3-4 lata temu kupiłam sobie leszczynę - Olbrzyma z Halle. Niestety leszczyna padła, ale wybiła z podkładki. A jako ze ładna czerwona była to zostawiłam. I w tym roku mam pierwsze orzechy
