Moje roślinki... apus.

[apus]

Jadziu, dzisiaj kupiłam dwa rodzaje traw, oczywiście nazw już zapomniałam wiem że jedna się przebarwia na jesień na czerwono... Te niebieskie, to nie lobelia... ale... yyy....uuu... skleroza moja... To straszne, dobrze że pamiętam jak do domu trafić...
Posadziłam jeszcze gazanie. Wiosną zrobię przebudowę tej rabaty, a zimą będę malował jej koncepcję.
Mam też wysiane w donicach stokrotki afrykańskie, ale straszne maluchy z nich jeszcze...

Beatko, właśnie cynie i astry to niezawodne do zimy kwiaty (chyba że coś zje siewki, bo smakoszy różnej maści nie brakuje), przyszłą wiosną muszę przemyśleć całą tę rabatę.
Powiem Ci, że z godecją coś jest na rzeczy - kupiłam 3 torebki - dwie z firmy L., a trzecią z innej. Dwie posiałam na tej dużej rabacie, a tę trzecią w innym miejscu i ta wschodzi. Nawet zbyt gęsto.
Beskidzki Aniołek stracił kwiaty od gradu, oberwałam już, żeby zbudował zieloną masę.
A widziałaś jakie mają sadzonki? Dorodne, czy takie pędzone jednoroczne?

Alexio, miło Cię widzieć w moich skromnych progach
Zapraszam jak najczęściej, będę odsłaniać każda różę, która uraczy mnie kwiatem


Madziu, u mnie grad uciął dwa pędy róż, albo nadal grasuje jakaś karczownica-paskudnica
I powojnikowe kwiaty trochę pobijane (te nowe), ale to i tak musiałam odciąć, bo one maluchy jeszcze i muszą trochę podrosnąć, a nie eksploatować się w kwiat.
Byłam dzisiaj u bylinowych pań... zwlekłam jeszcze małe co-nieco m.in. floksy... mam ich już trochę, ale pani mi obiecała takie stare odmiany... zobaczymy co zakwitnie

[x - e-1]

Te tarasowe kwiatki to jak z obrazka Basiu
Gradobicie? Oj, też bym się bała....jaka ta pogoda kapryśna być potrafi?
Dobrze, że straty niewielkie.
Nazw traw też nie pamiętam, no jakieś trudne do zapamiętania, a może ich uroda mało indywidualna jest i jednorodna, że trudno z nazwą skojarzyć? Mi tylko takie wytłumaczenia się nasuwa, chociaż nazwy kwiatów też zdarza mi się pomylić i ku mojej złości coraz częściej ostatnio.
No cóż, mózg się nie regeneruje jak wątroba.
Pozdrawiam

[apus]

Elu, te tarasowe straszne bździaki w tym roku, jeszcze takich maleństw nie miałam, chyba pipetą je zacznę dokarmiać... te zimnice dały się im również we znaki... Petunie, to mają może z 8 cm....

Ja mam taką sklerozę, że dzisiaj kupując kwiatki, pani mi dwa razy mówiła, co kupiłam we wtorek u niej...
i tak zapomniałam nim doczłapałam do samochodu...
(kupuje u tej kobiety już od kilku lat, więc zna mnie bardzo dobrze... w sumie cały skalniak zakupiłam u niej, baaa... często pamięta, że to już kupowałam, ale tego to nie, bo to ma nowe...).
A może czas jakiś ginko biloba na pamięć brać? Tylko, żeby nie zapomnieć łykać...

[Beaby]

Basiu - odpowiedziałam Ci na PW.
No to poczekamy sobie do jesieni na trawy, jestem bardzo ciekawa na które się skusiłaś.
Ja w trawy weszłam na dobre od zeszłego roku - oczarowana trzema rozplenicami gdzieś w ogrodzie - wypatrzyłam je jak jechałam autobusem. Wcześniej miałam tylko obiedkę i miskanta Zebrinus. Teraz zaczyna się z nich powoli robić maleńka kolekcja, i na tym jeszcze nie koniec....

[JAKUCH]

Basiu to może to żeniszki one też sa niebieskie .No cóż jak nie zgadniemy to obejrzymy potem jak zakwitnie.No cóż SKS to nasze drugie ja Trawa to może Red Baron tylko on lubi iść rozłogami wiec od razu trzeba go ujarzmić

[Beaby]

Basiu, ślazówkę też bardzo polecam, jakby co. Też jest do jesieni niezawodna.
Na razie mam tylko tę różową.

[Iwonka1]

Basiumoże i bździaki, jak piszesz, ale za to jakie kolorowe. Ślicznie Ci przyozdobią taras Szczęściara z Ciebie, skoro już kwitną Ci różyczki. Ta różowa NN bardzo urokliwa

[dorotka350]

A mnie ta Twoja różowa nn bardzo przypomina Leonardo da Vinci
Warto by się jej bliżej przyjrzeć, ale tak mi się wydaje, że to Leoś. Czy kwiat długo się utrzymuje? Jeśli tak i na dodatek jest prawie bez zapachu, to stawiam właśnie na niego.

