Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)

[mymysteryy]

Pomidory w czwartek bezapelacyjnie lądują na balkonie i niech sobie radzą

Jak to?? Przynajmniej do niedzieli pozwól im pogrzać się w domku. Jeszcze zimne noce zapowiadają. A tak na poważnie ...temperatura poniżej 8*C może trwale uszkodzić rozsadę pomidorów. Potem będą kłopoty z pobieraniem składników pokarmowych. Poza tym już teraz zawiązują się grona, więc po co je narażać na stres. W przyszłym tygodniu ma być już lepiej.

Winogronek jakiś nieszczęśliwy jest

No ja mu się wcale nie dziwię, skoro wie co go w czwartek czeka

[Margo_margo]

Kasiu, winogronek już był balkonowany i po powrocie do domu jakoś mu się pogorszyło
Pomidory muszą iść na balkon w dzień a na noc wrócą do domu. Szaleją okrutnie i mam obawy, że z transportem potem będzie kłopot. Może na zdjęciu tego nie widać ale wyginają się w pałąk i zbyt szybko już rosną. W domu ciepło, słońca mają mało i to odbija się na ich kondycji. Z podlewaniem też są już kłopoty bo muszę za każdym razem ściągać to towarzystwo z regałów, obracać a one plątają się listkami i kilka wypadków przy okazji było.
Na balkon wyłożę te największe ale obiecuję, że na noc zabiorę do domu

[mymysteryy]

A to jestem spokojna. Myślałam, że dostaną bezpowrotną eksmisję na balkon

U mnie też plączą się listkami . Staram się więc ich w miarę możliwości nie ruszać między sobą. Są ustawione w kartonach i całe kartony obracam o 180 stopni. U Ciebie też powinny spokojnie się zmieścić takie kartony (ja zawsze poluję w Biedrze na takie, które wystawiają za kasami. Są większe i mniejsze. U Ciebie te mniejsze powinny wejść na półkę). Wyłożysz sobie je folią i nawet do podlewania nie musiałabyś ich ściągać z półki, bo nadmiar wody zostanie zatrzymany i nie zaleje ci kuchni.

[x - e-1]

Matko jakie duże porosły Ci Małgosiu te pomidory.
Ja też część trzymam jeszcze na oknie w razie kataklizmu jakiegoś, wystawiam na taras, ale się i tak wyciągają.
Irenko, aleś odważna jest z tym wysadzeniem do nieogrzewanego
Żeniszek mój się odrodził, ale już czas na niego, a tu zimnisko i z wysadzeniem do gruntu czekam.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.

[MORANGO]

Małgosiu- duże masz już pomidorki, widać, że chcą już do słońca, ale ta zimnica....ja myślę, że to przyspieszeni ogrodnicy rano wczoraj padał u mnie deszcz ze śniegiem, na termometrze +2, wiatr jak na Antarktydzie.... poczułam się jak by to był grudzień mniejmy nadzieję, że już na dniach zrobi się ciepełko

Irenko- moje pomidorki nie maja takich luksusów, chodź przyznam, że i w domu się zimno zrobiło, wiec z troski oczywiście o pomidory a nie domowników odpaliłam wczoraj kominek powiem tak niektórzy czują się zazdrośni o pomidorki hahahah ponoć o nie dbam lepiej niż o rodzinę żartuję oczywiście ... czekam kochani na ciepłe dni, bo pomidory jak by zdezorientowane, raz zimno raz ciepło....

Problem mam z papryką na kilku roślinkach zauważyłam małe plamki widziane tylko pod swiatło od spodu liścia, pierwszy raz takie plamki widzę, myślałam, że to początki septoriozy, ale coś mi do dziwnie wygląda.... i to tylko na jednym parapecie reszta zdrowa jak byk, będę musiała odizolować te ciapkowane.. oj jak mnie wkurza jak coś dolega moim podopiecznym...

