Bez chemii w kogrobuszu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12702
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
No u mnie przez te przymrozki cholera wzięła kiełkujące aksamitki i cynie, fasola nie wiem, czy przeżyje, podobnie z nasturcją... Wymarzły także młode pędy akebii... A zbierające się do kwitnienia goździki pierzaste wyglądają tak, że nie kwalifikują się do pokazywania (no... jednego pokazałem w swoim wątku).
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko oniemiałam z wrażenia jak zobaczzyłam jaką różę udało Ci się zdobyć
Brunet Irish Marbled o której kiedyś rozmawiałyśmy. Już kwitnie
to rzeczywiście bardzo wcześnie.



A tak ogólnie to witam się oficjalnie i tym sposobem kończę podglądanie cichaczem

- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, liczyłam, liczyłam, no i policzyłam... kurde... normalnie jestem w szoku...
W życiu bym nie pomyślała że mam aż tyle tulipanów... liczyłam te co teraz kwitną i wyobraź sobie że doliczyłam do 500 i poległam... skończyłam...
Nie policzyłam tych co już przekwitły i botanicznych... będzie ich jeszcze z 60 - 70 a może ciut więcej... a część jeszcze w pąkach... no to się dorobiłam...

W życiu bym nie pomyślała że mam aż tyle tulipanów... liczyłam te co teraz kwitną i wyobraź sobie że doliczyłam do 500 i poległam... skończyłam...
Nie policzyłam tych co już przekwitły i botanicznych... będzie ich jeszcze z 60 - 70 a może ciut więcej... a część jeszcze w pąkach... no to się dorobiłam...

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17339
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
WAW! Jakie serduszki śliczne
a te róze już w kwietniu kwitnące
Czym ty ich karmiłaś,że takie szybkie ???

a te róze już w kwietniu kwitnące

Czym ty ich karmiłaś,że takie szybkie ???
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażuś, gratulacje za pierwszą królewnę
jeszcze nikt wcześniej się nie pochwalił kwitnącą różą w kwietniu.
Serduszka i epimedia oraz łany przepięknych tulipanów już niedługo zastąpią czarujące zapachem bzy.




Serduszka i epimedia oraz łany przepięknych tulipanów już niedługo zastąpią czarujące zapachem bzy.


- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6368
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
No i zaczyna się festiwal gwiazd
Tulipanki poszarpane piękne

Tulipanki poszarpane piękne

Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Kwietniowa róża powaliła mnie na kolana
. Pamiętam tą sprinterkę z zeszłego roku, ale w tym, to już przesadziła
.


Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jestem ciekaw Twoich zmian, bo w tak zapełnionym i dopracowanym ogrodzie niełatwo o miejsce na nową folię czy kolejną konstrukcję 

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, wielkie brawa dla pierwszego różanego kwiatu
Wątpię, żeby w kwestii rozwoju różanych panien ktoś jeszcze Cię na forum dogonił... Pamiętam, że u Ciebie, mimo, że tak blisko... to jakiś
biegun ciepła
Ha, sałatka i truskawki własnego chowu - mniam

Wątpię, żeby w kwestii rozwoju różanych panien ktoś jeszcze Cię na forum dogonił... Pamiętam, że u Ciebie, mimo, że tak blisko... to jakiś
biegun ciepła

Ha, sałatka i truskawki własnego chowu - mniam

- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Bez chemii w kogrobuszu
I ja, tez gratuluje 1-go kwietniowego kwiatu rozy
.

