Witajcie ponownie.
Dziękuję Wam bardzo, że do mnie zaglądacie.
Iwona 
Też jestem miłośniczką niezapominajek. Pozwalam im siać się gdzie tylko chcą. Jak łapią pierwsze oznaki grzyba, to wtedy rwę a one i tak zdążą się wysiać.
Moni dziękuję.

Żeby tak jeszcze mieć tak cudne widoczki jak Twoje...
Aniu -Annes77 wyobraź sobie, że posadziłam 30 Angelique kupionych w Obi i 40 szt Upstar z Biedry. Już w fazie pąka dziwiłam jakie to one są do siebie podobne.

Po powrocie z majówki jakie było moje zdziwienie, gdy wszystkie one okazały się tymi samymi tulipanami.

Po raz drugi kupiłam Angelique w Obi i po raz drugi były pomylone.

Chyba nie jest mi dane je mieć a w "O" na pewno już więcej ich kupować nie będę. Pominę milczeniem fakt o ile droższe były te z O w stosunku do tych z B.

Też słyszałam rokowania, że w tym roku raczej nad Bałtyk ludzie się wybierają. I dobrze. Będzie większy wybór ofertach "zagramanicznych".

Nie byłaś Aniu dziś na działeczce?
Patrycjo i u mnie tulipany, które najwcześniej zakwitły już przekwitają. Na szczęście są i takie które jeszcze się nawet nie otworzyły.
Clem3 -Małgosiu i ja bardzo lubię poduchy floksów. Dobrze, że w końcu je doceniłam.
Elwi te tulipany to Upstar zakupione jesienią w Biedrze oraz jak się niestety okazało

znów pomylone Angelique z Obi. Z których też wyrosły Upstar.

Jesienią zmieniam koncepcję nasadzeń. Nie będę sadziła w dużych kępach jednej odmiany, tylko kępy mieszanek -dwóch, trzech odmian.
Do ogrodniczych po drodze nie wolno mi było zaglądać. -rodzinka nie chciała jechać czterogodzinnej trasy w co najmniej osiem.
Aniu -Zara niestety długi weekend miał tylko 4 dni. Praca wzywała. A nie pogardziłabym jeszcze ze trzema.
Masz rację -maj jest cudny! Uwielbiam go! najbardziej ze wszystkich miesięcy!
Moj skalniak ciut mały. A chętnie upchnęłabym jeszcze inne floksy i żagwin o bardziej fioletowych kwiatach. I tu przydałby mi się Twój murek.
Sabinko, co więcej, mam wrażenie, że te parkowe to Van Eijk'i jak i moje.

Ja już chycham i dmucham na różane pączki. Dziś zrobiłam dokładniejsze przeszpiegi i znalazłam malusie pączki jeszcze na Comte de Chambord, Mrs John Laing.

I wcale śmiać się nie zamierzam. Co więcej... zamierzam tak jak i Ty sprawdzać codziennie jak szybko pączki rosną.
Zuz ubiorek jest totalnie niekłopotliwą roślinką.
Klucze mam dwa. Niestety takie same. Miały być inne ale sprzedawca na Alledrogo poknocił zamówienie.

A wiesz, że część biżu nadal w domu, w szafie..? Obym do jesieni się z nią wyrobiła.

A może pojedziesz do Trójmiasta 18-19 czerwca?
Dorotko - DTJ_1 do Sopotu pojechałam ganiać mewy...

Tulipany jakoś tak przypadkiem się napatoczyły.
Doll's Minuet ma boski kolor ale trudny do uchwycenia aparatem. Jesienią jest dostępny w Biedrze. Polecam. U mnie drugi rok w gruncie bez wykopywania i pokazały się wszystkie a nawet kilka więcej.
Betinko tylko pierwsze zdjęcie tulipanowe, zaraz pod mewą to nie moje kwiaty. A szkoda... chętnie bym przygarnęła.
Aniu -anabuko1 a mnie jakoś tak w góry nie ciągnie, tzn lubię i owszem. Jednak gdy mam wybór to zawsze morze wybiorę.
kasia100780 -Kasiu a ja do Gdyni jeszcze nie dotarłam. Następnym razem na pewno to nadrobię.
Aguś -witch w lesie też jest super! Masz świetną okolicę do mieszkania. Nie takie blokowisko jak ja.
Dorciu dziś to i ja się porozbierałam z czego się dało.

Jednak weekend 23-24 kwietnia był naprawdę chłodny. Za to majówka nam to wynagrodziła.
Marlenko tak tez robiłam. ładowałam akumulatory ile tylko się dało.
ewka36jj -Ewuś niestety nie szperałam po ogrodniczych. A szkoda...
Ola2310 -Olu czy mam tak blisko..? Eeee nieeee. Najbliżej mam własnie do Gdańska. To 4 godziny podróży.
PEPSI pisze:Aniu, ja zawsze jak mam stan obniżenia humoru to wyruszam w Trójmiasto. W zależności od potrzeb ducha i ciała dobieram jedno z tych trzech miast

Skoro wybierasz Gdańsk to znaczy, że musisz się porządnie zresetować
Udanego weekendu długiego

Gosiu a zdradź tajemnicę, kiedy trzeba jechać do Sopotu a kiedy do Gdyni? Pamiętam, że kiedyś wspominałaś o tym w swoim wątku ale niestety pamięć ulotna...
Ann_85 dziękuję. Witaj u mnie. O dziwo wcale bym nie przerobiła swojego skalniaczka, no chyba że powiększyła.