"Egzema" mojej papryki chodź wcale mi nie do śmiechu



Miłego dzionka

[Rzepka]

Małgosiu, jeżeli ten Winogronek jest z moich nasion, to się nie przejmuj, ze taki cieniutki i wybredny, wynagrodzi Ci to w smaku, słodycz niesamowita.Miałam nasiona od dwóch darczyńców, jeden to potężny krzaczor, ale owoce nie tak słodkie, wysyłałam nasionka z tego słodziaka.
Elu, pomidorki zasadziłam z pełną świadomością, że ryzykuję, mam podwójne sadzonki, więc we właściwym terminie wysadzę i wtedy porównam owocowanie.
Jakoś specjalnej obstrukcji przy tych wcześniej wysadzonych nie mam, po prostu przykrywam na noc butlami i agro, niech sobie radzą.
Żałuję tylko, że nie wsadziłam tam dla testu odmian syberyjskich, odpornych na chłody, bo już teraz widzę różnicę we wzroście rosyjskich odmian i np. K/37 czy też K/141.
No nic, rosyjskie przetestuję w gruncie, też mam zamiar posadzić z kilku odmian wcześniej, a pozostałe po dwudziestym maja.

Kasiu Morango, ten tekst o zazdrośnikach to znam, wczoraj moja wnusia zapytała mnie, czy bardziej kocham ją czy pomidorki?
Taki mały, czteroletni perdek i potrafi zastosować szantaż emocjonalny, przerwałam ogrodnicze prace i zaczęłam się z nią bawić.
Oczywiście, o to jej chodziło

Pozdrawiam Irena

[besia]

Pisałam wczoraj wieczorem , pisałam i udało mi się posta wysłać w kosmos , a nie do wątku Małgosi .

Z tymi sadzonka i to u każdego z nas prawdziwy ,, teater ,, . Prawie drama .
Jednak gdyby tego nie było , to co to za atrakcja ? Przecież można kupić sadzonki , nawet jest wybór do szklarni , albo do gruntu . U niektórych sprzedawców są nawet napisy jakie to odmniany . Sadzonki ładne , zielone , czasami nawet z kwiatkami . Tylko co to za frajda ?

Małgosiu niesamowite są Twoje sadzonki . Tak sobie myślę , że co prawda straciłam kilka odmian , ale los nade mną czuwał . Chyba bym musiała wziąć urlop , kupić piec do szklarni i tam z nimi zamieszkać .
Co prawda Wy będziecie jedli już swoje pomidorki , a moje dopiero będą kwitły . Nic , napiję soczku pomidorowego z zeszłego roku .
Tak serio , to piękne macie sadzionki , nie tylko pomidorków , kwiatków i dyniowatych również .

Ja ogórki wysieję o doniczek jak się zrobi ciepło . Będzie tego olbrzynia ilość w liczbie 6 lub 8 sztuk . Będę siała ogórki Krak . Miałam w zeszłym roku i mi się podobały , a że nasion zostało więc będą one .
Mam jeszcze w planach miniaturowe arbuzy , tylko żebym nie zapomniała ich wysiać .

Dzisiejsza noc była u mnie ciepła , tz. było 4 C . Niestety teraz jest tylko 8C i pochmurno , ale niestety deszcz nie pada .

[MORANGO]

Dziewczyny- macie rację to cała frajda z lataniem z sadzonkami tu i tam, dmuchaniem i chuchaniem na nie, ktoś by powiedział że szkoda zachodu jak teraz wszystko można kupić, ale jaka to satysfakcja. Pomidory wysadzać będę dopiero po majówce, a i dyniowate dopiero w weekend będę robić, przy takiej temp jak teraz nasiona by zgniły zanim by wykiełkowały, a tak jak słonce natunel będzie świecić to szybciutko wszystko wykiełkuje. Ja w tym roku przerzuciłam się na stare odmiany ogórasków, takich co jeszcze mój dziadek uprawiał Winsconsin oraz Monastyrski, oczywisie sa to nie heterozyjne odmiany wiec nasionka zbiore, z eFek posieje Śremskiego i jakiegoś Ruska, a z arbuzów po 3 sadzonki Złoto Wolicy, i Rosario, cukinie tylko 2 szt za mało miejsca a i jesc nie ma kto

[mymysteryy]

Beatko pamiętasz moje ogórki do eksperymentów? Posiej sobie już teraz choć jednego jako kwiatek ozdobny.
U mnie mimo zaniedbania, małego kubeczka i podlewania jak tylko mi się z rzadka przypomni przy okazji podlewania pomidorów - kwitną jak szalone

[besia]

Kasiu

Ja bym nasiała różnych cudów , tylko nie mam gdzie .