[apus]

Beatko, mnie też trawy zaczęły zachwycać, podglądam je w innych ogrodach i naprawdę super z nich dekoracja, praktycznie od sierpnia i wczesnej wiosny mogą zdobić. Miskanty mi chodzą po głowie...
Beatko ślazówkę miałam w ubiegłym roku, w tym też posiałam, ale coś nie widzę jej...
Mam nadzieję, że wyszła, tylko zapomniałam o niej... Ale też ją lubię. Ma swój urok.

Jadziu żeniszki mam z rozsadek... może sobie przypomnę jaka to inna niebieska istotka... a jak nie, to zakwitną i będziemy miały zgadywankę...
Trawa, to może faktycznie Red Baron??? Hmm... Ujarzmić, czyli od rany w donicy sadzić?

Iwonko, nie było mnie 4 dni w domu i moja maleństwa fajnie podrosły i zaczęły kwitnąć. Już widzę, że trzeba będzie je rozsadzić, bo będzie gęstwina.
Pączusiów coraz więcej na różach, jeszcze kilka dni i będę miała więcej w kwieciu...


Dorotko, faktycznie bardzo moja podobna do Leonarda! Bardzo bym chciała, żeby tak było i okazało się, że to on.
Róża już przekwitła (był tylko jeden pączuś), kwitła ponad tydzień, ale wydaje mi się, że gwałtowne deszcze zbiły jej kwiatek.
Zapach był, ale jak nos wsadziłam w jej kielich. Aromat przypominający stare róże Nie wiem czy potrafię zapach opisać.


Dzisiaj mam wolne więc obchód po ogrodzie zrobiłam... mszyce na kilku różach, szczególnie na Variegata di Bologna i na Colette. Ale zrobiłam oprysk z piołuny. I co się dało zdjęłam palcami, jak to nie pomoże wytoczę armaty...

V.di Bolonia zbudowała już zgrabny krzaczek i ma już jednego pąka, który lada dzień się otworzy:





Eden Rose też szykuje się do kwitnienia... już nie mogę się doczekać, aż całkowicie się ujawni:


To samo Pastella... ma sporo pączków i coraz bliżej...


Mocno zapączkowana stara NN krzaczasta już gotowa na spektakl... oj będzie cudo:




Łubinki:



Dyptam daje czadu... w tym roku pięknie się rozrósł:



Młoda Krzewuszka w formie drzewka też zakwitła:



Oraz piwonie...kolejny rok mnie nie zawiodły, tylko deszcz je położył:

[tulipanka]

Ale piękne widoczki Różyczki już tuż tuż, a te łubiny po prostu cudne. Moje juz zaczynają przekwitać. jeszcze kilka dni i w większości zetnę ale kilka z tych ciekawszych kolorków zostawię aby zebrać nasionka.

[Elwi]

Basiu, piękne te Twoje łubiny Wstyd się przyznać, ale nie mam ani jednego...
Róże w blokach startowych - zapowiada się pięknie Szczególnie jestem ciekawa V di Bolonia Bardzo mi się onegdaj podobała, ale jakoś się nie złożyło, żeby ją kupić. Tym bardziej będę podglądać u Ciebie
U mnie też piwonie się pokładają - codziennym burzom nie dały rady Nie znasz przypadkiem nazwy swojej piwonii?

[apus]

Wiolu ja też zostawię do wysiania, szczególnie biały, żółty i czerwony łubin, bo mało ich...

Ten biało-czerwony też zostawię do wysiania:


Elwi łubiny są bardzo wdzięczne, uwielbiam je, tylko czasami coś dołem ich liście chorują, albo je coś zjada...
W ubiegłym roku żółty był największy, w tym roku niebieskie - filetowe dają popis.
Piwonia jednak ma ciężkie kwiaty i deszcze im groźne. Kilka musiałam urwać do wazony, bo leżaly całkowicie na ziemi... teraz mi pachną w domku Odmiany piwonii nie znam niestety...

[Beaby]

Piękne są te łubiny jednokolorowe, piękne

[apus]

Powiem Ci Beatko, że mnie mocno zaskoczyły w tym roku te całe czerwone... bo w ubiegłym roku je posadziłam i mam wrażenie, że zakwitły jako czerwono-białe, ale teraz dochodzę do wniosku, że one chyba w ogóle nie kwitły.

[apus]

Mój tegoroczny LO








A dzisiaj rozkwitła, pomimo deszczu, krzaczasta róża NN, która w ubiegłym roku kwitła kilkoma kwiatami a w tym...będzie szaleństwo, szkoda, ze nie znam jej imienia:


A tak prezentuje się cały krzak (zakulowałam go wiosną)