https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witam majowo wszystkich miłych gości.
Wiolu - to tylko liczbowo tak wygląda, w ogrodzie jakoś wszystko się gubi w natłoku zieloności.
Nornice podobno tylko drutowi nie dają rady.
Podobno nawet zasmakowały w plastiku.
Współczuję gryzoni, bo to jak walka z wiatrakami.
Maryniu - nie ma co się licytować, każdy ma tyle ile chce mieć i na ile ma miejsce.
Co do pączków różanych to na pewno znajdzie ktoś lepszy.
Loki - współczuję strat, to zawsze zniechęca.
Ale uczymy się cierpliwości i nie poddawania przeciwnościom losu.
Dla mnie przymrozki były dość łaskawe i nie zrobiły szkód.
Majutek - jak miło że się odezwałaś.
Burnetka to rarytasik jaki udało mi się zdobyć dzięki Kamili i jestem z niego bardzo zadowolona.
Jak na razie sprawuje się doskonale.
A kolorki kwiatu w realu o wiele ładniejsze niż na fotce.
No i ten zapach......
, może byłby mocniejszy gdyby było cieplej.
Zapraszam do dalszej lektury.
Gabiś - a widzisz, to wcale nie tak dużo jakby się wydawało.
Liczba robi wrażenie a w realu wcale to na taką ilość nie wygląda.
Ja nawet nie próbuję liczyć, może kiedyś......
Aniu - sama się dziwię, że tak ładnie zakwitły.
Mimo takiej suszy w zeszłym sezonie pokazały się z jak najlepszej strony.
A może lubią latem mieć sucho ?
Karmię róże tylko kompostem , granulatem z kurzaka i gnojowicą z pokrzyw z dodatkami.
Dodatkowo służy im zaciszny ogród.
Stasiu - no nie wiem czy ktoś jeszcze się nie chwalił.
Ale fakt, że rekordowo szybko ta pannica zakwitła.
Bzy na razie jeszcze nie kwitną, ale już niedługo.
Marysiu - powoli faktycznie się zaczyna.
Róże które zimowały w donicach w szklarni mają już sporo pąków.
Oby tylko pogoda dopisała.
Edytko - masz dobrą pamięć.
Faktycznie była pierwsza, ale w tym roku bije rekordy, które chyba już się nie powtórzą, tak jak bardzo wczesna, słoneczna i ciepła wiosna.
Oczywiście u mnie, bo jak wszyscy wiedzą było różnie.
Jacku - faktycznie całą zimę się głowiłam gdzie wygospodarować kawałek miejsca.
Udało się i niedługo stanie mały namiocik o powierzchni 8 m kwadratowych.
Razem z szklarenką dadzą więcej zdrowych warzyw.
Elwiś - ten biegun ciepła jest za sprawą żywopłotu, oczka wodnego, które nocą oddaje ciepło i szklarenki, która też nagromadzonym ciepłem dzieli się nocą z ogrodem.
Wszystko razem daje taki efekt i sprawia że już wcześniej niż inni mogę cieszyć się ogrodem.
Sałatka z własnego podwórka smakuje wybornie.
Alexio - dziękuję
ale pewno u Ciebie też już pąki niedługo się otworzą.
Twój balkonik chociaż niezbyt duży, mieści sporo różanych rarytasów.
Już się cieszę na tą ucztę.
Zrobiło się trochę cieplej, ale w niczym nie przypomina to zeszłorocznej majówki.
Znowu robi się sucho a deszcz mimo iż zapowiadany jakoś nie chce spaść.
Mały namiocik foliowy powoli się realizuje, sadzonki pomidorów rosną, czas wysiać ogórki, pewno już będą w nowym namiocie.
Za to tulipany dają czadu i pokazują się z najlepszej strony.
Więc póki co czarujmy dalej ich pięknymi kwiatami jak pucharki.
Chwilo trwaj......
























Wiolu - to tylko liczbowo tak wygląda, w ogrodzie jakoś wszystko się gubi w natłoku zieloności.
Nornice podobno tylko drutowi nie dają rady.
Podobno nawet zasmakowały w plastiku.
Współczuję gryzoni, bo to jak walka z wiatrakami.
Maryniu - nie ma co się licytować, każdy ma tyle ile chce mieć i na ile ma miejsce.
Co do pączków różanych to na pewno znajdzie ktoś lepszy.

