Wandziu, też jestem bardzo zadowolona z jej kwiatu, chociaż krzaczek marniutki, ale mam nadzieję, że ogarnie się i szybko zachwyci mnie kolejnymi kwiatami, właśnie ciągle przeglądam angielki, jednak nie potrafię ją przypisać.
Liczę, że parowskie zaklimatyzują się w moim ogrodzie. Ten kolor... uwielbiam niebieskości w ogrodzie.
Języczkę pomarańczową mam posadzoną od zachodu, przy wejściu do domu trochę jej tam gorąco, ale niestety nie mogę jej już przesadzić, tak wrosła między schody a murek oporowy.
A powiem Wam, że kilka lat temu jak ją posadziłam, byłam z lekka zawiedziona ich kwiatami, a teraz ją uwielbiam
Jadziu, u mnie na bank przepadła patagońska

Zresztą widzę, że bardzo dużo bylin mi brakuje, a jednoroczne w ogóle nie wzeszły przez te chłody... i moja rabata, zwana pieszczotliwie rondem strasznie pusta jest... ech...

Wygląda strasznie... nasadzę w to pustkowie aksamitek i będę myśleć co z tym dalej, może Wam przyjdzie jakiś pomysł? Wystawa południowo - wschodnia: słońce do 14.
Wiolu, kupowałam je na targu i zapomniałam jak to się nazywa, bo byłam tak podekscytowana wyglądem tych kwiatów...

Teraz troszkę wypłowiały od słońca, ale nadal mi się bardzo podobają
Bukiet łubinów dla Was:
