"Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Witamy Cię serdecznie możesz przecież założyć swój wątek, tam pokazać nam swoje roślinki oraz tam kierować pytania W razie jakichkolwiek wątpliwości pytaj śmiało, chętnie Ci pomożemy jak tylko będziemy umieli Na pewno kolekcja pomału będzie się rozwijać, ta choroba bywa nieuleczalna
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 12 kwie 2016, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Może za jakiś czas zdecyduję się na własny wątek, póki co pewnie wykorzystam w pełni dostępne wątki tematyczne. Jak na razie rodzina mówi mi, że chyba mi odbiło poświęcając temu tematowi aż tyle czasu i zaangażowania ale co tam Co do powiększenia kolekcji to i owszem ale raczej w ramach rozsądku chyba, że za jakiś czas znajdzie się na nią bardziej odpowiednie miejsce niż parapet ;) Póki co zależy mi żeby te roślinki co mam miały jak najlepiej
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Nie przejmuj się tym co mówią, jeśli to lubisz i sprawia Ci to przyjemność to nie rezygnuj
Rozsądek ? Powodzenia
Rozsądek ? Powodzenia
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 12 kwie 2016, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Nawet nie mam zamiaru patrząc, że kaktusy to nie jedyne źródło zainteresowań i w zasadzie pomijając poświęcony czas na wertowanie forum i ogarnięcie roślin jest najmniej wymagające i najbardziej bezpieczne
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Rośliny ogarniesz szybko tak że z automatu będziesz znał większość gatunków Pewnie każdemu na początku przygody tak mówili, także mnie, i cały czas będzie się tak działo, ale co tam no a z rozsądnym powiększaniem kolekcji zobaczymy jak Ci pójdzie, bo może być ono rozsądne ale błyskawiczne
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Jak lepiej ukorzeniać szczepki, na słońcu,czy chować przed słońcem i czy ich spryskiwać
Ja mam je w parzenisku,strona wsch-południowa i w samym żwirku,po mc.mam korzonki 2 milimetry,
czy tak jest okej
Ja mam je w parzenisku,strona wsch-południowa i w samym żwirku,po mc.mam korzonki 2 milimetry,
czy tak jest okej
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20166
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Ukorzeniam zawsze w półcieniu i cieple. Na słonku zrazy wysychają i słabo się ukorzeniają, mniejsze mogą nawet odejść.
Spryskiwać tak, ale jeśli szybko przesychają i odrosty i gleba wokół nich.
Spryskiwać tak, ale jeśli szybko przesychają i odrosty i gleba wokół nich.
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Heniu, dzięki za ten post.
Jakoś tak dwa miesiące temu wziąłem się za ukorzenianie odciętych zrazów, odrostów i kaktusów, które postradały korzenie. Zrazy to: Eriosyce ceratistes (duża roślina, ok. 6-7 cm średnicy) i 2 sztuki Copiapoa tenuissima monstruosa, o średnicy 3 i 2 cm (odciąłem też ich odrosty - ok. 8-4 mm); do tego odrosty Rebutia heliosa i jakiś notokaktus, któremu zimą wyschły korzenie. Próbowałem metodą "wekową": należy wlać odrobinę wody na spód weka, wsypać drobny żwirek, "posadzić" dobrze zagojone zrazy/odrosty, zamknąć i postawić w jasne i ciepłe miejsce. I co z tego wyszło? E. ceratistes niestety zgnił - zamiast jednej łyżki stołowej wody, wlałem dwie lub nawet trzy łyżki. Notokaktus miał 1 łyżkę i ukorzenił się, ale ten gatunek chyba robi to bez specjalnych zabiegów. Copiapoa i Rebutia miały mniej wody na dnie (ok. łyżki), nabrały w słojach ładnych kształtów, ale po ok. półtora miesiąca zamknięcia w słoju nic sobie z tego nie robiły. Dlatego od ok. miesiąca siedzą w zwykłym żwirku w doniczkach, ale na jasnej wystawie, bez spryskiwania - a korzeni jak nie było, tak nie ma.
Podsumowując - jak dam je w półcień, to szanse na ukorzenienie zwiększą się?
Od jakiegoś miesiąca mam też przepiękne odrosty Echinopsis leucantcha - wsadzone w żwirek, zraszane (co dzień, dwa lub trzy - w zależności od mojej obecności w domu), ale postawione w jasnym miejscu - przenieść je w półcień? Bardzo mi na nich zależy, bo cudne ciernie mają.
Jakoś tak dwa miesiące temu wziąłem się za ukorzenianie odciętych zrazów, odrostów i kaktusów, które postradały korzenie. Zrazy to: Eriosyce ceratistes (duża roślina, ok. 6-7 cm średnicy) i 2 sztuki Copiapoa tenuissima monstruosa, o średnicy 3 i 2 cm (odciąłem też ich odrosty - ok. 8-4 mm); do tego odrosty Rebutia heliosa i jakiś notokaktus, któremu zimą wyschły korzenie. Próbowałem metodą "wekową": należy wlać odrobinę wody na spód weka, wsypać drobny żwirek, "posadzić" dobrze zagojone zrazy/odrosty, zamknąć i postawić w jasne i ciepłe miejsce. I co z tego wyszło? E. ceratistes niestety zgnił - zamiast jednej łyżki stołowej wody, wlałem dwie lub nawet trzy łyżki. Notokaktus miał 1 łyżkę i ukorzenił się, ale ten gatunek chyba robi to bez specjalnych zabiegów. Copiapoa i Rebutia miały mniej wody na dnie (ok. łyżki), nabrały w słojach ładnych kształtów, ale po ok. półtora miesiąca zamknięcia w słoju nic sobie z tego nie robiły. Dlatego od ok. miesiąca siedzą w zwykłym żwirku w doniczkach, ale na jasnej wystawie, bez spryskiwania - a korzeni jak nie było, tak nie ma.
Podsumowując - jak dam je w półcień, to szanse na ukorzenienie zwiększą się?
Od jakiegoś miesiąca mam też przepiękne odrosty Echinopsis leucantcha - wsadzone w żwirek, zraszane (co dzień, dwa lub trzy - w zależności od mojej obecności w domu), ale postawione w jasnym miejscu - przenieść je w półcień? Bardzo mi na nich zależy, bo cudne ciernie mają.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
A skąd masz odrosty E.leucantha? Ta roślina zawsze rośnie pojedynczo.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Stożek wzrostu został uszkodzony. Przy czym nie mam stuprocentowej pewności, że to właśnie E. leucantha (jak wrócę do domu zrobię zdjęcia i wstawię je tutaj).
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20166
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Nie ma gotowej recepty na sukces w ukorzenianiu. Np. parodie (których kiedyś miałem najwięcej) praktycznie po stracie korzeni mi wypadały.tom_ek napisał(a):
mam też przepiękne odrosty Echinopsis leucantcha - wsadzone w żwirek, zraszane (co dzień, dwa lub trzy - w zależności od mojej obecności w domu), ale postawione w jasnym miejscu - przenieść je w półcień?
Większość jednak odrostów ukorzeniam bez problemu, stąd mój post powyżej.
Próbuj i Ty - jak nie wychodzi tak to trzeba robić inaczej.
Swoją drogą naprawdę ciekawie podchodzisz do tematu. I stosujesz sposoby mało praktykowane. Dobrze czytać i wiedzieć że i takie istnieją.
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Dzięki. Dodam jeszcze, że ta metoda wekowa nie jest oczywiście moja - czytałem o niej na stronie J. Kłosińskiego poświęconej uprawie Ariocarpus agavoides (a o stronie pisał mi peter86).