Loki - współczuję strat, to zawsze zniechęca.
Ale uczymy się cierpliwości i nie poddawania przeciwnościom losu.
Dla mnie przymrozki były dość łaskawe i nie zrobiły szkód.
Majutek - jak miło że się odezwałaś.

Burnetka to rarytasik jaki udało mi się zdobyć dzięki Kamili i jestem z niego bardzo zadowolona.
Jak na razie sprawuje się doskonale.
A kolorki kwiatu w realu o wiele ładniejsze niż na fotce.
No i ten zapach......

Zapraszam do dalszej lektury.

Gabiś - a widzisz, to wcale nie tak dużo jakby się wydawało.
Liczba robi wrażenie a w realu wcale to na taką ilość nie wygląda.
Ja nawet nie próbuję liczyć, może kiedyś......

Aniu - sama się dziwię, że tak ładnie zakwitły.
Mimo takiej suszy w zeszłym sezonie pokazały się z jak najlepszej strony.
A może lubią latem mieć sucho ?

Karmię róże tylko kompostem , granulatem z kurzaka i gnojowicą z pokrzyw z dodatkami.
Dodatkowo służy im zaciszny ogród.
Stasiu - no nie wiem czy ktoś jeszcze się nie chwalił.
Ale fakt, że rekordowo szybko ta pannica zakwitła.
Bzy na razie jeszcze nie kwitną, ale już niedługo.
Marysiu - powoli faktycznie się zaczyna.
Róże które zimowały w donicach w szklarni mają już sporo pąków.
Oby tylko pogoda dopisała.
Edytko - masz dobrą pamięć.
Faktycznie była pierwsza, ale w tym roku bije rekordy, które chyba już się nie powtórzą, tak jak bardzo wczesna, słoneczna i ciepła wiosna.
Oczywiście u mnie, bo jak wszyscy wiedzą było różnie.
Jacku - faktycznie całą zimę się głowiłam gdzie wygospodarować kawałek miejsca.
Udało się i niedługo stanie mały namiocik o powierzchni 8 m kwadratowych.
Razem z szklarenką dadzą więcej zdrowych warzyw.

Elwiś - ten biegun ciepła jest za sprawą żywopłotu, oczka wodnego, które nocą oddaje ciepło i szklarenki, która też nagromadzonym ciepłem dzieli się nocą z ogrodem.
Wszystko razem daje taki efekt i sprawia że już wcześniej niż inni mogę cieszyć się ogrodem.
Sałatka z własnego podwórka smakuje wybornie.

Alexio - dziękuję

Twój balkonik chociaż niezbyt duży, mieści sporo różanych rarytasów.
Już się cieszę na tą ucztę.
Zrobiło się trochę cieplej, ale w niczym nie przypomina to zeszłorocznej majówki.
Znowu robi się sucho a deszcz mimo iż zapowiadany jakoś nie chce spaść.
Mały namiocik foliowy powoli się realizuje, sadzonki pomidorów rosną, czas wysiać ogórki, pewno już będą w nowym namiocie.

Za to tulipany dają czadu i pokazują się z najlepszej strony.
Więc póki co czarujmy dalej ich pięknymi kwiatami jak pucharki.
Chwilo trwaj......
























Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Wszystkie przeurocze, ale ten przedostatni to majstersztyk, nie tylko kolor ale i kształt fantastyczny.
Ta chwila trwała zbyt krótko.




Ta chwila trwała zbyt krótko.



- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17339
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko
Przepiękne portreciki tulipankowe
A te strzępiaste naj,, naj.
wzięły mnie jakoś w tym roku

Przepiękne portreciki tulipankowe

A te strzępiaste naj,, naj.
wzięły mnie jakoś w tym roku

- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Zajrzałem do Ciebie i mam ból głowy - taki tulipanowy 

- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
To prawda Grażynko... w życiu bym nie pomyślała że jest ich aż tyle, chociaż teraz mam czerwono, fioletowo i różowo...za jakiś czas będzie bardziej żółto, bo to najpóźniejsze tulipany...