Kolczaste serce Jagny
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kolczaste serce Jagny
I chciałabym powiedzieć: A nie mówiłam!, a co tam, powiem: " A nie mówiłam!"
Brawo dla Rosa Ćwik!
Brawo dla Rosa Ćwik!
Re: Kolczaste serce Jagny
Alexia, to właściwie dzięki Tobie i Dorotce tak szybko zadziałałam. Zdarzyło mi się reklamować różę z F., ale to też dopiero w kolejnym sezonie, bo cały rok była słabiutka a po zimie w ogóle się nie obudziła. Też zachowali się wzorowo. Ale z Rosa Ćwik nie miałam do tej pory tego typu doświadczeń, wszystkie sadzonki od nich były bardzo ładne.
Ewa, mówiłaś i bardzo dobrze mówiłaś. Cieszę się ogromnie, że przeczucie Cię nie myliło
Ewa, mówiłaś i bardzo dobrze mówiłaś. Cieszę się ogromnie, że przeczucie Cię nie myliło

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
To się właśnie nazywa profesjonalnym podejściem do klienta. Brawo dla RĆ, tak trzymać! 

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Trzeba wierzyć w ludzi
. Super, że uznano Ci reklamację
. Trzymam kciuki za piękny krzaczek 



Re: Kolczaste serce Jagny
Daysy, Dorotka, dziękuję za wsparcie
Czekam na reklamowaną sadzonkę, która ma do mnie dzisiaj dotrzeć wieczorem. A tymczasem zgrałam parę fotek. Jak już zgrałam to i pokażę, a co tam. Najpierw nie-różano:
To na pewno nie są czosnki
:

Niezapominajki:

Pan Inspektor sprawdza zdrowie drzewek:

Tu pewien młody człowiek zasnął na huśtawce, oczywiście w towarzystwie sympatyzującej z nim brunetki:

No, to teraz do tematu.
Najpierw Bailando, o którym pisałam. W kółku zaznaczyłam brązową część pędu. Dobra wiadomość jest taka, że na nim pojawiły się listki. Zła wiadomość jest taka, że jest to właściwie jeden jedyny pęd....

A tu odwrotnie. Sadzona tej jesieni a wygląda lepiej od niejednej starszej, bardziej doświadczonej koleżanki. Malutka Ghita Renaissance:

I Jalitah, która przyszła już jako śliczny krzew w donicy:

I Voyage. Mam wobec niego wielkie oczekiwania. Nie mówię mu tego głośno, żeby go nie stresować. Ale jeżeli tak się będzie zachowywał jak rokował w zeszłym sezonie, to na pewno dokupię jeszcze jednego.

Rabaty czekają na eksplozję kolorów. Ja też czekam. Jak na razie cierpliwość jest wskazana w dużych ilościach. Aż się chce zacytować Mickiewicza: "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?..."



Czekam na reklamowaną sadzonkę, która ma do mnie dzisiaj dotrzeć wieczorem. A tymczasem zgrałam parę fotek. Jak już zgrałam to i pokażę, a co tam. Najpierw nie-różano:
To na pewno nie są czosnki


Niezapominajki:

Pan Inspektor sprawdza zdrowie drzewek:

Tu pewien młody człowiek zasnął na huśtawce, oczywiście w towarzystwie sympatyzującej z nim brunetki:

No, to teraz do tematu.
Najpierw Bailando, o którym pisałam. W kółku zaznaczyłam brązową część pędu. Dobra wiadomość jest taka, że na nim pojawiły się listki. Zła wiadomość jest taka, że jest to właściwie jeden jedyny pęd....


A tu odwrotnie. Sadzona tej jesieni a wygląda lepiej od niejednej starszej, bardziej doświadczonej koleżanki. Malutka Ghita Renaissance:

I Jalitah, która przyszła już jako śliczny krzew w donicy:

I Voyage. Mam wobec niego wielkie oczekiwania. Nie mówię mu tego głośno, żeby go nie stresować. Ale jeżeli tak się będzie zachowywał jak rokował w zeszłym sezonie, to na pewno dokupię jeszcze jednego.

Rabaty czekają na eksplozję kolorów. Ja też czekam. Jak na razie cierpliwość jest wskazana w dużych ilościach. Aż się chce zacytować Mickiewicza: "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?..."


- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
Mój Bailando po zimie też się ciężko zbiera. Trochę się nie dziwię, bo jesienią zmieniałam mu miejsce i zanim się zadomowił, to przyszły mrozy i jak widać podmarzł. Cieszę się, że żyje i zaczyna coraz lepiej wyglądać. Twój też się na pewno pozbiera.
A Voyage - ta i u mnie wygląda pięknie. Cała w zieloniutkich listeczkach, aż miło popatrzeć
Coś czuję, że będziemy z nich zadowolone, bo nie dość, że kwiaty mają cudne, to i całkiem niezły wigor.
Mówiłaś, że już miejsca nie masz na nowe róże, a ja na zdjęciach widzę, że sporo trawki jeszcze zostało
A Voyage - ta i u mnie wygląda pięknie. Cała w zieloniutkich listeczkach, aż miło popatrzeć

Mówiłaś, że już miejsca nie masz na nowe róże, a ja na zdjęciach widzę, że sporo trawki jeszcze zostało

Re: Kolczaste serce Jagny
Dzień dobry
Piękna sobota przed nami, będę sadzić nową Rosengrafin Marie Henriette. Musi jej ustąpić miejsca floks, któremu muszę wymyślić nową miejscówkę, trzeba będzie troszkę rozciągnąć rabatę, bo obok rosą inne róże... Ach, to kombinowanie, planowanie, kopanie, zakopywanie, podlewanie... Będzie co robić. Boli mnie gardło i "coś mnie bierze", ale wiem, że jak się spocę, wytytłam w ziemi, skupię na robocie, to wszelkie wirusy uznają mnie za kiepskiego nosiciela i pójdą precz. Wiem z doświadczenia
Dorotko, Twój Bailando ma pełne prawo nieco pokaprysić, skoro mu atrakcje jesienne fundowałaś. Mój nie był tykany. To jego trzeci sezon w tym samym miejscu a mimo to, trochę mnie martwi. Mam nadzieję, że się pozbiera, bo też go bardzo lubię. Piszę "też", bo wiem, ze Ty swojego darzysz uczuciem
Jeżeli chodzi o Voyage, to z zeszłorocznych zakupów to jest róża, która zrobiła na mnie największe wrażenie. Oprócz tego co piszesz, to jeszcze długość utrzymania tych pięknych kwiatów! W upały, w suszy, trzymał je około dwóch tygodni. A sadzony był pod koniec lipca! Zakochałam się w nim na zabój. Mimo, że troszkę pod koniec sezonu złapał plamistość, a nie powinien. I że jak dla mnie właściwie nie pachnie, a powinien
Co do miejsca, to wbrew pozorom między tymi rabatami, które widać jest miejsce właściwie tylko na kosiarkę i ciut. Ale faktycznie, jak patrzę sobie z balkonu to też mam takie wrażenie, że właściwie to te rabaty jakieś pokurczone takie
Ja muszę zostawiać miejsca na swobodne ścieżki dla mojego stada. Psy mają ustalone drogi jak ogłaszają alarm i wiem, że lepiej tam nic nie sadzić. Już raz widziałam jak mój czernysz przeskakuje NAD metrową Alnwick Rose... Widok ładny, ale przyprawiający o zawał każdego ogrodnika 


Dorotko, Twój Bailando ma pełne prawo nieco pokaprysić, skoro mu atrakcje jesienne fundowałaś. Mój nie był tykany. To jego trzeci sezon w tym samym miejscu a mimo to, trochę mnie martwi. Mam nadzieję, że się pozbiera, bo też go bardzo lubię. Piszę "też", bo wiem, ze Ty swojego darzysz uczuciem

Jeżeli chodzi o Voyage, to z zeszłorocznych zakupów to jest róża, która zrobiła na mnie największe wrażenie. Oprócz tego co piszesz, to jeszcze długość utrzymania tych pięknych kwiatów! W upały, w suszy, trzymał je około dwóch tygodni. A sadzony był pod koniec lipca! Zakochałam się w nim na zabój. Mimo, że troszkę pod koniec sezonu złapał plamistość, a nie powinien. I że jak dla mnie właściwie nie pachnie, a powinien

Co do miejsca, to wbrew pozorom między tymi rabatami, które widać jest miejsce właściwie tylko na kosiarkę i ciut. Ale faktycznie, jak patrzę sobie z balkonu to też mam takie wrażenie, że właściwie to te rabaty jakieś pokurczone takie


- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna ja bym połączyła w jedną, wówczas nie przeskoczy
, ba, nie będzie nawet próbował 


Re: Kolczaste serce Jagny
Daysy, miałam kiedyś połączone rabaty i nie zdało to egzaminu, psy faktycznie nie przeskakiwały, one po prostu leciały przez środek
Musiałam zrobić tak jak porządny architekt terenów zielonych - obserwowałam którędy moja trzoda biega w kierunkach "alarmowych" i tam zostawiłam miejsca. Jak na tę chwilę działa
Ale te rabaty co są, z biegiem czasu tak jakoś niezauważalnie powiększam.... Czekam właśnie na kolejne panienki. W przyszłym tygodniu będę sadzić: drugiego Voyage, Chandos Beauty, Savoy Hotel i Jubilee Celebration
A, zapomniałam, ze i ja mogę się pochwalić. Pąki mam na: Morden Blush, Louise Odier, Mary Rose i maleńkie kuleczki-zaczątki pąków na Jalitah


Ale te rabaty co są, z biegiem czasu tak jakoś niezauważalnie powiększam.... Czekam właśnie na kolejne panienki. W przyszłym tygodniu będę sadzić: drugiego Voyage, Chandos Beauty, Savoy Hotel i Jubilee Celebration

A, zapomniałam, ze i ja mogę się pochwalić. Pąki mam na: Morden Blush, Louise Odier, Mary Rose i maleńkie kuleczki-zaczątki pąków na Jalitah

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Kolczaste serce Jagny
Ja to chyba przestanę odwiedzać Wasze ogrody
Gdzie nie wejdę tam różane pączki. Jedyne pączki jakie widzę, to te na sklepowej ladzie- lukrowane
Ogólnie to moje różyczki niby rosną, podobają mi się, ale żeby im się przyjrzeć to muszę się kłaść na ziemi.
Kocurek dorodny
Dobrze, że Ci pomaga. Ale ja jestem psiara, to kotem zachwycam się z grzeczności (chociaż akurat takie duże koty nawet mi się podobają) Moja miłość, to psiuny wszelkiej maści. Czarnula ma fajną fryzurkę, tylko jej grzywka wpada trochę do oczu
Ale dla niej to pewnie nie problem 


Kocurek dorodny



Re: Kolczaste serce Jagny
Iwonko, te lukrowane mają wiele zalet. I pachną też
Z tego co pamiętam, to róże u Ciebie to jeszcze młodziaki a te moje zapączkowane wstępnie panny to już kilkuletnie krzewy. No i słynące z wczesnego kwitnienia. Jakbym Ci wymieniła te, które nie mają pąków, nie wyglądają jakby w najbliższym czasie miały mieć, albo w ogóle dopiero zaczynają mieć jako-takie gałązki, to lista byłaby znaaacznie dłuższa.
Koty są super, wierz mi. To bardzo zabawne zwierzęta i śliczne przy tym
A psicy grzywka nie przeszkadza, regularnie strzyżemy loki, tak, żeby coś widziała, bo faktycznie zapuszczone grzywki powodują, że pies potrafi wejść np. na zaparkowany samochód, albo nie trafić do końca w drzwi 

Koty są super, wierz mi. To bardzo zabawne zwierzęta i śliczne przy tym


-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna
, a jak się u Ciebie sprawuje Morden Blush ? Chodzi o całokształt twórczości. Masz jakieś jego zdjęcie z poprzedniego sezonu ?

Pozdrawiam
Ewa
Ewa
Re: Kolczaste serce Jagny
Ewa, Morden Blush jest fajną różą ogólnie. Ja ją lubię za mrozoodporność, śliczne kwiaty i powtarzanie kwitnienia. Powtarza po przerwie, z tym że u mnie zeszły rok był mało miarodajny, bo zagłodziłam moje panny i Morden Blush była jedną z tych, które odczuły to najbardziej. Mało urosła, przestała kwitnąć i dopiero to mnie naprowadziło, że coś jest nie tak. Jak jej dałam nawozu w połowie lipca, to natychmiast zaczęła tworzyć nowe pędy i pąki, ale już nie odzyskała równego pokroju. W tym sezonie dostała na dzień dobry obornik i pięknie idzie...w bok. Bo został jej jeden pęd, który teraz pięknie się rozkrzewił i ma kilka pąków. A, ona kwitnie zawsze jako jedna z pierwszych. Wyszło bardziej szczegółowo niż ogólnie, ale reasumując - fajna, niekłopotliwa róża. Polecam. Teraz wygląda tak:

I inne dzisiejsze fotki:
Dobrze mieć czasem późne tulipany. Te zakwitły niedawno i jeszcze chwileczkę pociesza oko.


