Dorotko, dzisiaj piątek, a ja te twoje odgrzewane kotleciki połykam w całości.. dobrze że jarskie

Piękne wspomnienia różane, ale pomyśl.. jeszcze przeskoczymy maj i tylko kilka kroków będzie dzieliło nas od wielkiego różanego kwitnienia
Mój Graham nadal stoi w fazie hibernacji. Niby ma zieloną łodygę ale nie wypuszcza żadnego pączka, nie wiem co jest grane..
Ale, ale zapomniałabym pochwalić bohaterów twojego ogrodu -tulipany, a raczej powinnam była napisaćTULIPANY

Niesamowicie się prezentują, powsadzałaś je chyba w każde możliwie wolne miejsce, efekt jest mega
Nadal rozdajesz floksy? I nikt się nie zgłasza?? Ja osobiście zakochałam się we floksach i zbieram każdą możliwą odmianę z okolicznych marketów. Dziewczyny, dostałam w tamtym roku białe i fioletowe, Dorotka ukopała baardzo duże kępy, a w tym roku już przyrosły podwójnie. To chyba te stare sprawdzone odmiany - te nowe nie chcą tak przyrastać..