Zaczarowany Ogród IV

[Dorota71]

Zuza a ja akurat u Ciebie na wątku pisałam. W jednym czasie u siebie nawzajem byłyśmy.

A więc tak:
Siedzę i wyję. Hosty te, które już piękne liście miały - zważone.
Tulipanowce, młodziutkie magnolie, ambrowce - zważone.

Inne dziwolągi zakupione zimą i wiosną - zważone.

Dziewczyny (i chłopaki ) odechciewa mi się tego ogrodu. Chyba wszystko kamieniami zasypie i ewentualnie kilka skalniaczków wsadzę.
Czy to mi jeszcze rosnąć będzie? Czy odbije? Nie dosyć, ze tyle kasy poszło, to ile mojej pracy! Nosz tylko od rana wziąć przykład z Betinki i się uchlać.

Niech mnie ktoś przytuliiiiii, bo mi zaraz żal dupę ściśnie. Przepraszam, ale naprawdę jestem wściekła i załamana.

[marpa]

U mnie pięknie świeci słoneczko , temp.+6 st. w cieniu ...Ma być ładnie ale chyba mokro wczoraj padał deszcz do wieczora...Obieli poszukaj bo to piękny krzew , moja ub,roczna sadzonka jeszcze malutka nawet nie wiem czy zakwitnie ?Jesienią była prawie sucha i postawiłam na niej +. A wiosną jest zieloniutka i żyje!!!

[pela11]

Dorotko ,zdaje mi się że moja przyjaciółka ma w ogrodzie obielę .Nie wiem tylko czy z patyczków da się ukorzenić .Będę się znią widziała w piątek to się dopytam .Dam Ci znać wieczorem w piątek .

[Dorota71]

Elu, dziękuję ślicznie. Karolcia ma mi wysłać nasionka. Więc albo byłaby obiela z nasion albo z patyczków.

[iwona0042]

Dorotka moja obiela z nasion ładnie wzeszła, to Ci siewki wyślę, szykuję tą paczkę dla Ciebie, ale ciągle coś nie tak, a w takim razie obielka podrośnie jeszcze troszkę

[hala67]

Dorotko mocno przytulam Cię Spokojnie, rośliny dadzą sobie radę. Może nie zakwitną i będą bardziej rachityczne, ale wierzę że pod Twoją czułą opieką odzyskają swój wigor.
Obielę ma nasz forumowy kolega Janusz drozd. Może zapytaj go, czy jeszcze ma sadzonki.

[TerDob]

Dorotko i ja Cię będzie dobrze
Większość roślinek odbije i będzie
Pozdrawiam

[Zenia]

Dorotko...u mnie także dość mocno przymroziło . Może to i dobrze że chwilowo na działkę nie jeżdżę i nie widzę. Kiedyś jednak pojadę i wtedy mnie trafi. . Nowo posadzone bylinki pewnie trafiło, nie wspomnę o własnoręcznie ukorzenionych pelargoniach. Wniosek..po co się tak ze wszystkim spieszyć. . To pytanie zadaję sobie co roku.

[Dorota71]

Kuźna chata, dawno śnieg nie padał.

[BOzENA1542]

Dorotko ja też Cię przytulam
Miejmy nadzieję ,że roślinki dadzą sobie radę
Ja kilka lat temu ponad 150 krzaków róż straciłam podczas majowych przymrozków,znam ten ból teraz staram się same odporne kwiaty sadzić ,bo u mnie w szczerym polu to roślinki bardziej są narażone

[iwona0042]

No, teraz ma już być lepiej, nie martw się kobieto

[Dorota71]

iwona0042, Iwonko, cieszę się bardzo na obielę. Jakby mi jeszcze wyszła z nasionek Karolinki, to bym sobie taki niby żywopłot zrobiła. Już to oczami wyobraźni widzę ....

hala67, Halinko, TerDob , Tereniu, dziękuję za dobre słowo i przytulenie. Oj był dół jak diabli. Mam nadzieję, ze roślinki się pozbierają.

Zenia, dokładnie! Co roku szaleję z rozsadami, z zakupami, jest ładnie to idą do ziemi a później przychodzi przymrozek i wszystko szlag trafia. Ale czyja to wina? Pogody? Nie, nasza! Bo się spieszymy nie wiadomo po co, zamiast czekać do połowy maja!

BOżENA1542, Bożenko, o matulu! Stracić tyle róż!? Pewnie ciężko było się podnieść po takim czymś. A skoro o różach piszesz, nie wiesz gdzie mogę nabyć większa ilość róży pomarszczonej?

Iwonko, już jest lepiej. Wczoraj wieczorem się rozpogodziło. Nawet zaliczyłam z synkiem krótki spacer. Poszliśmy do "Pani od hortensji" pochwalić się, ze patyczki się przyjęły i pięknie rosną.

Dziś piękne słoneczko od rana ale zimnica. A ja w końcu muszę iść po tego mniszka na miód. A wybieram się przez tę pogodę jak sójka za morze.
Humor też się poprawia jak patrzę na moje wszystkie siewki, które pięknie kiełkują. Wszystkie przenoszę za szkło do ogrodu. Nie marzną, bo im znicz wstawiam na noc. Ale też nie szaleją ze wzrostem, bo zimno.
W dzień jak jest ciepło to otwieram, więc już są ślicznie zahartowane.
Szkoda mi tylko mojej trawki - łzy hioba. Niestety zmarzła. Zostawiłam w ogrodzie i nie przykryłam butelką. A teraz nasion już nie ma.

[leszczyna]

Dorotka ja jednak nie obejmuję swoim mózgiem tych twoich czynów ogrodowych, jak to trzeba robic aby tyle narobić

[iwona0042]

Dorotka te łzy to teraz jak byś posiała to już i tak za późno, nie zakwitła by Ci ta trawka, daj sobie spokój, na przyszły rok przypilnujesz, a siewkom później zrobię zdjęcie, to zobaczysz, bo teraz z działki wróciłam, zmarzłam i muszę do swojej Soni się przytulić trochę, ona cieplutka, miejsce mi zagrzała może w końcu się ociepli

[Dorota71]

Dorotka ja jednak nie obejmuję swoim mózgiem tych twoich czynów ogrodowych, jak to trzeba robic aby tyle narobić

Krysiu, lubię robić więc nie widzę tego w taki sposób. Ludzie, którzy mnie znają wiedzą, że ja nie mam takiego czasu, kiedy nic nie robię. Jak nie ogród, to decu, malowanie mebli, robienie albumów itp. Zawsze coś. Jak ktoś mówi, że się nudzi, to ja wielkie oczy robię. A przepraszam, co to jest nuda????????

Dorotka te łzy to teraz jak byś posiała to już i tak za późno, nie zakwitła by Ci ta trawka, daj sobie spokój, na przyszły rok przypilnujesz, a siewkom później zrobię zdjęcie, to zobaczysz, bo teraz z działki wróciłam, zmarzłam i muszę do swojej Soni się przytulić trochę, ona cieplutka, miejsce mi zagrzała może w końcu się ociepli

Iwonko, no to przechlapane. A tak mi zależało na tej właśnie trawie. Ogrzewaj się kochana. U nas znowu pada, całe szczęście deszcz a nie śnieg.


A teraz koszmarna dla mnie wiadomość. Zaginęła moja Melka. Jeden dzień jej nie było. Ok, to kot, chodzi swoimi drogami. Drugi dzień - kota nie ma. Dzisiaj trzeci dzień, Melki nie ma! Siedzę i wyję. Nieszczęścia jednak chodzą stadami a nie parami.