
Witam Was czwartkowo.

Powiadają że dziś ostatnia noc z przymrozkami i od jutra ma być tylko lepiej-oby.Czego Wam dziewczyny i sobie życzę.
Jutro piątek,piąteczek,piątunio.Mówię jak jest i jakby powiedziała
Małgosia.
Czy zgodnie z obietnicą Twoje pomidorki
Gosiu bezapelacyjnie wylądowały dziś się hartować?

Musisz to robić żeby wyhamowały ze wzrostem.Kiedy masz w planach ich wysadzić tam gdzie ich miejsce?
Lepiej żartować niż chorować jak to mówią.

Sporo problemów i też strat przyniosły ostatnie chłody.

U mnie praktycznie co noc od kilku dni niewielki,ale jest przymrozek.Najgorzej na tym wychodzi pomidor w tunelach.Praktycznie zatrzymał się we wzroście i nawet wilki praktycznie nie rosną.Rośliny są fioletowo-żółte aż żal na nich patrzeć.
Z daleka tego tak nie widać,ale i Malinowy

też ponosi porażki.Mam nadzieję jeszcze ich wyprowadzić na ludzi.

To dzisiejsze okrycie mam nadzieję będzie ostatnim bo pora już rozkładać nawadnianie kropelkowe.

Rozsady w mnożarce w niewielkim stopniu też ucierpiały przez niską temperaturę.Papryki próbowała nadgryź szara pleśń.Przedwczoraj ją opryskałem i po dzisiejszym dniu nie posuwa się dalej,więc pewnie sytuację opanuję,podobnie jak z bazylią,petunią i astrami.
To tyle z tych spraw niezbyt miłych.
W sobotę cebula Exhibition poszła w całości do odkrytego gruntu i pięć ostatnich nocy przetrwała bez strat.

Powoli się prostuje po wczorajszym deszczu.Nie była przystrzygana więc chwilę to jej zajmie,ale wstanie jak zwykle zresztą.
Beatko dobrą rękę masz do dyń.

Z 24 nasion wzeszło 23 i nie jest powiedziane że ta ostatnia jeszcze nie wzejdzie.Warunków ko kiełkowania nie miały najlepszych bo powędrowały od razu do ziemi i mnożarki,gdzie temperatury szczególnie nocami nie były rewelacyjne a pomimo to po czterech dniach zaczęły wychodzić na świat.Obecnie tak ładnie się prezentują.

Rozsady kwiatów tez czekają na swoje miejsce pod chmurką.Po niedzieli może przyjdzie wreszcie ich czas.
Dalie.
Astry.
Suchołuska.
Zatrwian.

Z pozostałych ozdobnych tak teraz wyglądają
proso włosowate i
kostrzewa sina.

Zaczynają kwitnąć truskawki.Jako pierwsza
Honeoye-najwcześniejsza i najstarsza(czteroletnia) u mnie.

Średniowczesna
Roksana(dwulatka-pełnia owocowania w tym roku) jeszcze ma trochę czasu do kwitnięcia.

Oby tylko je ominęły mrozowe niespodzianki.
Po prawej stronie najmłodsza na jesieni sadzona
Roksana.

Po pozbyciu się nieproszonych gości ukazało się coś takiego.Czy to
Perowskia Elu?

Ogórki jutro posadzę już w tunelu.

Jutro znów zaryzykuję

i wysieję ogórka bezpośrednio do gruntu.
Rozsada młodzieży pomidorowej do gruntu.

Za dużo się trochę rozpisałem
Małgosiu-sorry.
Dobrej nocy i

ciepłego dnia dziewczyny Wam życzę.

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).