alexia, u Ciebie zimno, a u mnie bardzo ciepło, ale Twoja Aspirynka również i mnie się przyda. Wymęczyła mnie ostatnio choroba.

Pamiętam Twoją Aspirynkę z jakiegoś poprzedniego sezonu, tę "z rogami", ale ze mnie taki znawca, że gdybyś nie pytała wówczas na Forum co z tym zrobić, pomyślałabym, że tak ma rosnąć.

Ja trochę żałuję, że nie sprawiłam sobie w tym sezonie róży na pniu, no ale już się nie zdecyduję, bo brakuje mi na balkonie miejsca. Dla róż najlepsza jest u mnie tylko jedna połowa balkonu, druga zbyt zacieniona.
Jeśli u Ciebie tegoroczne róże mają dopiero małe pączki, to dla mnie znak, że moje nie są zbyt spóźnione.

Póki co, najobficiej obsypana pąkami jest niezbyt lubiana przez Ciebie Pashmina. Naprawdę, sama nie spodziewałam się takiej ilości, zwłaszcza, że kupiłam sadzonkę z odkrytym korzeniem. Jeśli z tych wszystkich pąków rozwiną się kwiaty takie jak trzeba (nie podgnite), to efekt będzie dla mnie lepszy od spodziewanego.
Tak, to prawda. Dwie róże ze szkółki "F." mnie oszukały. Jedna przyjechała z mszycami, ale udało mi się je opanować i róża ma już parę ładnych pąków, natomiast druga to porażka.

Niby "wychodzi na prostą", ale słabo to wygląda. Wybrałam sadzonkę z odkrytym korzeniem i kiedy przyjechała, system korzeniowy wyglądał ładnie, tak jak w przypadku Pashminy i Moin Moin. Jednak w późniejszej fazie, marnie zaczęła się rozwijać. Wykształciła tylko dwa pąki. Teraz widzę, że zaczyna rozwijać się dodatkowa gałązka, więc może jeszcze coś z niej będzie.
Tak, mam "pałacowe" pelargonie. Ze snobizmu cieszy mnie fakt, że takie same są w pobliskim zamku.

To odmiana bluszczolistna, w kolorze mocnego, prawdziwego różu. Poza tym, mam jeszcze inne pelargonie, nawet z pochodzenia takie skromne - ze zwykłego targu.
A Ty dokupisz sobie tę planowaną pelargonię?

U Ciebie na tarasie jest zbyt dostojnie, żeby taką ilość róż zdominować innymi kwiatami, ale jakaś mogłaby ładnie się wpasować zwłaszcza, że one są niezawodne. Zawsze rosną, nawet kiedy róże szykują się już do zimowego snu.
U mnie odwrotnie niż u Ciebie - dominują pelargonie, bo w przypadku mojego balkonu, takie ukwiecenie jest najefektowniejsze z zewnątrz. Róż zbyt wiele się nie zmieści i na zewnątrz nie byłoby widać kwiatów, tylko pnącza winobluszczu.
Codziennie obserwuję pączki róży, która kwiaty ma rozwinąć dla Ciebie.

Nawet o Pashminę nie dbam tak bardzo, a kiedy rano wychodzę na balkon, to mój wzrok w pierwszej chwili skierowany jest na "Twoją różę", dopiero później patrzę na resztę...
