Tulap-Mateuszu; cyma2704-Soniu;wonko0042;Olu2310; Aguss85-Agnieszko
Coś zdrowienie mi nie wychodzi.Paskuda jakiś ten wiruś, jak chwycił tak trzyma

.Ale nawet po lekach jutro planuję po trochę pielić rabaty z zielska. Bo zarosnę na całego!! I zamiast kwiatów będą chwasty kwitnące
Z Fioną to się stało tu w mieście.Na Dębowym nikt by jej nie skrzywdził, chyba,że jakiś kotek chciałby.Ale ona nie da się podejść na 1, 5 metra.Walczy od razu.( na sąsiednie dzialki przechodzi inne koty też tu zaglądają. Ale ja ich nawet nie wyganiam.A ona musiała przejść o jedną działkę dalej.Tam pan ma gołębie.I pewnie jak zobaczył kota, to przegonił czymś.Ale ona na ptaki nie umie polować, bo to był blokowiskowy kot.I tak jakoś dzięki działce po 3 latach sama zaczęła myszki łapać.Najpierw do zabawy żywe.I często dalej tak jest.Ale często już je podgryzie.I nornice też.Bo widziałam ofiary na tarasie

No cóż różni są ludzie.Szkoda,że nie znająć kota, od razu tak traktują.A gdyby nie nasza i pomoc medyczna,ciężko z nią było.
Ale dobrze,że z nią chociaż już dobrze.
Olu ten niebieski to clematis President.A różowy Ville de Lyon

kolejne i ostatnie jakie mam orliki zakwitają

piękne orlikowe sukienki

Dyptam rozkwita też
