Witajcie!
Dzisiaj na chwilę wpadłam, bo jak zawsze czas zbyt szybko ucieka i wiecznie go brakuje.
Wczoraj u nas padał deszcz przez kilkanaście minut chyba

Co prawda i tak za mało, ale jak to się mówi, lepszy rydz, niż nic

Wczoraj rano wykorzystałam wolną chwilę i pobiegłam na działkę popryskać róże od ewentualnej bruzdownicy (wiecie najwyższy już czas na to), a potem w ok. 14 padał deszcz, ale mam nadzieję, że środek zdążył wniknąć w róże.
A przez ostatnie dwa dni m.in. walczyłam z Eną Harkness, takie solidne pędy ma, i tak grube, że nie wiem jak mam podwiązać ją, jeszcze mi zostało kilka do okiełznania kilka najtrudniejszych pędów.
Klematisowe zakupy posadzone (jeszcze kolejne dwa dotarły), różane też (martwi mnie tylko Czekoladka, zwłaszcza kolor jej pędów). A w międzyczasie zamówiłam jeszcze dalie i mieczyki... Marudziłam, że dalie gdzieś mi poginęły, i za dużo wolnego miejsca zostało na rabatach, a mama, że mieczyki jej wszystkie zmarzły, jak to lato bez nich, to chociaż w jednych zakupach miałam sprzymierzeńca i nie było mi głupio znowu coś kupić

.
Dorotko, Jacqueline ma trochę cienia, mam nadzieję, że miejscówka jej odpowiadać będzie. Hot Chocolate rośnie nieopodal Ch. Austina, kolorystycznie podobnie jak u Ciebie, ale wiesz jedna rzecz mnie martwi, czy przyjmie sie, czy wypuści jakieś pędy, bo boję się ciemniejszego zabarwienia pędów po jednej stronie krzewu, no chyba, ze takie ma w naturze. A moja Bernstein Rose kilka tygodni temu została spalona

po zimie całkiem zginęła.
Jolu, jeszcze dwa kolejne klematisy dotarły

Wierzby szukaj na podmokłych terenach, ale wiesz ścinaj na przedwiośniu najpóźniej, dopóki nie ma bazi.
Wiolu, tegoroczne narcyzy, to pestka w porównaniu z poprzednimi latami

Bill rośnie przy pergoli przed mostkiem, wzięłam go właśnie dlatego, że duży rośnie, bo początkowo chciałam nim osłonic kompostownik z jednej strony, ale ostatecznie gdzie indziej zawędrował. Mam nadzieję, że mój Krakowiak spodoba sobie swoje miejsce.
Gabi, nie wyrzucaj starych narcyzów, te dawniejsze cebule są solidne jak stare domy przedwojenne

Ale nowe dokup sobie, a jakże, te pełne mam z B., w tym roku jeszcze dokupię, bo tak ładnie kwitną i rozmnażają się, że aż grzech nie kupować
Na dobranoc zapowiedź tego, co będzie w kolejnych postach:
Dynasty
MysticVan Eijk