W domu małe okienko , okap dachu jeszcze je cieni . W pokoikach na piętrze jeszcze mniejsze okienka . Papryka dalej mieszka w pracy , pomidorki wyeksmitowałam do szklarni , na stół . Nocą robię im kokon z włókniny . Na razie jest ok .

url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/996771650b417abb][/url]

Ty masz dużo okien , ale wcale ich Ci nie zazdroszczę bo , po pierwsze kto by to mył ? Po drugie nasiałabym tyle co Ty , albo jeszcze więcej i dopiero miałabym polkę . Nie , nie , nie dam się namówić

Dzisiaj od popłudnia zaczął podać deszcz i bardzo mnie to cieszy . Już czas bym zrobiła porządek z cebulą . Posadzę ją do gruntu w sobotę .

[Faworyt]

Witam Was czwartkowo.
Powiadają że dziś ostatnia noc z przymrozkami i od jutra ma być tylko lepiej-oby.Czego Wam dziewczyny i sobie życzę.
Jutro piątek,piąteczek,piątunio.Mówię jak jest i jakby powiedziała Małgosia.
Czy zgodnie z obietnicą Twoje pomidorki Gosiu bezapelacyjnie wylądowały dziś się hartować? Musisz to robić żeby wyhamowały ze wzrostem.Kiedy masz w planach ich wysadzić tam gdzie ich miejsce?
Lepiej żartować niż chorować jak to mówią. Sporo problemów i też strat przyniosły ostatnie chłody. U mnie praktycznie co noc od kilku dni niewielki,ale jest przymrozek.Najgorzej na tym wychodzi pomidor w tunelach.Praktycznie zatrzymał się we wzroście i nawet wilki praktycznie nie rosną.Rośliny są fioletowo-żółte aż żal na nich patrzeć.
Z daleka tego tak nie widać,ale i Malinowy też ponosi porażki.Mam nadzieję jeszcze ich wyprowadzić na ludzi.

To dzisiejsze okrycie mam nadzieję będzie ostatnim bo pora już rozkładać nawadnianie kropelkowe.

Rozsady w mnożarce w niewielkim stopniu też ucierpiały przez niską temperaturę.Papryki próbowała nadgryź szara pleśń.Przedwczoraj ją opryskałem i po dzisiejszym dniu nie posuwa się dalej,więc pewnie sytuację opanuję,podobnie jak z bazylią,petunią i astrami.
To tyle z tych spraw niezbyt miłych.
W sobotę cebula Exhibition poszła w całości do odkrytego gruntu i pięć ostatnich nocy przetrwała bez strat.

Powoli się prostuje po wczorajszym deszczu.Nie była przystrzygana więc chwilę to jej zajmie,ale wstanie jak zwykle zresztą.

Beatko dobrą rękę masz do dyń. Z 24 nasion wzeszło 23 i nie jest powiedziane że ta ostatnia jeszcze nie wzejdzie.Warunków ko kiełkowania nie miały najlepszych bo powędrowały od razu do ziemi i mnożarki,gdzie temperatury szczególnie nocami nie były rewelacyjne a pomimo to po czterech dniach zaczęły wychodzić na świat.Obecnie tak ładnie się prezentują.


Rozsady kwiatów tez czekają na swoje miejsce pod chmurką.Po niedzieli może przyjdzie wreszcie ich czas.
Dalie.

Astry.

Suchołuska.

Zatrwian.

Z pozostałych ozdobnych tak teraz wyglądają proso włosowate i kostrzewa sina.

Zaczynają kwitnąć truskawki.Jako pierwsza Honeoye-najwcześniejsza i najstarsza(czteroletnia) u mnie.

Średniowczesna Roksana(dwulatka-pełnia owocowania w tym roku) jeszcze ma trochę czasu do kwitnięcia.

Oby tylko je ominęły mrozowe niespodzianki.
Po prawej stronie najmłodsza na jesieni sadzona Roksana.

