Aniu, eM dziękuje

Dalie sadzę do doniczek już w kwietniu, dlatego za chwilę będą już kwitły

A jak sadziłam do ziemi, to zawsze tak, żeby stary pęd wystawał odrobinę z ziemi. Było to dla mnie równocześnie znakiem, że w tym miejscu coś rośnie, bo zawsze mam z tym problem

a potem się okazuje, że jedno rośnie na drugim
Milenko 
Ścieżka nie impregnowana, bo eM twierdzi, że nie trzeba. Na razie mu wierzę
Miranda jest piękna sama z siebie ale kwiatów mi skąpi

Może dlatego, że słoneczka też nie ma zbyt wiele?
Horensje są moim oczkiem w głowie

Wodę im leję za każdym razem jak jestem na działce, a nawożę zgodnie z instrukcją.
Jolu, pochwały przekazane

Ścieżka jest teraz moją ulubienicą
Martagony pomarańczowe mam od lat i nie mam z nimi żadnych problemów. Nawet w tamty roku poczochrały mi je dziki, kilka zniszczyły ale reszta rośnie dalej i będzie kwitła. Red i Rose to tegoroczne zakupy, ale też nie mam z nimi problemów. Żadnych specjalnych warunków im nie stwarzam, Te pomarańczowe nawet rosną w pełnym słońcu, a podobno tego nie lubią
Aniu-anabuko 1, czosnków niczym nie dokarmiam. Radzą sobie same. Te tegoroczne były nawet troszkę potraktowane po macoszemu. Przesadzałam je kilka razy. Pierwszy raz wsadziłam je do zbyt niskiej doniczki i jak zaczęły rosnąć to po prostu je wysadziło

No to znalazłam im większą i tak sobie w niej rosły do końca kwietnia, aż w końcu wylądowały na działce. Jak widzisz, w ogóle tego nie zauważyły i kwitną w najlepsze
Zuza, u mnie wtym roku ślimaków jakoś zdecydowanie mniej. Nie widzę ich wzmożonej działalności, ale jak jakiegoś wypatrzę, to są to jego ostatnie chwile na ziemskim padole
Moje różyczki pączków mają niewiele, ale każdy mnie cieszy jakby był szczerozłoty
Kaprys jest już starszym panem, w grudniu będzie miał już jedenaście lat. I niestety bardzo mnie to martwi