Głóg zaczyna. Mogłabym go zjeść

Róże? Póki jest ciepło, to widać efekty. Rosną szybciej lub wolniej, ale widać ciepłą wiosnę. Z przerażeniem myślę o Zimnej Zośce i nocnych przymrozkach. Jednoznacznie takich u nas nie zapowiadają, ale poza miastem jest zawsze kilka stopni mniej i przy gruncie...
Szkoda byłoby znowu zobaczyć opuszczone pędy u Abrahama Darby, teraz szczególnie kiedy już mi obiecał małe co nieco....

A ta panna jeszcze nie ma pąków, za to pracuje nad figurą. Idzie ładnie w górę i jest dosyć szczupła.

Wiecie co to jest? To The Fairy... Okrywowa!

I inne dzisiejsze fotki:
Dobrze mieć czasem późne tulipany. Te zakwitły niedawno i jeszcze chwileczkę pociesza oko.


Głóg zaczyna. Mogłabym go zjeść


Róże? Póki jest ciepło, to widać efekty. Rosną szybciej lub wolniej, ale widać ciepłą wiosnę. Z przerażeniem myślę o Zimnej Zośce i nocnych przymrozkach. Jednoznacznie takich u nas nie zapowiadają, ale poza miastem jest zawsze kilka stopni mniej i przy gruncie...

Szkoda byłoby znowu zobaczyć opuszczone pędy u Abrahama Darby, teraz szczególnie kiedy już mi obiecał małe co nieco....

A ta panna jeszcze nie ma pąków, za to pracuje nad figurą. Idzie ładnie w górę i jest dosyć szczupła.

Wiecie co to jest? To The Fairy... Okrywowa!

- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kolczaste serce Jagny
Uwielbiam jak głóg kwitnie... mmm.... takie tycie-tycie różyczki
Niezła ta Fairy....
Wiesz Jagna ona okrywa górne przestrzenie terenu
Co do ogrodników nie martw się, w tym roku byli wcześniej. Zośka też obiecała nie być już zimną


Niezła ta Fairy....


Co do ogrodników nie martw się, w tym roku byli wcześniej. Zośka też obiecała nie być już zimną


Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Kolczaste serce Jagny
Basiu
Tak, głóg trzeba oglądać zarówno z daleka, kiedy gałązki robią się cukierkowo - różowe, ale też i z bliska, bo masz rację. Dokładnie tak, tycie-tycie różyczki
Pocieszasz mnie z tymi przymrozkami, śledzę prognozy pogody, co właściwie polega na tym, że mam zaufaną stronę zawsze otwartą i co godzinę klikam "odśwież" i gapię się w temperatury nocne. Jeszcze niedawno prognozowali w przyszłym tygodniu zaledwie 4 stopnie jakoś we wtorek i środę. Już podnieśli na 5st., więc.... obyś miała rację. Amen.
Tak, The Fairy jest grzeczna. Rośnie w rabacie i kiedyś zagadnęłam do niej, że byłoby miło, jakby tak się nie rozwalała za bardzo, że wyżej też jest miejsce... I proszę. Kolejny dowód, że one naprawdę nas słyszą...

Tak, głóg trzeba oglądać zarówno z daleka, kiedy gałązki robią się cukierkowo - różowe, ale też i z bliska, bo masz rację. Dokładnie tak, tycie-tycie różyczki

Pocieszasz mnie z tymi przymrozkami, śledzę prognozy pogody, co właściwie polega na tym, że mam zaufaną stronę zawsze otwartą i co godzinę klikam "odśwież" i gapię się w temperatury nocne. Jeszcze niedawno prognozowali w przyszłym tygodniu zaledwie 4 stopnie jakoś we wtorek i środę. Już podnieśli na 5st., więc.... obyś miała rację. Amen.
Tak, The Fairy jest grzeczna. Rośnie w rabacie i kiedyś zagadnęłam do niej, że byłoby miło, jakby tak się nie rozwalała za bardzo, że wyżej też jest miejsce... I proszę. Kolejny dowód, że one naprawdę nas słyszą...