Po pozbyciu się nieproszonych gości ukazało się coś takiego.Czy to Perowskia Elu?

Ogórki jutro posadzę już w tunelu.

Jutro znów zaryzykuję i wysieję ogórka bezpośrednio do gruntu.
Rozsada młodzieży pomidorowej do gruntu.

Za dużo się trochę rozpisałem Małgosiu-sorry.
Dobrej nocy i ciepłego dnia dziewczyny Wam życzę.

[besia]

Wituś

Wcale za dużo się nierozpisałeś
Bardzo przyjemnie ogląda się Twoje sadzonki . Ślicznie rosną .
Miło mi , że tak ładnie powschodziły nasionka dyń . Będzie pan z nich zadowolony , nawet bardzo .
Thelme pokojnie można posadzić przy czymś po czym mogłaby się wspinać .Bardzo to lubi i owoce nie leżą wtedy na ziemi . Podobnie Burghess Buttercup .
Te dynie ode mnie bardzo dobrze się przechowują , na zdjęciu Thelma , a zdjęcie zrobione zeszłym tygodniu .


Moje pomidorki też trochę cierpią z powodu zimna , ale trudno , są takie warunki jakie są . Najważniejsze dla mnie bym popróbowała po kilka owoców z krzaka . W przyszłym roku nie będzie eksperymentowania .

[Faworyt]

Las Małgoś wieczorową porą.Las dziewczyny.
Beatkodzięki że mnie ukierunkowałaś jak prowadzić dynie bo to praktycznie pierwszy roz z ich uprawą w moim przypadku.Zastosuję się do Twoich rad. Ty też w końcu wysadzisz wszystko co masz a pomidory niech Ci obrodzą obficie.

Pół godziny temu wróciłem z sady.Pryskałem śliwy na owocnice śliwowe.Z tego względu tak późno że musiałem poczekać na zakończenie oblotu pszczół.
Węgierki już praktycznie pozbyły się kwiatu i taki widok z ostatnich zdjęć dwa dni temu to już ostatni w tym roku.




Czereśnie również musiałem potraktować na brunatną zgniliznę drzew pestkowych bo zauważalne są pierwsze objawy.
Jedne przekwitają,inne w pełni kwitnięcia.



Także zaczyna kwitnąć reneta.

Zgodnie z planem na dziś sadzonki ogórków powędrowały rosnąć do tunelu.
Ogórek gruntowy Soplica wysiany i rzodkiewka przy okazji.

Z tego co jeszcze w mnożarce wschodzi to melony.

I gloksynia ogrodowa.

Pozdrowienia i ukłony dla Wszystkich od dawno tu nie widzianego niezwykle atrakcyjnego Pikusia.

[Rzepka]

Wituś, kwitnący sad to piękny widok a rozsady jak zwykle super, panu Pikusiowi podaję łapkę, widać, że się chłopisko cieszy, pewnie czuje nadchodzące ciepłe dni
Moja inkarvilla nie odbiła po zimie, mimo bardzo starannego okrycia, mogłam wysiać kilka nasionek, uwierzyłam jednak zapewnieniom, że gloksynia zimuje w gruncie, no nic, nasionka poczekają na przyszły sezon, bo to piękna bylinka.
Widzę, że masz wsadzone ogórki podwójnie, czy przed umieszczeniem ich w tunelu będziesz pozbywał się drugiej sadzonki, czy też dadzą radę rosnąć obydwie przy osobnych sznurkach, ile sadzonek ogórka można wsadzić na metr kwadratowy do tunelu, liczy się każdy centymetr, bo ogórki to tylko dodatek, tunel wynegocjowałam przede wszystkim na pomidory.

Pozdrawiam i duuużo ciepełka Wszystkim życzę

Irena

[x - e-1]

Las Małgoś!
Witek, Twoje uprawy to czad, naprawdę.
To drugie ziele to najprawdopodobniej perowskia Witku.
Pikuś jak zwykle uroczy.
Beatko, ale ja Telmy od Ciebie nie mam posiałam cztery odmiany od Ciebie, ale jeszcze nie wzeszły.
Pozdrawiam wszystkich